AZS Częstochowa dalej bez punktu
Po porażce z Cerradem Czarnymi Radom AZS Częstochowa rozegrał kolejne dwa mecze fazy zasadniczej. 7 października 2016 roku ich przeciwnikiem był Jastrzębski Węgiel, a 15 października GKS Katowice. Wszystkie trzy spotkania zakończyły się katastrofalną porażką biało-zielonych 3:0.
Od samego początku meczu z Jastrzębiem gra AZS-u pozostawiała wiele do życzenia. Akademicy mieli duże problemy w ataku i jednocześnie nie byli w stanie poradzić sobie z blokowaniem piłek przeciwników. Po kilkunastu nieudanych akcjach trener Bąkiewicz wprowadził trzy zmiany: za atakującego Pawła Adamajtisa wszedł Oleksandr Grebeniuk, Mykołę Moroza zastąpił Adrian Szlubowski, a za rozgrywającego Tomka Kowalskiego wszedł Konrad Buczek. Gra akademików poprawiła się, jednak to nie wystarczyło – set zakończył się wynikiem 25: 16 dla gości.
W drugiej partii akademicy grali znacznie lepiej. Niestety, kluczowy środkowy AZS-u doznał kontuzji podczas gry i musiał zejść z parkietu. Na jego miejsce wszedł Łukasz Polański. W tej części meczu AZS dorównywał Jastrzębskiemu, jednak poległ pod koniec. Set zakończył się wynikiem 22:25.
Trzeci set był już tylko formalnością. Jastrzębianie wygrali szybko i bez większych problemów. Ostatnia partia zakończyła się wynikiem 25:16.
Początkowa gra częstochowian na Hali Szopienice przypominała pierwszy set meczu z Jastrzębskim. Akademicy nie potrafili skończyć ataków i jednocześnie mieli problemy w bloku. W siódmej minucie spotkania, przy wyniku 9: 4 dla gospodarzy, trener Michał Bąkiewicz poprosił o czas. Kolejnym posunięciem trenera było zastąpienie kapitana drużyny – Tomka Kowalskiego Konradem Buczkiem.
Biało-zieloni ulegli jednak katowiczanom 16:25.
W drugim secie częstochowianie długo utrzymywali prowadzenie. W 22 minucie seta GKS wyrównał wynik 18:18. Od tego momentu blok rywali znów zaczął stanowić duży problem dla podopiecznych Michała Bąkiewicza, którzy przegrali tę partię 23:25.
Trzecia partia była kopią seta poprzedniego. Goście prowadzili, jednak w końcowej fazie meczu GKS okazał się lepszy i wygrał 26:24.
Takiego początku sezonu nikt się nie spodziewał. AZS Częstochowa dalej pozostaje bez punktu i zajmuje ostatnie miejsce w tabeli. Zawodnicy AZS-u wyróżniający się w tym sezonie to: Konrad Buczek, który w meczu drugiej kolejki grał najlepiej z całego zespołu i który obecnie zajął miejsce pierwszego rozgrywającego. Świetną grę w drugim meczu pokazali przyjmujący Rafał Szymura, atakujący Paweł Adamajtis oraz libero naszej drużyny – Adam Kowalski. Każdy z nich udowodnił, na co go stać, jednak siatkówka to gra zespołowa i żaden z nich w pojedynkę nie wygra meczu. Ciężko jest ocenić, czy winę za takie wyniki ponosi zła gra zespołowa, czy selekcjoner drużyny Michał Bąkiewicz. Jedno jest pewne: po 29 latach AZS może spaść do niższej ligi, jeżeli nic się nie zmieni.
Kolejne spotkanie Akademicy rozegrają z Łuczniczką Bydgoszcz na Hali Zawodzie 23 października o godz. 17.
AZS Częstochowa – Jastrzębski Węgiel 0:3 (16:25, 22:25, 16:25)
AZS: T. Kowalski, M. Moroz, B. Buniak, P. Adamajtis, R. Szymura, M. Szalacha, A. Kowalski (libero) oraz O. Grebeniuk, A. Szlubowski, K. Buczek, Ł. Polański, S. Wawrzyńczyk, B. Janus
Jastrzębski: L. Kampa, S. Touzinsky, G. Kosok, M. Muzaj, S. Oliva, W. Sobala, J. Popiwczak (libero)
AZS Częstochowa – GKS Katowice 0:3 (16:25, 23:25, 24:26)
AZS: T. Kowalski, M. Szalacha, Ł. Polański, R. Szymura, A. Szlubowski, P. Adamajtis, A. Kowalski (libero) oraz K. Buczek, B. Janus, S. Wawrzyńczyk
GKS: M. Falaschi, M. Błoński, B. Krulicki, G. van Walle, S. Kapelus, T. Kalembka, B. Mariański (libero) oraz K. Butryn, M. Fijałek, K. Stelmach
Foto: GRZEGORZ PRZYGODZIŃSKI
DARIA JĘDRAK