12 maja 1935 r. o godz. 20.45 w Belwederze zmarł ojciec polskiej niepodległości, najwybitniejszych polski polityk i przywódca narodu – Marszałek Józef Piłsudski, który chorował na raka wątroby. Wiadomość o śmierci Komendanta była dla Polaków szokiem. O śmiertelnej chorobie Marszałka wiedziała tylko garstka osób. W kraju ogłoszono żałobę narodową.
Społeczeństwo polskie płakało, nie znajdując pocieszenia. Także politycy, oficerowie oraz wszyscy którzy na co dzień żyli blisko swojego Wodza, nie mogli się odnaleźć w sytuacji kiedy go zabrakło. Po śmierci Marszałka jego ciało zostało zabalsamowane. Zgodnie z testamentem lekarze wyjęli serce oraz mózg, który został przekazany do badań uczonym. Serce odpowiednio zabezpieczono, by następnie złożyć je zgodnie z ostatnią wolą Marszałka w Wilnie w grobie matki.
Na wiadomość o śmierci Marszałka Piłsudskiego prezydent RP Ignacy Mościcki wydał Orędzie do Narodu. Tuż przed 1 w nocy dn. 13 maja udał się do Belwederu, by oddać cześć zmarłemu Marszałkowi. Rada Ministrów zebrana 12 maja w Warszawie pod przewodnictwem premiera Walerego Sławka ogłosiła żałobę narodową i udała się do Belwederu, by również złożyć hołd zmarłemu. Wiadomość o śmierci Józefa Piłsudskiego wywołała w Polsce olbrzymie wrażenie. Na gmachach publicznych i prywatnych wywieszono flagi państwowe przyozdobione czarnym żałobnym kirem i czarne flagi żałobne. W nocy restauracje i lokale przerwały koncerty i inne imprezy. Generał Tadeusz Kasprzycki powołany 12 maja ministrem spraw wojskowych wydał rozkaz do wojska: ,,Marszałek Polski Józef Piłsudski po dłuższej chorobie zakończył życie. W imię sprawy, którą nam pozostawił zmarły Wódz Naczelny cios, co uderzy w Naród i Armię, w niczem nie może osłabić wartości i wysiłku służby żołnierskiej…” W rozkazie tym zarządził również żałobę w wojsku: flagi miały zostać opuszczone do połowy masztu, chorągwie i sztandary oznaczone czarnymi, żałobnymi kokardami, zaś oficerowie i podoficerowie zawodowi mieli założyć czarne opaski. W Warszawie przed Belwederem, w którym została wystawiona księga kondolencyjna, gromadziły się tłumy ludzi chcących się wpisać do księgi. W całym kraju odbywały się żałobne manifestacje z udziałem dużej liczby zgromadzonych.
Salon pałacu belwederskiego, w którym nastąpił zgon Piłsudskiego zamieniono w kaplicę żałobną. Ustawiono tam katafalk z ciałem Marszałka. Srebrna trumna wystawiona była w Belwederze 13 i 14 maja. Obok niej stała kryształowa urna z sercem Marszałka, przy niej położono czapkę maciejówkę, buławę marszałkowską oraz szablę Marszałka.
15 maja trumnę przewieziono na lawecie do katedry św. Jana. Dzień później została odprawiona msza pontyfikalna, po której kondukt z trumną przemaszerował na Pole Mokotowskie, gdzie odbyła się defilada wojskowa na cześć zmarłego. Generałowie przenieśli trumnę na platformę kolejową, a później przeciągnęli ją sznurami do lokomotywy. Podróż do Krakowa trwała całą noc. Pociąg zatrzymywał się na stacjach, gdzie czekały tłumy ludzi.
18 maja o godzinie 8:30 pociąg żałobny dotarł do Krakowa. Trumna została przewieziona na Rynek, a stamtąd na Wawel. W kondukcie żałobnym szli członkowie rodziny, prezydent RP Ignacy Mościcki, wszyscy członkowie rządu, marszałkowie Sejmu i Senatu, przedstawiciele 16 państw, dawni legioniści i weterani powstania styczniowego, a także okryty żałobnym kirem koń Marszałka. Na Wawelu na przywitanie trumny zabił dzwon Zygmunta.
Po Mszy Świętej, odprawionej przez arcybiskupa Adama Sapiehę, generałowie złożyli ciało w krypcie św. Leonarda (22 czerwca 1937 rok trumnę Marszałka przeniesiono do krypty pod Wieżą Srebrnych Dzwonów). Działa ustawione na wawelskim wzgórzu oddały 101 strzałów armatnich. Szacuje się, że w pogrzebie Józefa Piłsudskiego uczestniczyło ok. 100 tys. ludzi. Rok po śmierci Marszałka, 12 maja 1936 roku, jego serce zostało złożone w grobie matki na cmentarzu Na Rossie w Wilnie.
zdjęcia: wikipedia, Internet