Oto co po zakończeniu sobotniego spotkania mieli do przekazania szkoleniowcy obydwu drużyn.
Przemysław Cecherz (trener Rakowa Częstochowa): Gospodarze odnieśli zasłużone zwycięstwo.
Ja mam olbrzymie pretensje do swojego zespołu bo doskonale wiedzieliśmy co jest mocną stroną Stali Mielec- którędy mogliśmy przeprowadzać ataki i jak rywale mieliby być ustawieni.
Bardzo żałuję , że tego nie wykonaliśmy. Nasze akcje mieliśmy przeprowadzać bocznymi sektorami boiska a w pierwszej połowie graliśmy tylko “środkiem”- tracąc tym samym piłki i nadziewając się na kontrataki.
Rywale mając takich zawodników jak Prokić i Sobczak- przy ich szybkości i umiejętnościach gry jeden na jeden to było to praktycznie “samobójstwo”. Po przerwie i po korektach przeprowadzaliśmy już akcje bocznymi sektorami boiska z czego mieliśmy dwie sytuacje. Gdybyśmy strzelili gola na 2:1 to być może mecz potoczyłby się inaczej.
Janusz Białek (trener Stali Mielec): Na pewno było to bardzo dobre spotkanie, jakie stworzyły obydwie drużyny. Widać było, że dwa zespoły bardzo chciały to spotkanie wygrać. Nam się to udało i odnieśliśmy okazałe zwycięstwo z groźnym przeciwnikiem, jakim był Raków.
Przemysław Pindor