Wszyscy święci! Pochodzący ze wszystkich ras, wszystkich narodów,
wszystkich epok, stanów, zawodów….Intelektualiści, mędrcy, władcy,
badacze, pastuszkowie, żebracy, możni tego świata i proletariusze, rycerze
i zakonnicy, starzy, młodzi, dzieci, matki, żony, wdowy… .Gdziekolwiek
rośnie wiecznie zieleniejące drzewo wiary, rodzą się święci, najpiękniejszy
jego owoc.
Czym byłaby nasza tożsamość bez wytrwałej pracy dziejopisarzy – tych z dworów królewskich, ale także tych żyjących tuż obok nas faktografów. Gdyby nie ich skrzętne wypełnianie ksiąg, nasze dziedzictwo kulturowe przeszłoby w zapomnienie. O historii, kulturze oraz turystyce regionalnej opowiada ,,Gazecie Częstochowskiej” kłomniczanin Krzysztof Wójcik.
Druga wojna światowa była najokrutniejszym konfliktem, jaki widział świat. Lata okupacji niemieckiej przyniosły Polakom ogrom tragedii, cierpień i bólu, a także dotkliwie wycieńczyły materialne i moralne zasoby narodu polskiego. Terrorowi okupacyjnemu przeciwstawiała się bardzo duża część społeczeństwa.
Dzisiaj, z okazji 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej, prezentujemy sylwetkę jednego z ostatnich żyjących weteranów września 1939 roku, uczestnika walk z niemieckim najeźdźcą i okupantem.
O walkach częstochowskiej 7 Dywizji Piechoty we wrześniu 1939 roku, na łamach naszego magazynu napisano już całkiem sporo. Dla mniej zorientowanych warto jednak przypomnieć podstawowe fakty.
7 Dywizja Piechoty była jedną z wielu jednostek Wojska Polskiego, które od pierwszych minut II wojny światowej podjęły walkę z niemieckim Wehrmachtem.
Wrzesień 1919 roku był kolejnym miesiącem walki o Polskę, o jej granice, o wolność dla Polaków. Na początku września 1919 roku walki z Rosją bolszewicką trwały na północnym odcinku wzdłuż rzeki Dźwiny.
1 września 1939 r. – między 3.30 a 5.00 miasto Częstochowa była bombardowane przez wojska niemieckie. Tak rozpoczęła się II wojna światowa w Częstochowie.
Lata trzydzieste XX wieku coraz bardziej zapowiadały nadejście kolejnej wojny światowej, która miała być jeszcze bardziej tragiczna w skutkach od swojej poprzedniczki z lat 1914–1918. Rok 1939 wyznaczył kolejny etap niezwykle trudnej rzeczywistości, w której znalazło się państwo polskie.
31 sierpnia br. minie 39. rocznica Porozumień Sierpniowych, w wyniku których narodził się Niezależny Samorządny Związek Zawodowy „Solidarność”. Był to największy ruch społeczny w dziejach Polski powołany do życia w okresie zniewolenia. Jego celem była przede wszystkim walka o demokrację, wolność słowa, a także prawa pracownicze w czasach PRL-u. Również w Częstochowie powstał lokalny Region tejże organizacji. Jednym z jego najaktywniejszych działaczy był Andrzej Wiktor Gała.
Wszyscy wiemy kiedy odzyskaliśmy niepodległość, kiedy był dzień pierwszy naszej Wolności. To 11 listopada 1918 r. Ale nie wszyscy wiedzą od kiedy istniała Rzeczypospolita Polska i dlaczego tak się nazywa. Wśród dat tego roku, wobec wielości innych, ta jedna znana jest nielicznym. A znajomość tej daty jest koniecznie potrzebna
1 sierpnia 1998 r. – zmarł Zbigniew Piekutowski (ur. 10 września 1921 r. w Warszawie), w latach 1959–1962 główny inżynier Huty im. B. Bieruta w Częstochowie, w latach 1962–1973 dyrektor naczelny huty im. B. Bieruta w Częstochowie. Za jego rządów rozbudowano infrastrukturę socjalną huty, stworzono największą wówczas w Polsce oczyszczalnię ścieków oraz zbiornik w Poraju. W latach 1978–1991 pracownik naukowy Politechniki Częstochowskiej.
Trudno jest pisać historię ludzi i spraw, które wieńczy tragiczny finał, lecz pamięć o zbliżającej się, 80. rocznicy ataku Trzeciej Rzeszy na Polskę i tym samym początku II wojny światowej tak nakazuje. Dzisiaj spróbujemy choć odrobinę przyjrzeć się jak prezentowały się nastroje i działania mieszkańców Częstochowy i powiatu wobec dynamicznej i z każdym miesiącem coraz gorzej rokującej sytuacji międzynarodowej. Tym groźniejszej, że namacalnej i wszechogarniającej, o czym my, ludzie żyjący obecnie w czasach względnego pokoju, powinniśmy pamiętać. Niniejszy tekst powstał na podstawie informacji zawartych m.in. w artykule G. Basińskiego „Społeczeństwo Częstochowy wobec kryzysów – Litewskiego i Czechosłowackiego w 1938 r.” („Almanach Częstochowy”, 2018) oraz opracowania prof. T. Dubickiego i dr. hab. R. Majznera pt. „Społeczeństwo Częstochowy wobec zagrożenia wybuchem wojny. Maj – sierpień 1939” („Społeczeństwo Częstochowy w latach 1918–1939”, 1997).
13–14 czerwca 2019 r. w Częstochowie miała miejsce konferencja historyczno-naukowa pt. „Attachés i przedstawiciele Misji Wojskowych w Wojsku Polskim II RP i Siłach Zbrojnych PRL”
Lipiec to miesiąc burz. 7 lipca 1919 r. nad miastem i okolicą przeszła gwałtowna lecz krótkotrwała burza z piorunami. Piorun, przebijając sufit parterowego domu przy ul. św. Barbary 28, wpadł do mieszkania. Właścicielka wszczęła alarm, przypuszczając, że całe mieszkanie ogarnął ogień.
Wiemy o nim niewiele. Jedynymi źródłami informacji jakimi dysponujemy o opisywanej dziś postaci to artykuł autorstwa Rajmunda Piersiaka, który ukazał się w „Gazecie Częstochowskiej” w 1968 r., wzmianki w międzywojennej prasie oraz pamiątkowy album ze zdjęciami i dokumentami udostępnionymi dzięki uprzejmości pana Tadeusza Walasa. Dzisiaj rzucimy nieco światła na sylwetkę Jana Nowaka – harcerza i radioamatora. Zaliczał się do tego pokolenia Polaków, które nie zdążywszy nacieszyć się odzyskaną niepodległością, było świadkiem jej tragicznego kresu, a życie wielu przedstawicieli tej generacji wydarła okupacyjna noc. Być może właśnie dlatego, że przedwczesna śmierć nie pozwoliła takim jak on wydatniej zapisać się swoimi osiągnięciami w annałach historii i budowie powojennej Polski, dziś postać ta jest praktycznie skazana na zapomnienie.
7 lipca 1967 r. – drobnicowiec B-455 w Stoczni im. Adolfa Warskiego w Szczecinie zyskał nazwę „Częstochowa”. Obsługiwał linie zachodnioafrykańskie. Mierzył 12 m długości, 17 m szerokości, 9,90 m wysokości. Osiągał maksymalną prędkość 16 węzłów (30 km/h), eksploatacyjną 12,5 węzła (23 km/h), odbył 57 rejsów, każdy po 115 dni. Służył do 1985 r. Woził cytrusy, ziarno, olej jadalny, przewiózł 400 tys. ton ładunku.
Bogactwo kulturowo-historyczne polskiej wsi to przede wszystkim jej mieszkańcy. Ludzie, którzy poprzez swoją aktywność i umiłowanie ojczyzny wnoszą do narodowego dziedzictwa własny, trwały ślad. Ślad, który staje się przykładem dla przyszłych pokoleń. Który świadczy o wielkości, chwale i znaczeniu kraju i regionu – tej najbliższej sercu ziemi, z której pochodzi.
W miejscowości Napoleon w gminie Lipie od października 2017 roku działa Muzeum 303 im. płk. pilota Jana Zumbacha, członka grupy obrońców Wielkiej Brytanii – Dywizjonu 303.
Cztery lata temu pożegnaliśmy Zofię Rozanow, historyka sztuki, publicystkę, pedagoga, członka Polskiej Akademii Nauk, a przede wszystkim badaczkę dziejów sztuki klasztoru jasnogórskiego. Miała 85 lat. Ludzie, którzy zetknęli siĘ z Panią Zofią, zdawali sobie na ogół sprawę z tego, że były to spotkania, które się liczą. Była niekwestionowanym autorytetem na bazie zawodowego doświadczenia. Wielu osobom imponowała niebywałą wiedzą historyczną. Odznaczała się entuzjazmem i stałym wysiłkiem woli.
Niech ten krótki zarys Jej życia będzie sposobnością do złożenia podziękowań za dzieła, które stworzyła, którym poświęciła parę dziesiątków lat.
W niezmąconym spokoju napłynęły pogodne, w blaskach słońca skąpane dni Zielonych Świątek 8–9 czerwca 1919 r. Rojno i gwarno było na ulicach, którymi co chwila przeciągały gromadki pątników zdążających ku Jasnej Górze. Dzielnica jasnogórska zaludniła się barwnym tłumem włościan, przybyłych na odpust doroczny nawet z dalszych okolic kraju mimo wszelkich przeszkód i obaw. Do parku Staszica, gdzie przygrywały orkiestry wojskowe pospieszyły tłumy ludności, by zaczerpnąć powietrza wolnego od pyłu i miazmatów śródmiejskich. Kina były wypełnione, zwłaszcza w godzinach wieczornych.
W sobotę 15 czerwca w Częstochowie odbyły się obchody IX Święta Pułkowego 27 Pułku Piechoty. Rozpoczęła je w kościele pw. Św. Jakuba Apostoła Msza Święta w intencji byłych żołnierzy pułku oraz 7 Dywizji Piechoty.
Był czwartym z kolei dowódcą piechoty dywizyjnej 7 DP w naszym mieście. Urodził się 14 kwietnia 1892 w Okalewie, pow. rypiński jako syn Adolfa, pisarza sądowego i Walerii z Ostrowickich. Ukończywszy 7-klasowe Gimnazjum Realne w Skierniewicach w 1912 roku przez następne dwa lata studiował nauki przyrodnicze na Uniwersytecie w Liége.