TERESA WEYSSENHOFF
(1930-1984)
Każde życie jest osobną historią
Wiesław Myśliwski
Wśród wielu ulic Częstochowy, na mapie miasta, odnajdziemy niewielką, spokojną ulicę Teresy Weyssenhoff, polskiej pisarki. Znajduje się ona w dzielnicy Błeszno.
W Częstochowie Teresa Weyssenhoff spędziła czterdzieści lat swego życia. Była człowiekiem literatury. Siłę jej stanowiło słowo, wyrażające prawdę o ludziach i wydarzeniach. Posiadała ogromną wiedzę o postaciach Kościoła katolickiego. Źle widziana przez władze, ukryta za zasłoną milczenia, nie przerwała twórczości. Intensywnie pracowała w bezpiecznym zaciszu domowym. Żyła osobno, bardzo skromnie, w trudnych warunkach materialnych. Była słabego zdrowia, lecz przy tej fizycznej kruchości cechowała ją wytrwałość, pracowitość, mądrość.
Na świat przyszła 13 listopada 1930 roku w Mołodowie na Polesiu. Pochodziła z rodziny arystokratycznej o tradycjach artystycznych i literackich. Była wnuczką Henryka Weyssenhoffa, malarza i grafika, a także bratanicą Józefa, poety, powieściopisarza, autora „Sprawy Dołęgi”, „Syna marnotrawnego”, „Puszczy”, „Sobola i panny”. Przez Juliana Krzyżanowskiego Józef Weyssenhoff został nazwany ostatnim wajdelotą polskiego ziemiaństwa.
W czasie drugiej wojny światowej, czternastoletnia Teresa brała udział w Powstaniu Warszawskim. Po jego upadku, wraz z matką Stefanią, pianistką, nauczycielką muzyki osiadła w Częstochowie. Z wykształcenia była ekonomistką. Pracowała w administracji Politechniki Częstochowskiej.
Szlak swojego literackiego życia rozpoczęła powieścią biograficzną „Ojczyzna z wyboru” (1966). Książka cieszyła się zainteresowaniem i doczekała się aż pięciu wydań (1966, 1969, 1970, 1972, 1974). Powieść przedstawia sylwetkę polskiego jezuity, misjonarza, człowieka wielkiego ducha, błogosławionego ojca Jana Beyzyma. W wieku czterdziestu ośmiu lat, ojciec Jan opuścił Polskę i udał się na Madagaskar. Podjął tam pracę wśród trędowatych. Do 1912 roku, końca swojego życia, opiekował się chorymi i opuszczonymi. W Maranie postanowił wybudować szpital. Dzięki ogromnej pracy, przedsięwzięcie to udało się szczęśliwie zrealizować. 16 sierpnia 1911 roku placówka została otwarta i chorzy mogli podjąć w niej leczenie. Szpital przetrwał do dziś pod wezwaniem Matki Boskiej Częstochowskiej. Teresa Weyssenhoff bardzo dokładnie w „Ojczyźnie z wyboru” opisała trudne, a zarazem piękne życie apostoła.
W latach 1969-1971, nakładem „Naszej Księgarni”, ukazała się przeznaczona dla młodzieży dwutomowa opowieść o życiu Ludwika van Beethovena pt. „Quasi una fantasia”.
Na kolejną pracę pisarki czytelnicy nie musieli długo czekać. W 1973 roku pojawiła się zbeletryzowana biografia pt. „Ogniwa” (wyd. II, 1975), opowiadająca historię dwóch polskich sióstr dominikanek, Stanisławy Chrząszczewskiej i Bronisławy Dobrowolskiej, które całkowicie poświęciły się pracy w leprozorium na Trynidadzie. Siostra Bronisława kierowała także schroniskiem dla trędowatych na wyspie Chacachacare.
Spod pióra Teresy Weyssenhoff wyszła również książka pt. „Na początku drogi”, osnuta na tle faktów z życia Arnolda Janssena, założyciela m.in. Zgromadzenia Słowa Bożego, wydawcy pism misyjnych, duszpasterza i nauczyciela sióstr urszulanek w Kempen.
Pogłębiająca się choroba pani Teresy, uniemożliwiła dalszą jej działalność literacką. W 1994 roku, dziesięć lat po śmierci autorki, s. Magdalena Kaczmarczyk ze Zgromadzenia Sióstr Albertynek w Krakowie, opublikowała ostatnią pracę Teresy Weyssenhoff „Obraz życiem malowany” – o św. Albercie Chmielowskim.
Ta wartościowa pisarka swoich sił próbowała także w poezji. Znany jest jej poemat „Regina Poloniae”.
Teresa Weyssenhoff zmarła 6 grudnia 1984 roku. Miała tylko 54 lata. Spoczywa na cmentarzu św. Rocha w Częstochowie.
Barbara Szymańska
Fot. 1 Teresa Weyssenhoff
Fot. 2 “Obraz życiem malowany” – ostatnia książka Teresy Weyssenhoff
Fot. 3 Ulica Teresy Weyssenhoff. Dzielnica Błeszno