W szpitalu w Blachowni pielęgniarki już pracują
Protest pielęgniarek w szpitalu w Blachowni trwał najdłużej. 21. stycznia 122 pielęgniarki włączyły się do ogólnopolskiej akcji. Żądały 40-procentowej podwyżki pensji, w takim samym stopniu jak otrzymali lekarze (temat szczegółowo opisywaliśmy w poprzednim numerze). Rozmowy z dyrekcją nie przyniosły porozumienia, toteż ogłosiły bezterminowy protest – codziennie przez dwie godziny odchodziły od łóżek chorych. W piątek 25. stycznia podczas ostrego dyżuru pielęgniarki zaostrzyły swoje stanowisko i ogłosiły bezterminowy strajk.
Determinacja przyniosła skutek. Dyrektor Andrzej Mierzawa natychmiast podjął rozmowy (rozpoczęły się w późnym wieczorem w piątek, zakończyły w nocy) i zgodził się na 410 zł podwyżki do podstawy pensji. Przyznaje jednak, że decyzja zapadła za zgodą wicestarosty Janusza Krakowiana, który zobowiązał się do wynegocjowania większego kontraktu w NFZ. A jak się nie uda? – Liczę że starosta załatwi kontrakt, bo jak nie to my jesteśmy załatwieni. Sytuacja jest dramatyczna, bo do strajków szykują się kolejne grupy zawodowe – stwierdza dyr. Mierzwa. Wśród nich są salowe, które popiera „Solidarność” oraz technicy i administracja – ci umawiają się na indywidualne rozmowy.
Pielęgniarki, jak mówi dyr. Mierzwa, nie są zadowolone. Od marca zapowiadają kolejne negocjacje. Obecnie, po podwyżce, najniższa podstawowa pensja pielęgniarki w szpitalu w Blachowni – za informacją dyrektora – wynosi 1684 zł, najwyższa – ponad 2800 zł (wysokość pensji bez dodatków tj. wysługi lat, funkcyjnego, obligatoryjnej premii).
– Nasze pensje wzrosły o 410 zł od stycznia. Jeżeli dyrektor nie wywiąże się z obietnic będziemy strajkować. Z chwilą podpisania kontraktu z NFZ wznowimy negocjacje. Chcemy by do końca roku najniższa zasadnicza pensja pielęgniarki wynosiła 2000 zł – komentuje Małgorzata Kowalik, przewodnicząca związku pielęgniarek i położnych.
Efekt porozumienia w Blachowni uruchamia spiralę. Do walki o podwyżki szykują się pielęgniarki z pozostałych szpitali w regionie. Na Parkitce siostry zawiesiły strajk do 4. lutego, w Miejskim Szpitalu Zespolonym do 20. lutego. Podwyżki negocjują pielęgniarki w Kłobucku i Myszkowie.
UG