Groby zazdrośnie strzegą swoich tajemnic. Czasami przez lata, wieki całe. Bywa, że nigdy nie odkrywają swoich sekretów. Niekiedy uchylają rąbka tajemnicy przez przypadek, jakby mimochodem. Czasami jest to, wydawałoby się, zbieg przypadkowych zdarzeń.
Michał Zacharek, jako jedyny finalista z Częstochowy, w konkursie Instytutu Pamięci Narodowej „Sprzączki i guziki z orzełkiem ze rdzy… – Katyń 71 lat po zbrodni”, w październiku wyruszył w patriotyczna podróż na Ukrainę. W swojej pracy, przygotowanej pod opieką mgr. Rafała Piotrowskiego i mgr. Marka Fiszera, opisał Adama Bartosiewicza, zamordowanego przez NKWD w Charkowie.
Mija właśnie 55 lat od wydarzeń, które nie tylko wstrząsnęły Europą, ale praktycznie umocniły na kontynencie stan tzw. „zimnej wojny” i trwale zaznaczyły sowiecką strefę wpływów w środkowej części kontynentu. Rewolucja węgierska roku 1956, bo o niej tu mowa, okazała się ostatnim wielkim zrywem niepodległościowym, narodu żyjącego w „cieniu wielkiego brata”, aż do czasów polskiej „Solidarności”.
Na ścianie IV Liceum Ogólnokształcącego im. H. Sienkiewicza w Częstochowie odsłonięto tablicę upamiętniającą kapitana pilota Jerzego Hipolita Palusińskiego.
Rozwijając wątki sygnalizowane w poprzednim artykule, chcę podkreślić, że moim celem nie jest szukanie i piętnowanie winnych, ale wskazanie zjawisk, które przeszkadzają mi w identyfikowaniu się z moim państwem – Rzeczpospolitą Polską i w odczuwaniu dumy z tego, że jestem jego obywatelem.
Według monografii „Częstochowa – dzieje miasta i klasztoru jasnogórskiego” tom I (okres staropolski) strona 171, zakres przestrzeni miejskiej Częstochowy wytyczonej w XVI wieku rozpoczynał się: „…na prawym brzegu Warty w miejscu gdzie terytorium miejskie styka się z gruntami wsi Błeszno. Następnie granice biegły przez borek do góry Przedzistwa, pod którą należy rozumieć dzisiejszy Prędziszów. Przechodziły dalej koło ról wsi Mirów aż do lasu i pastwiska tam gdzie jest góra Radzik…. od której prowadzono granicę przez rzekę Wartę do Wyczerpów…. ” .
Jak się wydaje, najlepszym źródłosłowem imienia Częstoch, z którego wywodzi się ono wprost i bezpośrednio, jest więc staropolski, a wcześniej prasłowiański, rdzeń znaczeniowy „czest” – z jerem twardym, czyli półsamogłoską mocną na końcu. Jeśli Częstoch pochodzi wprost z tego źródłosłowu, będąc zatem imieniem jednoczłonowym, to wówczas przydomek ów oznacza stałego, częstego gdzieś bywalca. Jest jednak jeszcze inna możliwość utworzenia imienia Częstoch z tego samego rdzenia.
Zakończone zostały prace renowacyjne znajdującego się na Cmentarzu Kule, zabytkowego nagrobka Edity Allert, zmarłej w 1903 roku. Konserwacja realizowana była ze środków zbiórki publicznej organizowanej przez Ligę Miejską w Częstochowie oraz Ośrodek Promocji Kultury „Gaude Mater”.
Jubileuszowa Warszawska Pielgrzymka Piesza odbywa się w dniach 6-14 sierpnia br. W tym roku pielgrzymi wyruszyli z Warszawy na Jasną Górę pod hasłem „300 lat z Maryją w pielgrzymce wiary”.
Częstochowski oddział Polskiego Towarzystwa Numizmatycznego, we współpracy z Muzeum Częstochowskim zorganizował w środę 13 lipca spotkanie z Sewerynem Szperlingiem – kolekcjonerem medali, częstochowianinem mieszkającym od wielu lat w Stanach Zjednoczonych.
W dawnym budynku dowództwa 7 Dywizji Piechoty, przy al. NMP 47 (aktualnie Galeria Dobrej Sztuki) w środę 15 czerwca 2011 r. wmurowano i poświęcono tablicę pamiątkową 27 Pułku Piechoty, który stacjonował w koszarach przy ul. Dąbrowskiego i rekrutował się z częstochowian. Na wernisaż, poprzedzony uroczysta mszą św., koncelebrowana przez abp. Stanisława Nowaka, przybyło ponad trzysta osób.
Poprzednio przybliżyliśmy nieco język Częstocha, czyli mowę zachodnich Słowian – zarówno północnych, jak i południowych – którą posługiwali się oni w XI wieku, przejdźmy teraz zatem do antroponimii, to znaczy działu nauki o nazwach (onomastyki), badającego pochodzenie, etymologię i formy imion oraz nazwisk. Stwierdźmy przy tym od razu, że język którym piszemy nasze szkice o Częstochu nie jest – podkreślmy niestety to z żalem – mową, z której on sam by cokolwiek zrozumiał. Częstoch z tych rozważań o sobie nic by nie pojął, bowiem współczesna polszczyzna, zwłaszcza język literacki (a w nim tzw. wysoki, czyli książkowy) oraz żargon naukowy, pełne są słów obcych, szczególnie łacińskich i greckich. Z tym zastrzeżeniem – i z obietnicą, że kiedyś jeszcze coś o nim, ale w języku dlań zrozumiałym napiszemy – przystąpmy wobec tego do analizy jego imienia.
Lelów to mała miejscowość leżąca w powiecie częstochowskim, szczycąca się chlubną przeszłością. To tu książę Konrad Mazowiecki zbudował zamek, a król Kazimierz Wielki ulokował miasto, wzniósł klasztor i sprowadził oo. franciszkanów, aby ci oddawali cześć Matce Bożej Pocieszycielce Lelowskiej.
Koniec roku szkolnego oraz zbliżające się wakacje zawsze powodują wzrost przysłowiowej uczniowskiej aktywności. Niestety jak pokazuje historia aktywność ta przyjmowała różne formy, szczególnie po zakończeniu II wojny światowej.