W częstochowskim Teatrze powstał obraz filmowy do spektaklu ,,Wesołe miasteczko”.
Widzów sobotniego i niedzielnego pokazu spektaklu „Wesołe miasteczko – Agnieszka Osiecka – Piosenki ostatnie” czeka niespodzianka w postaci premiery poruszającego teledysku, nagranego do jednego z utworów przedstawienia. Niezwykły obraz filmowy ilustruje utwór Deus ex machina, wykonywany w spektaklu
przez Marcina Januszkiewicza. Martę Honzatko, Waldemara Cudzika i Adama Hutyrę.
W teledysku wystąpili m.in. uczestnicy Środowiskowego Domu Samopomocy, prowadzonego przez częstochowskie Stowarzyszenie YAVA.
O kulisach projektu opowiada Monika Podgórska, prezes Stowarzyszenia JAVA:
Pojawiliście się w Teatrze na jeden dzień i zagraliście w teledysku. Jak do tego doszło?
Monika Podgórska, prezes Stowarzyszenia YAVA w Częstochowie:
– Jako Stowarzyszenie realizujemy projekt „Włącz zdrowie”, w ramach którego zajmujemy się nie tylko zdrowiem fizycznym, tak mocno teraz promowanym, ale przede wszystkim zdrowiem psychicznym, tak potrzebnym do tego, byśmy mogli w życiu funkcjonować. Zrodził się pomysł, aby zrealizować specjalną sesję, w wyniku której pokażemy jak zmieniają się ludzie w trakcie zdjęć. Nawiązaliśmy współpracę z Piotrem Dłubakiem, który zgodził się pokazać tę metamorfozę bohaterów poprzez fotografie czarno-białe. W trakcie wizyty w Teatrze powstały też nagrania, które pojawiły się w teledysku.
Czy Wasi podopieczni byli przygotowani na tę sesję?
– Nikogo nie przygotowywaliśmy. Stwierdziliśmy, że w tym projekcie ważna jest spontaniczność, że tylko wtedy mamy szansę uchwycić piękno wewnętrzne człowieka – to, które ma każdy z nas. Wszystko odbyło się przy dużym zaangażowaniu i wielkiej wrażliwości zarówno ze strony fotografa jak i uczestników spotkania.
Z obrazów wyłoniła się niezwykła relacja, niecodzienna bliskość z nieznajomymi ludźmi?
– Tak naprawdę w życiu codziennym boimy się osób z zaburzeniami psychicznymi, ale nikt z nas nie wie, co może się nam przydarzyć. Według ostatnich badań co czwarty z nas może być lub będzie osobą z zaburzeniami psychicznymi, dlatego tak ważne jest budowanie szacunku, relacji i otwartości na drugiego człowieka.
Czy nie obawia się Pani, że poprzez te zdjęcia oznajmiamy: oto ludzie z zaburzeniami, że ich stygmatyzujemy?
– Nikt z nas – osób pokazanych na zdjęciach – nie ma etykietki: „Ja jestem osobą z zaburzeniami psychicznymi”. W projekcie chodzi o to, żeby pokazać, że każdy z nas może taką osobą być. Pokazujemy ludzi z trudnościami, ale wachlarz tych trudności jest bardzo szeroki. To mogą być zaburzenia związane z bulimią, anoreksją, depresją, schizofrenią i wieloma, wieloma innymi. To są choroby XXI wieku z którymi spotykamy się coraz częściej, które mogą dotknąć nas samych i niejednokrotnie nas dotykają, chociaż do tych chorób trudno nam się przyznać. Bardziej akceptowalna społecznie jest choroba nowotworowa, niż choroba psychiczna.
Dlaczego zdjęcia są czarno-białe?
– Chodziło o to, by kolor nie zamącał nam patrzenia na człowieka, to był pomysł Piotra Dłubaka.
A jakie znaczenie ma w tym projekcie Teatr?
– Życie jest teatrem. Codziennie wkładamy różne maski, zależnie od tego z kim rozmawiamy, w jaką wchodzimy relację, co chcemy uzyskać albo dać drugiemu człowiekowi. W teledysku pojawiła się teatralna ławka, która jest metaforą naszej działalności. Od lat wspieramy ludzi z niepełnosprawnością wszelaką, staramy się pomagać każdemu, kto do nas trafi. Ale mamy świadomość, że pobyt u nas to jest dla nich krótki przystanek. Nie zatrzymujemy nikogo. Stowarzyszenie YAVA to jest taka ławka na której na chwilę ktoś przysiądzie, gdy potrzebuje pomocy – rozmowy, wsparcia, terapii… Potem on z tej ławki schodzi i idzie sobie dalej swoją drogą.
Dziękuję za rozmowę
Joanna Karkoszka
TEATR im. A. MICKIEWICZA W CZĘSTOCHOWIE
Wesołe miasteczko
reżyseria André Hübner-Ochodlo
Wesołe miasteczko – Agnieszka Osiecka – piosenki ostatnie
Spektakl z udziałem Marcina Januszkiewicza – laureata Grand Prix tegorocznego PPA we Wrocławiu!
Songi Agnieszki Osieckiej ze spektakli „Do dna”, „Darcie pierza”, „Wilki”, „Apetyt na śmierć”, “Nie żałuję”
Scenariusz, reżyseria – André Hübner-Ochodlo, muzyka: Ewa Kornecka, Przemysław Gintrowski, Zygmunt Konieczny, Jerzy Satanowski, aranżacje – Adam Żuchowski
Występują: Marta Honzatko, Waldemar Cudzik, Adam Hutyra, Marcin Januszkiewicz (gościnnie)
Zespół muzyczny: Michał Rorat (instrumenty klawiszowe), Krzysztof Paul (gitara), Sławek Koryzno (perkusja), Adam Żuchowski (kontrabas)
Premiera w Teatrze im. A. Mickiewicza w Częstochowie: 17 września 2017 r.
Premiera w Teatrze Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie – 8 VII 2017 r.
„I ja mam bardzo miłe miejsce w życiu. Od trzech lat związana jestem z małym teatrem Atelier w Sopocie. To teatr, który przypomina mi atmosferę STS. Prowadzi go Andre Hubner – Ochodlo. Sam śpiewa i …reżyseruje, ale przede wszystkim jest dla nas tym, kim dla STS był Jerzy Markuszewski.
Teraz będę miała drugi dom w Sopocie, kupię mały jacht…”
„Dzięki André Hübner-Ochodlo i młodym kolegom, podskoczyłam ponad „Okularników” czy „Niech żyje bal”. Weszłam w jakiś sen, surrealizm… Bardzo się cieszę, że współpracuję z tym teatrem … Szczerze wyznam, co czuję: to jest ten ostatni gwizdek. Nieskromnie dodam, że piosenkami do spektaklu „Apetyt na śmierć” wznosiłam się ponad wszystko, co dotąd w życiu zrobiłam. I To jest mój łabędzi śpiew. Ja nigdy w życiu nie myślałam, że zobaczę jakiś mur przed swoją głową. Każdy myśli, że tego muru nie ma, że nigdy nie umrze…
Dałam wszystko z siebie.”
r