Urzędnicy oraz rzemieślnicy z Rakowa zapewnili sobie odmienny rodzaj spędzania wolnego czasu. Zaczęło się od cyklistów. Rakowski cyklodrom, został zbudowany w 1904 roku przez członków Koła Kolarskiego Raków, założonego przez A. Sokołowskiego w tym samym roku. Usytuowany był na plantach wzdłuż torów Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Członkowie Koła zbudowali własny tor kolarski, przy wydatnej pomocy huty, która dostarczyła szlakę wielkopiecową oraz narzędzia do jej rozplantowania. Cyklodrom był dostępny dla wszystkich chętnych, którzy chcieli pojeździć, wynajmując za odpowiednią kwotę rowery. Były one, jak wiadomo ogromnym rarytasem, na który nie każdy mógł sobie pozwolić. Rower w owym czasie kosztował ok.35 rb, gdy średni zarobek urzędnika w hucie wynosił ok. 48 rb.
ROMAN SITKOWSKI
Cykliści
Urzędnicy oraz rzemieślnicy z Rakowa zapewnili sobie odmienny rodzaj spędzania wolnego czasu. Zaczęło się od cyklistów. Rakowski cyklodrom, został zbudowany w 1904 roku przez członków Koła Kolarskiego Raków, założonego przez A. Sokołowskiego w tym samym roku. Usytuowany był na plantach wzdłuż torów Drogi Żelaznej Warszawsko-Wiedeńskiej. Członkowie Koła zbudowali własny tor kolarski, przy wydatnej pomocy huty, która dostarczyła szlakę wielkopiecową oraz narzędzia do jej rozplantowania. Cyklodrom był dostępny dla wszystkich chętnych, którzy chcieli pojeździć, wynajmując za odpowiednią kwotę rowery. Były one, jak wiadomo ogromnym rarytasem, na który nie każdy mógł sobie pozwolić. Rower w owym czasie kosztował ok.35 rb, gdy średni zarobek urzędnika w hucie wynosił ok. 48 rb.
W 1905 roku działalność Koła Kolarskiego Raków przerwała carska policja, podejrzewająca cyklistów o działalność niepodległościową.
W 1906 roku reaktywowano Koło Kolarskie Raków, ale już pod nazwą „Rakowskie Koło Cyklistów”, które wkrótce zmieniło nazwę na „ Towarzystwo Cyklistów w Rakowie”. Kołem kierował L. Franzman, przy współpracy przedstawiciela byłego CTCiM – Mariana Puchalskiego, kapitanem był S. Borkiewicz.
W latach 1906 – 1908 odległa od śródmieścia osada Raków, pełniła rolę częstochowskiego ośrodka kolarstwa. To na cyklodromie rakowskim organizowano zawody. Aby nie prowokować policji nazywano je „wyścigami cyklistów amatorów”. Przyciągały one liczne rzesze Częstochowian, gdyż to właśnie tu można było oglądać najlepszych cyklistów i motocyklistów Warszawy, Piotrkowa Trybunalskiego, Noworadomska (Radom) oraz Zawiercia.[1]
5 sierpnia 1906 roku na cyklodromie w Rakowie odbyły się wyścigi cyklistów poprzedzone wyścigiem motocyklistów z Rakowa pod prezesurą p. Delingera i z Częstochowy pod przewodnictwem Mariana Puchalskiego. Niepewna pogoda w dniu zawodów nie pokrzyżowała planów organizatorom. W pierwszym wyścigu uszkodzeniu uległ motor jednemu z motocyklistów, jednak w parę minut usunięto awarię i do końca zawodów obyło się bez żadnych uszkodzeń i wypadków. Cykliści jeździli śmiało, odważnie i energicznie nie zważając na silny wiatr utrudniający im jazdę, czym wprawiali licznie zgromadzoną publiczność w niemały zachwyt. Za każdym wzięciem pierwszeństwa, hucznymi oklaskami nagradzała wyścigowców. Całej tej zabawie towarzyszyła orkiestra robotnicza złożona z amatorów oraz dość liczne grono strażaków, którzy czuwali nad zachowaniem należytego porządku.[2]
We wrześniu 1906 roku przeprowadzono pierwsze wyścigi cyklistów rowerowych na dystansie 5 wiorst. Konkurencję tą wygrał, zajmując pierwsze miejsce W. Lech (niestety nie podano, z jakiego klubu).
Zawodnicy Towarzystwa Cyklistów w Rakowie byli zupełnie przypadkowymi osobami. Romuald Piltz w swojej Autobiografii pisze:
(…) dystans 11 wiorst z Kłobucka do Częstochowy przejechałem w przeciągu pół godziny, a więc następnego dnia zapisałem się do Towarzystwa Cyklistów w Rakowie i zaliczono mnie do wyścigów, które mają się odbyć 20 września 1908 roku.
W owym czasie Towarzystwo Cyklistów w Rakowie organizowało liczne zawody zwane „wyścigami cyklistów amatorów”. Przyciągały one najlepszych cyklistów z Warszawy, Piotrkowa Trybunalskiego, Radomska, Zawiercia i innych miejscowości. O zorganizowanych zawodach w kilku kategoriach wiekowych informuje nas „Goniec Częstochowski”:
(…) W czwartek o godzinie 3 po południu w Rakowie na cyklodromie tamtejszym rozpoczną się wyścigi cyklistów. Zapisy przyjmuje p. Leon Trautman. Największy dystans dla biegu „Głównego” – 66 okrążeń toru, czyli 12 wiorst.[3]
15 sierpnia 1907 roku barwnym korowodem rozpoczęły się wyścigi cyklistów. Pierwszy odbył się „Bieg Zachęty”, gdzie nagrodami były; żeton srebrny duży i żeton srebrny mały. Z tytułu, że do biegu „Częstochowsko – Rakowskiego” zapisała się dość spora grupa zawodników, odbyły się „Przedbiegi”. Następnym punktem miał być „Record” z nagrodą „Mistrzostwo” na dwa okrążenia toru, a następnie finał „Biegu Częstochowsko – Rakowskiego”, w którym żeton srebrny duży za pierwsze miejsce otrzymał zawodnik z Rakowa – S. Borkiewicz.
Ostatnim punktem zawodów był „Bieg Główny” na dystansie 12 wiorst, czyli 66 okrążeń toru.[4]
13 września 1908 roku (niedziela) staraniem Towarzystwa Cyklistów w Rakowie miały się odbyć na torze własnym przy torze kolejowym wyścigi cyklistów z udziałem mistrza jazdy Władysława Kietlińskiego oraz jeźdźców I klasy braci Kłopotowskich i innych. Nadto miał odbyć się wyścig motocyklistów z udziałem pp. Pinkusa, Magiery i innych. Pogoda jednak pokrzyżowała plany zawodów i organizatorzy zmuszeni byli przełożyć całą imprezę na następny tydzień tj. 20.09.1908 roku.[5] W związku z tym, zapisy w dalszym ciągu przyjmuje kapitan Towarzystwa Cyklistów w Rakowie, Stanisław Borkiewicz.
Wreszcie 20 września 1908 roku o godzinie 1400 wyścigi odbyły się, mimo niepewnej pogody i rozmiękłego toru. Publiczność licznie zgromadzona mogła podziwiać mistrzów jazdy na rowerze w ośmiu biegach. Bohaterami dnia byli: Brühl (rower) i p. Pinkus (motocykl), których publiczność hucznie oklaskiwała.
W finale wyścigu otwarcia p. Lis najechał z boku, na p. Kurasiewicza skutkiem, czego obaj upadli, odnosząc lekkie obrażenia ciała.
Obowiązki sędziów pełnili: Starzyński, E. Brühl, Barański, Górski, Marczyński. Nad prawidłowością jazdy czuwał p. Stanisław Borkiewicz – kapitan.
Nagrody zdobyli następujący cykliści: w „Wyścigu Częstochowski” I miejsce zdobył p. Lis, II p. Kurasiewicz; w „Wyścigu Gościnnym” – I miejsce zajął p. Brühl, II Velo, III Wąsowicz; w „Wyścigu Rakowskim” – I miejsce zajął p. Stanisław Borkiewicz, II Nowakowski; w „Wyścigu Otwarcia” – I miejsce Velo, II Wąsowicz, III Lis ( wykluczony z powodu nieprawidłowego zajechania); w „Recordzie” najszybszy był p. Brühl, który przejechał jedno okrążenie w ciągu 36 sek., Velo z takim samym czasem, S. Borkiewicz – 33 sek., Pruszkowski – 34 sek., Lewandowski – 38 sek. W wyścigu motorów kolejność była następująca: p. Pinkus, p. Ciszewski, p. Blumenfeld. W wyścigu dystansowym I miejsce – Brühl, II był Kryzel, a III Wąsowski, IV – Pruszkowski, Velo wycofał się na skutek awarii roweru. W wyścigu pocieszenia I miejsce dla p. Marlińskiego, II p. Detjer. [6]
W relacji R. Piltza wyglądało to następująco:
(…) W dniu tym startowałem do „Biegu Rakowskiego”, gdzie pierwsze miejsce wziął p. S. Borkiewicz, więc pozostał mi „Bieg Pocieszenia”. W tym biegu byłbym z pewnością pierwszy, lecz przede mną jechał taki paskudziarz, co za każdym razem, gdy chciałem go wziąć, zagradzał mi drogę. Dojechałem trzeci. Bieg był na 10 okrążeń toru. [7]
27 września 1908 roku (niedziela) Konsulat Towarzystwa Cyklistów w Warszawie, zorganizował na cyklodromie przy ulicy Teatralnej 3, na zakończenie sezonu bal sportowo – kostiumowy, do którego zaproszono również Towarzystwo Cyklistów w Rakowie. W programie balu przewidziano: corso na rowerach, tandemach i motocyklach; wyścigi w kostiumach charakterystycznych; wyścig motorów; wyścig pieszy; wyścig pasażerski; wyścig żółwi; pojedynek amerykański; puszczanie balonów; korowód cyklistów z lampionami i ogniami bengalskimi.
Dzień od rana był pochmurny i deszczowy, toteż cyklodrom nie był udekorowany i powątpiewano, że bal się odbędzie. Jednak koło południa wyszło słońce i cały zespół cyklistów z Rakowa przystąpił do dekoracji cyklodromu. Wysłano umyślnego człowieka do pobliskiego lasu po „Jarząbek”, którym przyozdobiono cyklodrom. Rozwieszono również lampiony mające oświetlić teren. Po obiedzie rozpoczęło się corso w kostiumach. Romuald Piltz w żółtych butach i w kapeluszu z piórami symbolizował ubiór szwedzki. Był również mandaryn chiński, chłop z chłopką (p. Reschke), kostiumy włoskie, hiszpańskie i wiele innych. Samych kostiumów było 14.
Za corso nagrodzony został motocykl z chińskim parasolem, rower p. Reschke, motocykl „Kominiarz” p. Pikusa i tandem p. Cekiera, jako okręt. Za kostiumy cały zespół otrzymał pamiątkowe znaczki.
Podczas puszczania ogni bengalskich znowu się rozpadało i bal został zakończony o godzinie 2030 wieczorem. Działalność Towarzystwa Cyklistów w Rakowie osłabła po 1910 roku.[8]
Racovia i Sparta
Pierwszym klubem sportowym działającym na terenie osiedla robotniczego Raków była „Jedność”. Z inicjatywy czterech synów dyrektora huty – Saszy, Wiktora, Borysa i Gieorgija Dichmanów, jeszcze przed I wojną światową (prawdopodobnie w roku 1913) utworzono drużynę piłki nożnej, która w krótkim czasie odniosła szereg sukcesów, m. in. zwycięstwo nad mającą już dużą sławę, protoplastką dzisiejszego „Zagłębia” – sosnowiecką „Victorią”. Opiekowała się nią dyrekcja Huty „Częstochowa”, udostępniając klubowi odpowiedni lokal, w „pałacu Hantkego” i wspierając go finansowo. Czynnymi zawodnikami w tym klubie byli: S. Witkowski i E. Orasiński, Belke, Borkowicz, Stanisław Guzik, Nitecki, Pasierbowicz i S. Wizner – wspomina Karol Radecki.[9] W owym czasie opiekunem klubu i zarządcą cyklodromu był niejaki Leon Trautman. Klub istniał do momentu wyjazdu rodziny Dichmanów z Rakowa (1919). Z powodu braku materiałów źródłowych, jego dalsze losy nie są bliżej znane. [10]
W marcu 1921 roku, grupa członków Koła Młodych PPS – FR m. in. Józef Zyngier, Karol Podlewski, Edward Płatkowski, Jan Gozdalik i Józef Biały zwróciła się do Związku Zawodowego Metalowców i Komitetu Dzielnicowego PPS z prośbą o zorganizowanie klubu sportowego. W wyniku tych działań został założony Klub Sportowo – Footbalowy „Racovia”, nad którym patronat objął Komitet Dzielnicowy PPS i lokalny oddział Związku Zawodowego Metalowców. Prezesem Zarządu Klubu został Jan Łoboda, a oprócz niego, w kierownictwie „Racovii” znaleźli się także: Jan Baścik, Marian Federak (od września), Józef Kaźmierczak, Antoni Kiełbasiński, Wiktor Letkowski i Wacław Sobczyk. Drużynę zorganizowano z najbardziej doświadczonych chłopców z Rakowa. Oprócz pierwszego zespołu były jeszcze dwie drużyny, jedna rezerwowa, druga – złożona z młodych chłopców tzw. juniorów. W pierwszej drużynie w pomocy grał Alfred Siwiec i młodszy brat Hałaczkiewicz, w rezerwie Józef Zyngier i Stanisław Podlewski. W ataku grał Wiktor Laskowski, na prawym – Wójcik i Jan Łoboda, na prawym łączniku Stanisław Gębicki, a na lewym Karol Radecki, lewe skrzydło prowadził Stefan Cios, Zygmunt Burzyński grał na prawym skrzydle. Kapitanem drużyny został Karol Radecki.
„Racovia” była klubem typowo amatorskim, posiadającym w pierwszych latach istnienia tylko sekcję piłki nożnej, a zawodnicy występowali zwykle w zielonych koszulkach z czarnymi wyłogami oraz w czarnych spodenkach. Emblematem klubu była czarna tarcza z zieloną literą „R”. Potrzeby materialne i finansowe rozwiązywano w ramach własnych dochodów i możliwości. „Racovia”, swoje mecze rozgrywała na cyklodromie (pomiędzy biegnącą obok huty linią kolejową, a ulicą W. Łukasińskiego). Dyrektor huty inż. B. Kamiński wyraził wprawdzie zgodę na oddanie cyklodromu, ale pod warunkiem, że własnoręcznie go uporządkują.
Po trzech latach rozgrywania spotkań towarzyskich drużyna reprezentowała dość wysoki poziom. Aby „Racovia” mogła szerzej zaistnieć na częstochowskich boiskach, ówczesny prezes klubu Józef Kazimierczak w 1924 roku zwrócił się do Krakowskiego Okręgowego Związku Piłki Nożnej z prośbą o rejestrację i dopuszczenie do oficjalnych rozgrywek. Jak się okazało było to trudniejsze zadanie niż się tego można było spodziewać. Ponieważ warunkiem zarejestrowania klubu w Krakowskim OZPN było zarejestrowanie go przez władze wojewódzkie w Kielcach. Po opracowaniu statutu podpisanego przez J. Kaźmierczaka, M. Kusa i M. Federaka, w dniu 24 kwietnia 1924 roku prezes Józef Kaźmierczak wystąpił do Starostwa Powiatowego z prośbą o zarejestrowanie Stowarzyszenia pod nazwą Klub Sportowy „Racovia”.[11]
Mimo przychylnej opinii Starostwa Powiatowego i Agentury Informacyjnej Policji Państwowej, wojewoda kielecki Ignacy Manteuffel potraktował statut w sposób niezwykle krytyczny. Prośba ta została oddalona dla uzupełnienia statutu klubu i opracowania dodatkowej deklaracji, z którą zarząd reprezentowany przez prezesa M. Federaka i sekretarza J. Langiera nie mógł sobie poradzić. Opiekun klubu J. Kaźmierczak pracował w tym czasie na terenie Ostrowca Świętokrzyskiego i nie mógł zająć się sprawami stowarzyszenia. Korespondencja w tej sprawie między klubem, a władzami wojewódzkimi trwała do 1925 roku. W tym czasie, 14 XII 1924 na zebraniu sprawozdawczo – wyborczym, które odbyło się w „Echu Robotniczym”, dokonano zmiany zarządu. Mandat prezesa zarządu powierzono dr J. Baścikowi, a w skład nowego zarządu weszli: A. Szklarczyk, Marian i Julian Federakowie, J. Kozłowski, J. Gronkiewicz, T. Kiepura, E. Płatkowski, Konstanty Fedorowicz, F. Adamus i Karol Radecki.[12] Niestety problemów, które stwarzały władze wojewódzkie nie udało się rozwiązać żadnemu zarządowi „Racovii” i stał się on główną przyczyną decyzji podjętej przez władze klubu pod przewodnictwem dr Jana Baścika, które na swym posiedzeniu w dniu 20 lipca 1925 roku podjęły decyzję o samorozwiązaniu „Racovii”.[13]
We wrześniu tegoż roku powstał, za sprawą urzędników i kadry technicznej, drugi klub sportowy – KS „Sparta”. O ile „Racovia” była klubem typowo robotniczym, to „Spartę” popierało miejscowe środowisko inteligenckie. Ponieważ historia tego klubu nie jest znana szerszej publiczności pozwalam sobie na krótki rys historyczny.
Historia powstania tego klubu zaczęła się od Harcerskiego Klubu Sportowego (HKS), który w pierwszych latach swego istnienia nie rejestrował się w żadnym związku piłkarskim. Po zakupieniu ze składek kostiumów i piłki zawodnicy HKS rozgrywali wyłącznie mecze towarzyskie. W 1922 r. zawodnik HKS, Tadeusz Sobociński wyjechał do Szkoły Przemysłowej w Krakowie, gdzie zetknął się z działalnością miejscowych stowarzyszeń sportowych, posiadających bogate tradycje piłkarskie. T. Sobociński przyjeżdżając do rodzinnego domu w Rakowie utrzymywał nadal kontakty z zawodnikami HKS. Z jego to inicjatywy przystąpiono do organizacji klubu wzorowanego na zespołach krakowskich.
W końcu 1922 r. odbyło się w mieszkaniu majstra walcowni – Woźniaka zebranie, na którym wybrano zarząd stowarzyszenia. Funkcję prezesa powierzono Woźniakowi, wiceprezesem został majster wykańczalni walcowni – Lucjan Herbsztrejt, sekretarzem pracownik umysłowy – Henryk Malec, skarbnikiem – laborant – Jan Łoboda, księgowa – Jadwiga Lis, a gospodarzem – Feliks Bekier.
Głównymi założycielami KS „Sparta”, jak podaje S. Gajos byli: Kazimierz Blinstrup, Władysław Halbtuch, Lucjan Herbsztrejt, Stanisław i Leon Guzikowie, Romuald Lutrowicz, Edward Nurczyński, Pałasz, Tadeusz Sobociński, Jan Łoboda, Józef Zuchowicz. Nieco później dołączyli do klubu Stanisław Pałka i Henryk Malec, Z. Biskup, J. Minor, W. Frączek oraz W. Szulecki. KS „Sparta” została zalegalizowana przez kieleckie władze wojewódzkie i zarejestrowana.[14]
W pierwszych latach drużynę kadrową stanowili: Wacław Piątkiewicz, Józef Hauzer, Zygmunt Pabich, Józef Buczyński, Jan Łoboda, Henryk Guzik, sierżant Z. Okoń, Tadeusz Borkiewicz, Tadeusz Sobociński, Arkadiusz Twarożek.[15] Przy wydatnej pomocy harcerzy z Rakowa przebudowano na boisko piłkarskie, istniejący od dobrych paru lat, cyklodrom.[16]
Siedzibą klubu był „pałac Hantkego”, gdzie była resursa inżynierska. Drużynę utrzymywała huta, a część pieniędzy pochodziła ze składek (dość wysokich, jak na owe czasy) członków kadry technicznej i urzędniczej. Nie miała, więc „Sparta” kłopotów z zakupem ekwipunku piłkarskiego, czy wyjazdów do innych miejscowości na rozgrywane tam mecze. Klub stać było również na częste wycieczki urządzane dla działaczy i piłkarzy.
W 1924 roku klub liczył 110 członków[17] i zajmował się oprócz sekcji piłkarskiej, działalnością turystyczno-krajoznawczą. W tym okresie klub święcił największe sukcesy, m.in. piłkarze „Sparty” w 1923 roku zremisowali z silnym klubem z Zagłębia Dąbrowskiego TKO „Świt” Sosnowiec oraz pokonali jeden z najsilniejszych klubów częstochowskich „Orlęta”.[18]
W latach 1924 – 1925 już nie było tak dobrze. „Sparta” – „Warta II” wynik 0:3, z „Victorią” Sosnowiec przegrali 2:1, z CKS przegrali 4:1, z „Victorią” przegrali 4:1.[19]
KS „Sparta” rozgrywała również mecze towarzyskie, a szczególnym zainteresowaniem mieszkańców Rakowa cieszyły się mecze pomiędzy KS. „Racovia”, a KS „Sparta”. Na początku 1925 roku na boisku w parku rakowskim rozegrany został mecz piłki nożnej pomiędzy tymi klubami. Do przerwy bramkę „z karnego” uzyskuje Letkowski dla „Sparty”, a w drugiej połowie gry napad „Racovi” przeprowadza kilka kombinacyjnych ataków, których rezultat uwieńczony zostaje dwoma bramkami, strzelonymi przez Kozłowskiego i Karola Radeckiego.
Z „Racovi” zasłużyli na wyróżnienie: prawy łącznik Kozłowski, prawe skrzydło B. Federak i prawa pomoc Wiekiera III, a ze „Sparty” lewe skrzydło Guzik II i lewa pomoc Kuczyński. Bardzo dobrze sędziował p. Słomczyński z Sosnowca.[20]
W latach 1925-1927, kiedy rozwiązano „Racovię”, jedynym reprezentantem piłkarstwa rakowskiego był właśnie Klub Sportowy „Sparta”. W tym czasie KS „Sparta” należała do czołówki częstochowskiej, świetnie reprezentując rakowskie piłkarstwo, dowodem, czego były zwycięstwa nad drużynami Sosnowca, Będzina, Zawiercia, Radomska, Piotrkowa i Kielc.
Najbardziej spektakularnymi sukcesami były wygrane z 1922 roku z mistrzem Śląska „Iskrą” Siemianowice i w rok później z IFC Katowice (3:1), ówczesnym wicemistrzem Polski.[21]
KS „Sparta” jako pierwszy w Częstochowie zatrudniał dorywczo instruktorów piłkarskich. Rolę tą pełnili zawodnicy krakowscy – Matyna i Mitusiński z KS „Podgórze” oraz Rusinek z KS „Korona”. Oni nauczyli rakowskich piłkarzy prowadzenia piłki slalomem oraz gry głową. Instruktorzy angażowani byli przez kuriera klubu T. Sobocińskiego, natomiast zarząd wypłacał im zwrot kosztów podróży oraz skromne kwoty za nauczanie.[22]
Pod koniec lat dwudziestych XX w. w czasie wielkiego kryzysu ekonomicznego huta przeprowadziła wielką redukcję pracowników m.in. pracę straciło wielu zawodników KS „Sparta”, którzy w poszukiwaniu pracy wyjechali do innych miast. Najstarszych wcielono do wojska. Odchodzili działacze i pozostali zawodnicy. Drużyna przeżywała trudności kadrowe i trzeba było zawiesić działalność stowarzyszenia.
Na początku lat 30. XX w. KS „Sparta” została reaktywowana. Przyczyniły się do tego starania Koła Przyjaciół Harcerstwa z Rakowa oraz dyrekcja huty. Powołano zarząd, w skład którego weszli: T. Sobociński, W. Halbtuch, F. Janda, S. Pałka i F. Bekier. Działaczom tym udało się wkrótce przywrócić klubowi dawną świetność. Budżet oparto na regularnie płaconych składkach członkowskich (zawodnicy 50 gr, członkowie wspierający 1 zł), na dochodach uzyskiwanych z biletów wstępu i przedstawieniach amatorskich oraz z darowizn. Sekretariat klubu urządzono w przybudówce szkoły rakowskiej, który pełnił jednocześnie rolę świetlicy i przechowalni sprzętu sportowego. Urządzano odczyty na różne tematy, spotkania towarzyskie, wieczorki taneczne oraz wycieczki niedzielne na Zieloną Górę czy też do Olsztyna.[23]
2 sierpnia 1937 roku (niedziela) na boisku w Rakowie odbyły się zawody piłki nożnej pomiędzy „Victorią”, a „Spartą”, w których „Victoria” odniosła wysokie zwycięstwo, pokonując KS „Spartę” 10 do 1. W pięknej i technicznej grze „Victoria” całkowicie przeważała nad przeciwnikiem. Zespół rakowski, grając niezwykle ambitnie nie mógł jednak sprostać technicznie silniejszej „Victorii”. Rakowianie, zarówno urzędnicy, jak i robotnicy, kibicowali „Sparcie” podczas rozgrywania meczu, śpiewając ich „hymn bojowy”;
(…) A ta nasza dzielna „Sparta”
Stoi nam w Rakowie,
Kto z nią stanie do rozgrywek
Dostanie po głowie.
W trakcie meczu śpiewali:
„Wacka w bramce przeklinają
do jasnej cholery,
bo nie puścił więcej goli,
tylko ponad cztery.
Po przegranym meczu z silniejszą „Victorią” kibice śpiewali:
(…) Niech żyje Orzeł Biały
oraz rakowska brać,
niech żyje nasza „Sparta”,
jak się nauczy grać.[24]
Były to poprzerabiane zwrotki „hymnu bojowego” KS „Sparty” autorstwa Tadeusza Sobocińskiego, który w całości brzmiał tak:
(…) Nasza drużyna „Sparta” z siedzibą w Rakowie,
kto z nią stanie do rozgrywki, dostanie po głowie,
centro Tadek, lewe Wiktor, prawe Hałaczkiewicz,
lewe skrzydło gra Twarożek, a prawe Borkiewicz,
„Czarny” Pabich to osoba wielka, lewe guzik, a prawe „Pętelka” (chodzi o Buczyńskiego).
W bramce Wacka przeklinają do cholery
Bo nie wpuści więcej goli, nigdy ponad cztery!
Klub ten miał także zasługi w dziele popularyzowania innych dziedzin sportu – łyżwiarstwa na rakowskich „fanach”, czyli rozlewiskach Warty wokół hałd szlaki hutniczej, pływania na zaimprowizowanym torze zawodniczym pomiędzy młynem Kurlanda, a hutą, ale przede wszystkim w lekkiej atletyce.[25] W tej dziedzinie zasłużyli się najbardziej zawodnicy, założonego przez nauczyciela, Jerzego Falkowskiego, harcerskiego zastępu „Włóczęgów”, którzy początkowo utworzyli Harcerski Klub Sportowy, a później włączyli się do szeregów zawodniczych KS. „Sparty”
Spośród nich najbardziej znanym był parokrotny zwycięzca częstochowskich biegów ulicznych – Gabriel Szopa, świetnym miotaczem był Siuda. Do czołówki lekkoatletycznej należeli również: drużynowy Witold Nurczyński, bracia Edward i Zenon Brzozowscy, bracia Leon i Arkadiusz Twarożkowie, Jan Hauer; aktywnie w klubie pracowali Zygmunt Biskup, Jan Minor, Władysław Frączek, Władysław Szulecki. Spośród łyżwiarzy wybijał się Stanisław Guzik.
Do działalności sportowej i turystycznej należałoby dodać jeszcze działalność artystyczną, jako, że 16 stycznia 1938 roku w Hali Fabrycznej w Rakowie, staraniem KS. „Sparta” odbyło się przedstawienie amatorskie, z którego dochód przeznaczono na dożywianie dzieci w tutejszej szkole powszechnej. Wystawiono wówczas komedię w trzech aktach p.t. „ Mąż w komórce”, która zgromadziła na hali liczną widownię. Po spektaklu niemilknące brawa publiczności wywoływały aktorów na scenę parokrotnie.[26]
W latach poprzedzających wybuch II wojny światowej skład KS. „Sparta” był już zupełnie inny. Starsi zawodnicy odeszli, a nową jedenastkę stanowili: Borowiecki (z Dębianki – późniejszy reprezentant Częstochowy z drużyny RKS „Skra”), Zalejski, Sobczyk, T. Ujma, M. Ujma, Grabowski, Kapuścik, C. Ujma, H. Malec, Adamus, L. Herbsztrejt.
W okresie okupacji, sportowcy „Sparty” wspólnie z zawodnikami „Rakowa” kopali piłkę potajemnie, biorąc m.in. udział w międzydzielnicowych turniejach piłkarskich. Po wyzwoleniu zaczęli działać wspólnie w Rakowie, w jednym klubie – RKS „Raków”.
Zarówno KS „Sparta”, jak i KSF „Racovia” należały podówczas do Krakowskiego Okręgu Piłki Nożnej i zgodnie z ustalonym planem prowadziły rozgrywki.
KRÓTKA PRZERWA W DZIAŁALNOŚCI KLUBU I POCZĄTKI RKS RAKÓW
Zapotrzebowanie na futbol w dzielnicy Raków było jednak duże, stąd przerwa w działalności klubu nie mogła trwać długo. W 1927 roku, ponownie z inicjatywy Mariana Federaka, grupa działaczy: Józef Baranowski, Feliks Bekier, Antoni Gładysz, Władysław Pachołek reaktywowali dawny KSF Racovia. Odnowione stowarzyszenie otrzymało nazwę: Robotniczy Klub Sportowy Raków – Sekcja Sportowa OM TUR w Częstochowie. Piłkarze występowali w czerwonych spodenkach oraz w niebieskich koszulkach z wyhaftowanymi literami RKS Raków. Klub przyjął również takie barwy, które obowiązują do dnia dzisiejszego. Tak jak jego poprzednik Raków był klubem jednosekcyjnym w skład, którego wchodziła tylko drużyna piłki nożnej. Siedzibą Rakowa, tak jak miało to miejsce przed rozwiązaniem klubu, stał się ponownie lokal PPS-u „Echo Robotnicze” przy ulicy Limanowskiego 12, przeniesiony później pod numer 47. W 1928 roku zarządowi klubu udało się doprowadzić do jego rejestracji w kieleckim ZOPN. Z tą informacją nie zgadza się jednak Grzegorz Basiński w swojej publikacji „Robotniczy Klub Sportowy Raków w latach 1921-1945 – nieznana historia klubu”, wg którego tego faktu nie potwierdzają ani Dziennik Urzędowy Województwa Kieleckiego, ani Rocznik Jubileuszowy 1930 Polskiego Związku Piłki Nożnej. Sytuacja finansowa Rakowa była równie trudna jak dawniej Racovii. Utrzymywano się z kwesty organizowanej wśród rakowskich sklepikarzy na „Listę klubową RKS Raków”.
Dzięki przychylności dyrekcji częstochowskich zakładów włókienniczych „La Czenstochovienne” otrzymywano darmowe odpady sznurów, z których własnoręcznie pleciono siatki na bramki piłkarskie, od zakładów „Motte” rakowski klub otrzymał bezpłatne odpady wełny na kostiumy sportowe. Buty piłkarskie darmowo reperował drużynie szewc żydowskiego pochodzenia Koplowicz. Na mecze wyjazdowe zawodnicy jeździli furmanką, należącą do Władysława Bartolewskiego – również darmowo. Czasem przejazd opłacał ze swej kieszeni sklepikarz Leon Koziarski. Często jednak zawodnicy jeździli „na gapę”. Zaczęto również rozprowadzać wśród kibiców bilety w cenie 1 zł lub 50 gr. Kolejny kryzys dotknął Raków w początkach lat 30-stych. Powstał on na tle walki politycznej między sympatykami BBWR-u i PPS-u. Część społeczeństwa Częstochowy zaczęła szykanować wszystkich tych, którzy mieli jakikolwiek związek z PPS. Z tego powodu większość członków RKS Raków, obawiając się represji opuściło stowarzyszenie. Dopiero w połowie lat 30-stych udało się klubowi podjąć normalną działalność.
Poprawiła się też sytuacja finansowa klubu, co było rezultatem dobrej formy finansowej w Hucie Częstochowa, gdzie produkcja przekroczyła poziom z 1929 roku, stan zatrudnienia wzrósł z 750 osób w 1930 roku do 1335 w roku 1938, przy równoczesnym wzroście płac robotników. Będący od 1934 roku dyrektorem huty inż. Tomasz Szwejkowski był bardzo przychylnie nastawiony do Rakowa. Przeznaczył w formie darowizny pieniądze na zakup sprzętu sportowego oraz udzielił pomocy klubowi przy poszerzaniu boiska.
W 1936 roku zawodnicy Rakowa powrócili na sportowe areny Częstochowy. 7 czerwca w Rakowie odbyło się święto Przysposobienia Wojskowego i Wychowania Fizycznego. Oprócz zawodów lekkoatletycznych odbyły się również zawody piłki nożnej. W półfinale RKS Raków wygrał z KS Sparta 2:0. W finale jedenastka Rakowa pokonała KS Dąbie 3:1.
Po awansie do klasy „B” w 1936 roku zawodnicy Rakowa rozpoczęli walkę o uzyskanie mistrzostwa tych rozgrywek, co oznaczało awans do najwyższej w Częstochowie klasy „A”.
Mimo dobrej postawy drużyny rakowskiej w sezonie 1936 celu tego nie udało się osiągnąć. Do częstochowskiej ekstraklasy Raków awansował w roku 1938. Po awansie największym echem odbiły się w częstochowskim środowisku sportowym spotkania z KS Stradom zakończone remisem 2:2, oraz przegrana z KS Wysoka stosunkiem 3:1. Sezon piłkarski 1938 był ostatnim w Częstochowie przed wybuchem II wojny światowej.
Barw Rakowa w latach 1921-1939 bronili:
Andre Jan, Andre Mieczysław, Basiński Mieczysław, Bednarowicz Stanisław, Błaszkiewicz
Jan, Bonar Witold, Buczkowski Edmund, Buczkowski Jerzy, Buczkowski Michał, Cios
Stefan, Federak Julian, Frocisz Stanisław, Gęsiarz Józef, Gęsiarz Stanisław, Gozdalik Jan,
Hałaczkiewicz Stanisław, Hazler Czesław, Hazler Ireneusz, Hazler Stanisław, Jambor Jerzy,
Kaczmarzyk Kazimierz, Kozłowski Jan, Kropidło Feliks, Kusa Marian, Letkowski Wiktor,
Łoboda Jan, Mendak Henryk, Migalski Klemens, Muszyński Tadeusz, Pasierbowicz Paweł,
Piątkiewicz Zygmunt, Płatkowski Edward, Podlewski Karol, Podlewski Stanisław, Radecki
Karol, Sabok Kazimierz, Sikora Stefan, Sokołowski Stanisław, Szecówka Zdzisław, Szeliga
Karol, Skrobek Zdzisław, Szyprowski Stanisław, Torbus Tadeusz, Trauc Józef, Wiekiera Jan,
Wiekiera Józef, Wiekiera Stanisław, Wójcik Józef, Zdziech Józef, Zyngier Józef.
- Lata 1939-1955
KONSPIRACYJNA LIGA PIŁKARSKA
Sezon piłkarski 1938 roku był ostatnim w Częstochowie przed wybuchem II wojny światowej. Zajęcie naszego miasta 3 września 1939 roku przerwało oficjalny nurt działalności sportowej. Mimo iż działalność klubów sportowych była zakazana, wielu działaczy i zawodników RKS Raków próbowało kontynuować uprawianie sportu. Wielu uczestniczyło też w działalności konspiracyjnej i w walkach na różnych frontach.
Częstochowskim działaczom sportowym udało się zorganizować konspiracyjną ligę piłkarską.
Jak wspomnieliśmy wcześniej działalność oficjalnych polskich klubów sportowych była zabroniona, dlatego grające ze sobą drużyny występowały pod nazwą miasta, dzielnic lub ulic. Były to zespoły: Sachalin, Ostatni Grosz, Zacisze, ul. Mała, ul. Warszawska, Junacy oraz Częstochowa będąca reprezentacją miasta. Nie zabrakło oczywiście również drużyny z Rakowa. Dzięki grupie działaczy i piłkarzy z Józefem Traucem na czele taką drużynę zorganizowano. Potrzebne akcesoria, takie jak bramki i piłki przechowywano w piwnicy u jednego z piłkarzy – Floriana Herbsztrajta.
Do najpoważniejszych spotkań zespołu Rakowa należały, obok spotkań z drużynami z innych dzielnic, mecze przeciw reprezentacji Częstochowy. Pierwsze spotkanie owych zespołów zakończyło się przegraną Rakowa 3:5. W meczu rewanżowym padł remis 3:3. Bilans spotkań Rakowa w okresie okupacji niemieckiej był bardzo dobry. W 12 grach odniósł 9 zwycięstw, 3 razy zremisował i tylko 2 razy przegrał, strzelając 56 bramek i tracąc 18.
Początkowo Niemcy nie zwracali uwagi na chłopców kopiących piłkę na okolicznych łąkach. Kiedy jednak mecze stały się poważniejsze, kiedy sportem zaczęło interesować się szersze grono mieszkańców Częstochowy przychodząc masowo na spotkania, Niemcy rozpoczęli rozganiać tłumy kibiców, usiłując również połapać sprawców „niebezpiecznego” zgromadzenia.
ZAMORDOWANIE INICJATORA ZAŁOŻENIA RACOVII
Piłkarze Rakowa nie spędzali wojny na błogim kopaniu piłki. Podstawowym zadaniem była walka z okupantem. Do działalności konspiracyjnej włączyła się większość byłych działaczy i zawodników rozwiązanego klubu. Wielu z nich zginęło w walce, wielu w obozach koncentracyjnych, wielu uczestniczyło aktywnie w ruchu oporu. W 1942 roku został zastrzelony przez Niemców filar rakowskiej drużyny Stanisław Frocisz. W walkach partyzanckich poległ Mieczysław Andre. W 1943 roku został postrzelony w kolano jeden z największych talentów w historii klubu Józef Trauc, który z tego powodu już nigdy nie powrócił do czynnego uprawiania sportu, pozostając na wiele lat działaczem odnowionego po wojnie RKS Raków. Do obozów koncentracyjnych zostali wywiezieni: Witold Bonar, z którego wrócił 15 lipca 1945 roku oraz Konstanty Zawadzki, zamordowany w obozie. 3 listopada 1944 roku został aresztowany przez SS i wywieziony do obozu koncentracyjnego Gross-Rosen, a następnie do Mathausen-Gusen inicjator powstania Racovii i członek ruchu oporu Marian Federak, gdzie został zamordowany. Straty te spowodowały zaprzestanie działalności drużyny w 1944 roku.
[1] „Dziennik Częstochowski” 1906, nr 147; nr 151,
[2] „Dziennik Częstochowski” 1906 (9 VIII), nr 156, s. 3,
[3] „Goniec Częstochowski” 1907 (18 VIII), nr 218, s. 2; Wiorsta = 1067m. Jedno okrążenie na cyklodromie rakowskim miało ok.194 m. 66 okrążeń, to 12 804 m.,
[4] Goniec Częstochowski” 1907 (15 VIII), nr 220, s. 2,
[5]„Goniec Częstochowski” 1908 (10 IX), nr 248, s. 2; (13 IX), nr 251, s. 2; (17 IX), nr 255, s. 2,
[6]„Goniec Częstochowski” 1908 (22 IX), nr 260, s. 2; (23 IX), nr 261, s. 2,
[7] Autobiografia Romualda Piltza, dz. cyt. k. 48, (zachowano język oryginału),
[8] M. Kotarski , Kolarstwo turystyczne w regionie częstochowskim w latach 1889-2006,
[9] J. Nowak, Ruch sportowy w Częstochowie 1887 – 1939, praca doktorska, mps., s. 156,
[10] Pół wieku w służbie sportu 1921 – 1971, wspomnienia Karola Radeckiego, s. 77,
[11] APCz, St.Pow.Cz., sygn. 38, pismo L.10654/2 z dn. 25 IV 1924, użyto w nim nazwy Klub Sportowo – Footbalowy „Racovia”, natomiast na druku firmowym klubu, na którym skierowano pismo L. dz. 27/24 z dn. 24 IV 1924 wyeksponowana nazwa brzmi: Klub Sportowy „Racovia”,
[12] „Goniec Częstochowski” 1924, nr 293,
[13]APCz, Akta Starostwa Powiatowego Częstochowskiego, sygn. 38, dok. nr 51 i 52, kluby sportowe 1921 – 1932, pismo L.27909/25 z dn. 19 XI 1925; WAP Kielce sygn. 2189,
[14] WAP Kielce sygn. 1005, decyzja z dn. 4 I 1924, pismo L.Pr. 1494/4/II; Dziennik Urzędowy Woj. Kieleckiego nr 9 z dn. 20 IX 1924,
[15] „Życie Częstochowy” 1971, nr 221, S. Gajos, Dawna sława – „Sparta”,
[16] Z. Jarzyn, Przyczynek do dziejów Robotniczego Klubu Sportowego „Raków” w okresie międzywojennym, s. 28, (praca magisterska),
[17] APCz, AMmCz, sygn. 6025, Boisko Miejskie, pismo KS „Sparty” Raków do Magistratu m. Częstochowy z dn. 20 II 1924 r.,
[18] „Sportowiec Zagłębia” 1923 (V), nr 1,
[19]„Stadion” 1924 – 1925, [w:] E. Małolepszy, Kultura fizyczna i przysposobienie wojskowe w Częstochowie i w powiecie częstochowskim w latach 1918 – 1939, WSP 1996, s. 80,
[20]„Goniec Częstochowski” 1925, nr 40, s. 5,
[21] 7 Dni, Częstochowski Tygodnik Regionalny 2004 (13 – 19 VIII), nr 15, s. 31,
[22]J. Nowak, Ruch sportowy w Częstochowie 1887 – 1939, praca doktorska, mps., s. 272,
[23] J. Nowak, Ruch sportowy w Częstochowie 1887 – 1939, praca doktorska, mps,, s. 158 – 159,
[24] Wierszyki przekazali: p. Mila Galas oraz syn bramkarza Wacława Piątkiewicza, Tadeusz,
[25] „Życie Częstochowy – Głos Narodu” 1947, nr 142 B, Przy blasku rozpalonej szlaki rozwijał się sport łyżwiarski,
[26] „Goniec Częstochowski” 1938 (16 I), nr 12, s. 3,
https://www.czestochowa.simis.pl/www.
fot. 1966 Raków, Aleja Pokoju wg fotografii barwnej K. Kaczyńskiego
6 komentarzy
W artykule jest błąd. W pierwszym składzie Racovii w ataku grał mój dziadek Wiktor Letkowski, a nie Wiktor Laskowski. Dziadek był również członkiem pierwszego kierownictwa Racovii. Przed założeniem klubu uczestniczył w Legionach Piłsudskiego oraz brał udział w Bitwie Warszawskiej 1920 roku w stopniu plutonowego.
Prosiłbym o sprostowanie.
Pozdrawiam, Grzegorz Letkowski
W artykule nazwisko jest poprawnie napisane
Czyli mam rozumieć, że w tamtym czasie w drużynie występował także Wiktor Laskowski?
Ja widzę tylko nazwisko Wiktor Letkowski, bardzo proszę wskazać dokładnie miejsce pomyłki.
Jestem regionalista i badaczem historii piłki nożnej, czy mogę prosić o kontakt p. Grzegorzu ?
Podajemy adres e-mailowy do pana Grzegorza: g.przygodzinski@o2.pl
Pozdrawiamy