W najnowszym wydaniu dwumiesięcznika ARCANA (167) ukazał się arcyważny tekst: „Maszynopis na cztery ręce (od obrazu do słowa przez muzykę) – z Wiesławem Helakiem rozmawia Olga Płaszczewska.
Łukasz Warzecha w swym felietonie w „Rzeczpospolitej”, z 5 października br. tak pisze o Jarosławie Kaczyńskim: „Najważniejszy polityk w Polsce, który jednoosobowo decyduje o kursie państwa (…) serwuje opowieść, która, gdyby w nią uwierzyć, musiałaby oznaczać właściwie delegitymizację największej partii opozycyjnej jako środowiska złożonego pospołu z agentów Rosji, Niemiec i złodziei. Przy czym niektórzy łączyliby w sobie przynależność do dwóch, a może nawet wszystkich trzech tych grup.”
Jesteśmy świadkami strukturalnych przemian we współczesnej, światowej geopolityce. Geopolityka, posiadając dzisiaj status integralny i globalny, pozostając nadal, przede wszystkim, grą mocarstw; pozyskała przy tym nową dynamikę: jako samodzielny i jedyny czynnik przestał działać – w światowej geopolityce – „sąsiedzki” determinizm geograficzny.
Profesor Antoni Z. Kamiński na łamach „Rzeczpospolitej” pisze o domniemanych skutkach wojny Rosji z Ukrainą: „W interesie Chin jest zachowanie państwa rosyjskiego w istniejącej formie, lecz osłabionego, tj. sprowadzenie go do roli chińskiego protektoratu i ostateczne osłabienie Zachodu. Dla Chin Putin i jego poplecznicy są pożytecznymi idiotami.”
Na okładce swego wydania z 20 lipca br., tygodnik „Gazeta Polska” oznajmił: „Słowa Donalda Tuska: „Wierzysz w Boga, nie głosujesz na PiS”, to odpowiednik pruskiego „Gott mit uns”, obecnego na klamrach niemieckich pasów. Padły, gdy polski rząd wspiera Ukrainę w walce pod innym starym hasłem: „W imię Boga za wolność naszą i waszą”. Patriarcha Cyryl i Tusk głoszą, że najwyższe dobro nie jest po stronie tych, co niosą sztandar wolności, ale po stronie tyranii.”
Zasada nieoznaczoności Heisenberga głosi, iż nie można, równocześnie, w konkretnej chwili zmierzyć, z równą dokładnością, dwóch parametrów cząstki: jej prędkości i położenia. Z im większą dokładnością przykładamy się do zmierzenia prędkości cząstki, tym mniejsze mamy szanse na dokładne określenie jej położenia. I vice versa.
Niektóre ze zjawisk zachodzących, w świecie przyrody ożywionej i nieożywionej, odkrytych i opisanych przez najznamienitszych uczonych, można z powodzeniem potraktować jako atrakcyjne i pouczające metafory polityczne. Dzisiaj, na początek: efekt Dopplera i prawa Keplera.
Polityka Niemiec i Rosji po II wojnie światowej, zwłaszcza ta dotycząca ich wzajemnych relacji, zawsze pozostawała wspólnym dziełem służb; przed obaleniem muru berlińskiego: KGB, STASI i służb zachodnioniemieckich; po obaleniu muru berlińskiego – KGB i służb specjalnych Republiki Federalnej Niemiec.
26 kwietnia 2022 roku współuczestniczyłem, na zaproszenie Ambasadora Hiszpanii w Warszawie, Pana Francisco Javiera Sanabrii, w IV Publicznym Czytaniu „Don Kichota” Miguela de Cervantesa, przeprowadzonym w Bibliotece Uniwersyteckiej w Warszawie – z ideowym przesłaniem, iż „ta edycja będzie hołdem dla bohaterskiego narodu ukraińskiego, który walczy o swoją wolność w obliczu brutalnej i nieuzasadnionej agresji”.
Wczesnodziecięce wspomnienia, wiotkie i z tego powodu, iż z roku na rok ubywa świadków na ich potwierdzenie – mogą ocaleć do ostatnich człowieczych dni tylko pod postacią łączącą powagę historycznego przekazu z mocą monumentalnej legendy. To przecież stanowi wystarczającą miarę ich wiarygodności…
Można jeszcze nabyć w księgarniach, niedawno wydany, wybór poezji Jana Polkowskiego „Wiersze konieczne”. Już sam tytuł prowokuje i przyzwala na snucie paralel między polityką i sztuką. Pod warunkiem, że tak polityce, jak i sztuce przypiszemy: posłanie, czyli misję, przesłanie i konieczność praktykowania wartości. Czyli: tylko polityka konieczna jest zarazem właściwa i wartościowa.
W tej samej Sali Luwru wiszą dwa obrazy przedstawiające sen papieża Innocentego III (1160-1216), dręczonego wizją zachwianego w swych podstawach Kościoła.