Pewien chiński rolnik (bo to bajka chińska – taki znak czasu) orząc swoje pole nagle zauważył fragment wystający z ziemi. Okazało się, że był to brzeg beczki.
Zabrał więc biedny Chińczyk tę beczkę do domu i zaczął ją czyścić swoimi szczotkami, jako że dodatkowo handlował nimi na targowisku. W pewnym momencie jedna z nich wpadła mu nieopatrznie do środka. Jakież było jego zdziwienie – patrzy, a tu na dnie leżą dwie szczotki. W tym momencie odkrył, że beczka jest zaczarowana, a sen o bogatym i dostatnim życiu był dosłownie w zasięgu ręki. Nawyciągał tyle szczotek, że z trudem zawiózł je na targ. Już w drodze powrotnej postanowił, że nie będzie się z nimi męczyć, a z beczki bezpośrednio wyciągnie gotowe pieniądze. Jednak po pewnym czasie postępujące bogactwo i rozleniwienie spowodowały, że do wrzucania pieniędzy posłał swoją matkę, a była to już staruszka, więc nieopatrznie wpadła do środka. Chłop przeraził się, gdy zobaczył, że staruszka rozmnożyła się, a beczka pękła.
Bajka jak bajka, tylko że po głębszym zastanowieniu i oczywiście przez analogię, niestety jakby pasowała do obecnych czasów. Przecież dzisiaj cały ‘postępowy’ świat nie chce już ciężko pracować, a za mozolną pracę płaci pieniędzmi niemającymi pokrycia w jakimś cennym kruszcu. Rozleniwieni rządzący natomiast drukują tyle pieniędzy, ile uważają za wskazane. Banki centralne (czy beczki centralne) pracują prawie na okrągło, i jedyną niewiadomą jest moment w którym pękną.
Chiny to kraj, gdzie ludzi starszych się ceni, a arogancja i pycha, oraz stosunek do starej matki zostały ukarane. A jak jest u nas? Czy rząd aby nie zapędza starszych do obsługi beczki na kolejne dwa lata? Czy to aby nie powinno być tak, że każdy może mieć prawo do decydowania w którym momencie zakończy pracę zawodową? Zaznaczam, że jest to problem nie tylko naszego kraju, lecz prawie całego rozwiniętego zachodu, gdzie ludzie są zapędzani do obsługi beczki nawet do 70 roku życia. Czy leniwe i aroganckie rządy zostaną ukarane – zobaczymy. Z pewnością wzrosną koszty związane miedzy innymi z uszczerbkiem na zdrowiu bądź co bądź starszych już ludzi, ale to już jakby inna bajka…
ANNA GAUDY