Na ostatniej sesji, 18 października 2012 roku, Rada Miasta Częstochowy podniosła fundusz budowy ul. Ikara w Częstochowie z 200 tysięcy złotych na 500 tysięcy złotych. Miejski Zarząd Dróg i Transportu zapewnił, że prace ruszą niebawem i w tym roku ulica zostanie zbudowana. – Liczymy, że tym razem obietnice zostaną dotrzymane, że słowa pana prezydenta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka, dane mieszkańcom na spotkaniu z Radą Dzielnicy 10 maja bieżącego roku o rychłej budowie ulicy – mówi przewodniczący Rady Dzielnicy Grabówka Łukasz Giżyński
.
Mieszkańcy ul. Ikara o budowę ulicy walczą już kilkanaście lat. I nic nie słyszą oprócz słów zrozumienia i obietnic, które szybko ulegają zapomnieniu. Są już zdeterminowani. Mają przekonanie, że traktuje się ich jak ludzi drugiego sortu. – Kiwanie głowami i zrozumienie naszego problemu, to za mało. Ta ulica to zgroza. Wyboje, dziury, kałuże. Zatapiamy się po pachy. Brak chodnika stwarza zagrożenie. Wypadki miały tu już miejsce. Ciągle boimy się o nasze dzieci, ludzi starszych. Czy musimy żyć w strachu? – pyta wiceprzewodniczący Rady Dzielnicy Grabówka, mieszkaniec ul. Ikara Paweł Bogdał.
W ubiegłym roku Rada Dzielnicy, już na początku kadencji, dzięki autopoprawce prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka, odniosła sukces, gdyż do budżetu na 2012 rok wprowadzono wreszcie punkt: budowa chodnika wzdłuż ul. Ikara wraz z uzupełnieniem oświetlenia. – Wówczas bardzo wszyscy się cieszyli, ale mamy już listopad, a prace się nie rozpoczęły. To nas martwi – stwierdza przewodniczący Giżyński.
Przed tegorocznymi wakacjami członkowie Rady zebrali dwieście podpisów pod petycją do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka i Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu. Rada Dzielnicy otrzymała odpowiedź z Miejskiego Zarządu Dróg i Transportu, potwierdzającą gotowość rozpoczęcia prac, ale znowu wystąpiła kolejna nieścisłość. – Miejski Zarząd Dróg i Transportu stwierdził, że zlecił do opracowania dokumentację, której zakres będzie obejmował: wykonanie chodnika po stronie wschodniej ulicy na ulicy od św. Rocha do posesji nr 136 przy ulicy Ikara renowację rowów, przebudowę zjazdów w ciągu projektowanego chodnika, wykonanie przepustów w celu odprowadzenia wód opadowych z jezdni. Jednak wynika z tego, że wbrew zapewnieniom prezydenta z 10 maja br., nie zostanie on pociągnięty nawet do ul. Dedala. Obejmie zaledwie około dwustu metrów. Nie wiemy zatem co będzie dalej? – mówi Giżyński.
Jest szansa, że tym razem Miasto wywiąże się z obietnicy. Miejski Zarząd Dróg i Transportu poinformował radnego Jerzego Nowakowskiego, najbardziej z rajców miejskich zainteresowanego problemem mieszkańców, że budowa ruszy niebawem i nawet zostanie zakończona jeszcze w tym roku.
Mieszkańcy liczą, że Miasto z honorem podjedzie do ich problemu. – Czekamy na koniec naszego koszmaru. Czekamy, by zaczęto nas traktować jak pełnoprawnych obywateli tego miasta. Ulica Ikara jest drogą miejską, czas najwyższy na wybudowanie chociaż chodnika – mówią mieszkańcy.
GAW