Wychodzić naprzeciw potrzebom niepełnosprawnych


Rozmawiamy z Iwoną Ciesielską, przewodniczącą Polskiego Stowarzyszenia na Rzecz Osób z Upośledzeniem Umysłowym Koło w Częstochowie, organizacji pozarządowej, niedochodowej i samopomocowej, reprezentującej interesy osób z niepełnosprawnością intelektualną i zaburzeniami psychicznymi w Polsce, ich rodzin i opiekunów prawnych. Stowarzyszenie prowadzi Dom Dziennego Pobytu przy ul Focha w Częstochowie, gdzie opiekuje się 41 dziećmi oraz Klub Środowiskowy, do którego uczęszcza ponad 40 podopiecznych. Realizuje też wiele zadań sportowych i kulturalnych na rzecz osób niepełnosprawnych, również przy wsparciu finansowym Urzędu Miasta Częstochowy.

Jakie cele Państwo sobie stawiacie?
– Nadrzędnym celem jest pomoc i wsparcie osób niepełnosprawnych intelektualnie i ich rodzin. Staramy się poprawiać ich warunki życia, zapewniać wypoczynek, zabawę i bezpieczne spędzanie czasu. Uaktywnić. Nie jest dzisiaj prosto działać na tym polu. Środki pozyskujemy we własnym zakresie, ale podpieramy się wnioskami z Urzędu Miasta i Urzędu Marszałkowskiego, czy PFRON-u.

Jak w praktyce realizuje cele?
– Przez cały rok przy ul. Focha w Częstochowie funkcjonuje Klub Środowiskowy, gdzie odbywają się różnego typu zajęcia: rehabilitacyjne, muzyczne, sportowe, plastyczne, spotkania ze znanymi ludźmi oraz różne nasze święta – imieniny i urodziny wychowanków. Organizujemy też wycieczki po Częstochowie i regionie. Klub czynny jest codziennie od 14 do 18, oprócz wtorków, bo wówczas chodzimy na basen. Kulminacyjnym dla nas wydarzeniem jest Dzień Godności Osób z Niepełnosprawnością Intelektualną. W tym roku, 12 maja, przebiegł pod hasłem sportu. Na pl. Biegańskiego mieliśmy gry i zabawy z zawodnikami Rakowa, rugbistami. Ponadto zawsze bierzemy udział w olimpiadach sportowych dla osób niepełnosprawnych, organizowanych przez Miasto Czestochowa.

Staracie się rozwijać wychowanków wszechstronnie. Czy urozmaicona stymulacja przynosi efekt?
– Nasi podopieczni na każde zajęcia przychodzą z uśmiechem, frekwencja jest zawsze prawie stuprocentowa. Nie mogą się doczekać wyjazdów na kolonie, zajęć w klubie. Teraz mamy przerwę świąteczną i ciągle dopytują, kiedy wróci normalny rytm zajęć. Nie mają już żadnej tremy przed występami na dużych halach, w zabawy mocno się angażują, cieszą się bardzo spontanicznie.

Jak Miasto wspiera Państwa działalność?
– W miarę swoich możliwości. Między nami funkcjonuje wzajemny obieg wsparcia. My zajmując się chorymi dziećmi pomagamy Miastu, a władze wspierają nas. Miasto nie może nas dotować w 100 procentach, więc robimy różne akcje charytatywne: bale, koncerty, licytacje, konkursy.

Czy kładzie państwo szczególny nacisk n sport?
– Prowadzimy stałe rehabilitacje, uczestniczymy w olimpiadach, część środków poświęcamy na działania sportowe, zakup sprzętu do rehabilitacji.

O niepełnosprawnych mówi się znacznie więcej. Czy to przekłada się na bezpośredni stosunek ludzi do Państwa problemów? Czy odczuwacie wzrost empatii w stosunku do waszych wychowanków?
– Kiedyś było znacznie gorzej. Dzisiaj zauważamy poprawę. Ludzie zaczęli się oswajać z niepełnosprawnością. To zapewne efekt przekazu medialnego, wiele dobra przyniósł serial „Klan”, gdzie występował chłopiec z zespołem Downa. Ale również dzięki naszym akcjom integrujemy się ze społeczeństwem.

Co jest najbardziej potrzebne osobom niepełnosprawnym?
– Nasza troska, to by nie zostali sami, by mogli aktywnie uczestniczyć w życiu społecznym. Najgorsze jest zamknięcie w domu. W Polsce24-letnia osoba niepełnosprawna kończy nauczanie i wówczas pozostaje wybór: albo izolacja domowa, albo placówka. Pobyt w Domu Dziennego Pobytu jest minimalnie odpłatny. W zależności od dochodu w rodzinie MOPS wylicza stawkę dziennego utrzymania i wynosi ona od 2 do 10 zł w tym jest obiad, opieka, zajęcia. Miasto dopłaca bardzo dużo.
Jakie plany na nowy rok?
– Właśnie wygraliśmy konkurs ogłoszony przez pana prezydenta na przejęcie Centrum Zdrowia Osób z Zaburzeniami Psychicznymi i od 1 stycznia 2013 roku przejmujemy drugą placówkę, gdzie będzie rehabilitacja niepełnosprawnych oraz mieszkania chronione i adaptacyjne. Rozszerzany zatem działalność o całodobowe wsparcie naszych podopiecznych. I nadal będziemy wychodzić naprzeciw potrzebom niepełnosprawnym.
Dziękuję za rozmowę.

FOT:
Iwona Ciesielka wnukiem Błażejem.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *