Zniszczyli piękną lipę


INTERWENCJA

Pan Lech Mastalski z Częstochowy 16 lat temu posadził koło swojego domu przy ul. Brzozowej sześć drzew. Przez lata pięknie wyrosły i cieszyły oko przechodniów i mieszkańców, a przede wszystkim jego samego.
Teraz nie może przejść do porządku dziennego nad wandalizmem, które dotknęło jedno z drzew. –– Podczas remontu odcinka ul. Brzozowej, od 11 Listopada do ul. Topolowej, tak obniżono poziom jezdni, że korzenie drzew zostały naruszone. W efekcie drzewo się przewróciło, bo robotnicy obcięli korzenie. Straż zrobiła porządek, obcięła drzewo, ale dlaczego później zostało ono zabrane. Nie dość, że zniszczono moją pracę, to jeszcze ukradziono moje drewno – mówi pan Lech.
Nasz czytelnik jest zapalonym ekologiem. Pyta, dlaczego tak bezpardonowo niszczy się naturę w Częstochowie? – Ta lipa dawało mnóstwo tlenu, miała około 12 metrów wysokości. Była zdrowa i piękna – dodaje, a przy okazji rzuca gorzką krytykę na metody budowlane stosowane w Częstochowie przez miejskie instytucje. – Dlaczego betonuje się całe chodniki. Dlaczego tak bezmyślnie leje się beton na ziemię, niszcząc trawnik? Po remoncie, chodnik na mojej, osiedlowej ulicy na szerokość 2,90 metra, czy to nie przesada. Czy boczna uliczka musi posiadać tak ogromny trotuar? – pyta Lech Mastalski.
UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *