Które miejsca w Częstochowie są szczególnie cenne? – o tym mówi dr Cezary Gębicki, pracownik naukowy Akademii im. Jana Długosza.
20 i 21 października w auli Wydziału Matematyczno-Przyrodniczego Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie miała miejsce konferencja naukowa pt.: Częstochowa – przyroda miasta i regionu”, o której pisaliśmy w poprzednim numerze „Gazety Częstochowskiej”. Jej inicjatorem był zarząd Częstochowskiego Towarzystwa Naukowego na czele z prezesem dr. Cezarym Gębickim, pracownikiem naukowym AJD, który opowie o bogactwie przyrodniczym Częstochowy oraz o monografii mającej źródło w rzeczonej konferencji.
Choć od konferencji minął już miesiąc, ślad po niej pozostanie na dłużej. Podobno planujecie Państwo wydać monografię…
– Podstawą monografii będą właśnie referaty wygłoszone podczas konferencji, obejmujące właściwie cały zakres dotychczas zgromadzonego materiału o przyrodzie nieożywionej i ożywionej miasta, przy czym staraliśmy się trzymać granic administracyjnych. Poprzednio, w latach 2008, 2010 i 2011 przebadaliśmy prawie 50 stanowisk obejmujących najciekawsze, niekiedy unikatowe ekosystemy, zarówno lądowe jak i wodne. Wśród lądowych zarówno leśne, tu reliktowe wręcz lasy grądowe czy łęgowe, oraz nieleśne, np. zbiorowiska łąk, nawet torfowisk i zbiorowiska towarzyszące zbiornikom i ciekom wodnym. Wydaje nam się, że mamy w miarę reprezentatywny materiał. Chcielibyśmy zaprezentować wyniki naszych badań szerzej, dajemy sobie jeszcze trochę czasu, prawdopodobnie pół roku albo może nawet rok, aby uzupełnić dane. Mamy nadzieję, że pojawi się sponsor albo przynajmniej osoba, która pomoże nam zdobyć fundusze na dodatkowe badania uzupełniające prowadzone wyłącznie w ekosystemach i siedliskach wyjątkowo cennych. Trzeba teraz sprawdzić jak są zachowane, jak się zmieniają, w jakim kierunku, co im zagraża. To będzie monografia naukowa, ale staramy się także, aby była w jakimś zakresie i popularna. Nie chcemy odstręczać zbytnią naukowością, suchością faktów. Mamy w tej chwili około 20 współpracowników – pracowników naukowych. Mam nadzieję, że to grono się poszerzy, zapraszamy też pracowników naukowych niezwiązanych z ośrodkami naukowymi. Mamy amatorów o ogromnej wiedzy, bardzo obszernych zbiorach. Chcemy również ich wiedzę wykorzystać i wprowadzić do naszej monografii. W ten sposób po raz pierwszy w historii miasta uzyskamy naukową monografię przyrodniczą o pewnym profilu popularyzatorskim, która będzie obejmować obecny stan wiedzy o przyrodzie miasta.
Oprócz monografii chcemy przybliżyć wiedzę o przyrodzie Częstochowy w formie wystawy muzealnej. Na pewno znajdą się na niej unikatowej wartości eksponaty paleontologiczne, będzie kolekcja ptaków, owadów Częstochowy i to planujemy na połowę przyszłego roku. Będzie to wystawa prawdopodobnie czasowa, która może zostać wykorzystana przez szkoły podczas lekcji poglądowych, może nawet zawitają na nią studenci. Chcemy to odpowiednio rozpropagować, przyciągnąć widzów, może zorganizować jakieś imprezy towarzyszące i tym samym jeszcze mocniej podkreślić rangę przyrody.
W Internecie natrafiłam już na podobną publikację, m.in. Pana autorstwa.
– To nie monografia. Materiał zamieszczony przez Urząd Miasta w Internecie to wynik naszej waloryzacji przyrodniczej, która była prowadzona w latach o których mówiłem i polegała na opisie najcenniejszych przyrodniczo miejsc. To stanowi tylko część naszej monografii, bo druga część to są opisy, charakterystyki, porównania i zestawienia krytyczne także w stosunku do obecnego stanu. Poza tym znajdowała się tam sucha faktografia – ile okazów, jakich gatunków zostało znalezionych w określonych miejscach.
Na czym polega stosowana w tego typu pracach klasyfikacja stref cenności przyrodniczej?
– Wyznaczyliśmy trzy strefy cenności przyrodniczej w oparciu o zasadę różnorodności gatunkowej, biologicznej, czyli ekosystemów siedlisk i gatunków które tam występowały. Braliśmy pod uwagę gatunki szczególnie rzadkie, chronione, cenne, zwłaszcza z ksiąg czerwonych. Unikatowe okazy i ich nagromadzenie w danym miejscu podnosi rangę przyrodniczą. Pierwsza strefa obejmuje najcenniejsze zbiorowiska, które są lub powinny być objęte ścisłą ochroną gwarantującą ich przetrwanie. W drugiej strefie dopuszczamy w ograniczonym oczywiście zakresie działalność człowieka. Są to miejsca, które mogą zostać objęte ochroną tzw. miękką. Trzecia strefa obejmuje takie ekosystemy, które mają pewną wartość estetyczną, kulturową i turystyczną i którą należy pokazać czy wykorzystać w rozsądny sposób, zgodnie z zasadą rozwoju zrównoważonego właśnie w kierunku turystyki czy edukacji przyrodniczej.
Które miejsca w Częstochowie są szczególnie cenne?
– Pan prof. Hereźniak wskazał cztery, myśmy ponownie je odwiedzili, ale już tylko trzy uznaliśmy za cenne. Najważniejsze to uroczysko Gąszczyk, które położone jest na północno-wschodniej granicy miasta i zawiera obiekt cenny archeologicznie – to są właśnie pozostałości grodziska. Mamy tutaj grąd, piękne i bardzo malownicze starorzecza, ekosystem łąk podmokłych i zbiorowiska nadrzeczne, mamy fragmenty łęgowe, krótko mówiąc cała ta mozaika zbiorowisk jest najcenniejsza przyrodniczo – to jest numer jeden.
Łąki pod Walaszczykami to z kolei drugi obiekt, który objęty jest ochroną Natura 2000. Jest to kompleks łąk podmokłych, którym towarzyszą zagłębienia wypełnione wodą, bardzo malownicze zarośla wierzbowe, fragmenty lekko zalesione i oczywiście usypiska, tak zwane warpie pokopalniane. Taką uwagą powinny być objęte zbiorowiska towarzyszące Kocince czy Białce, która jest małą rzeczką położoną w północno-zachodniej części miasta, niestety poddawaną silnej presji budowlanej, szczególnie zabudowy jednorodzinnej, która niestety wchodzi coraz głębiej właśnie w te ekosystemy.
Kolejne miejsce to góra Kokocówka. Jest to wzgórze odizolowane, pokryte grądem, sąsiadujące z polami uprawnymi, z zabudową prawie wiejską i o tyle cenne, można tam prowadzić ciekawe badania naukowe nad zjawiskiem wyspowym, to znaczy w jaki sposób izolacja małych fragmentów ekosystemów wpływa na ich skład gatunkowy.
Które gatunki są wyjątkowe dla Częstochowy?
– Tu znowu należałoby wskazać Gąszczyk, gdzie wśród bezkręgowców jest ślimak ostrokrawędzisty – gatunek, który ma w Polsce północno-zachodnią granicę występowania, a w Gąszczyku ma to swoje najbardziej na północ wysunięte stanowisko. To ślimak bardzo rzadki, ginący, prowadzący ukryty tryb życia, a udało nam się udowodnić jego istnienie. Jeśli chodzi o roślinę, to występuje tu groszek wschodniokarpacki, który szczegółowo opisał prof. UJ Zbigniew Szeląg. Nie tyle same gatunki, choć one są tu są najcenniejsze, ile ich różnorodność podnosi rangę miejsca. Bo o cenności świadczą nie tylko same perełki i rarytasy przyrodnicze, choć one są zawsze bardzo ważne i decydujące o ochronie danego miejsca; na terenie miasta decyduje bogactwo gatunków, ich mozaikowość.
Jak zatem ukształtował się znany nam dziś krajobraz Częstochowy i jej okolic?
– Ukształtowały go czynniki naturalne i antropogeniczne. Jeżeli chodzi o naturalne to zdecydowanie dominujące znaczenie miało zlodowacenie środkowopolskie, które ukształtowało tzw. mirowski przełom Warty, jedno z najcenniejszych przyrodniczo miejsc w mieście. To zakole Warty, dodatkowe kanały towarzyszące, starorzecza, dolina i malownicze bramy skalne. Procesy antropogeniczne datują się już od kultury łużyckiej, ale szczególnie istotną presję datuje się od XIII/XIV wieku, a więc od czasu kiedy osadnictwo na terenie miasta miało już charakter trwały, stąd odlesianie, stąd w późniejszym okresie procesy wysychania dopływów. Wiele cieków np. z okolic Jasnej Góry po prostu zaniknęło, niewątpliwie połączenie dwóch ośrodków osiedleńczych, tj. Częstochówki i Częstochowy przyspieszyło te procesy. Znaczenie miała też nieprawdopodobna presja związana z rolnictwem, osiedlaniem, zamienianiem tych terenów na pola uprawne. W XIX wieku krajobraz Częstochowy to krajobraz rolniczy i właściwie jeśli popatrzymy na liczne, zwłaszcza po roku 1909, pocztówki Częstochowy, widokówki miasta, np. zdjęcia robione z wieży jasnogórskiej, to zobaczymy kompletny brak lasów, wszędzie są pola uprawne, łąki, ugory, ale nie lasy. Teraz na skutek zresztą celowych działań lasy powracają, pojawiają się bardzo cenne korytarze leśne. Przykładem jest tu Las Aniołowski.
Dziękuję za rozmowę.
Rozmawiała
Materiał ukazał na stronie: “Częstochowska Gazeta Ekologiczna” (wydanie papierowe), której publikację współfinansuje Wojewódzki Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
Treści zawarte w publikacji nie stanowią oficjalnego stanowiska organów Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Katowicach.
ANNA GAUDY