W płonącym samolocie zginęło jedenaście osób.
W Topolowie w gminie Mykanów koło Częstochowy w sobotę, 5 lipca br., rozbił się dwusilnikowy samolot Piper, będący własnością firmy Omega. Samolot wystartował lotniska w Rudnikach, miał na pokładzie 12 osób. Samolot wystartował z pobliskiego lotniska w Rudnikach. Spadł z niewiadomych – jak dotąd – przyczyn, okoliczności wypadku bada Główna Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
Strażacy informację o zdarzeniu otrzymali ok. godz. 16.20. Na miejsce wypadku przyjechało 16 jednostek. rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Częstochowie, st. kpt. mgr inż. Paweł Liszaj, poinformował, że w chwili przyjazdu strażaków na miejsce poza samolotem znajdowały się trzy osoby, z których jedna przeżyła katastrofę, dzięki odważnej postawie mieszkańca Topolowa, strażaka, który wyciągnął osoby z płonącej maszyny. Po zderzeniu z ziemią maszyna zapaliła się. Pożar został szybko ugaszony. – W pierwszej kolejności po przyjeździe na miejsce zdarzenia mieliśmy do czynienia z osobą poszkodowaną, która przeżyła. Dojazd naszej jednostki zajął niespełna 5 minut. Nasze działania w początkowej fazie ograniczały się do udzielenia pierwszej pomocy medycznej, po czym przeszliśmy do działań technicznych, mówię tutaj o podaniu piany ciężkiej na palące się paliwo wyciekające z samolotu oraz o ugaszeniu przy użyciu wody pozostałych elementów. Po działaniach gaśniczych zajęliśmy się przeszukiwaniem miejsca zdarzenia pod kątem osób poszkodowanych, które mogły się tam znajdować. Czynność tę wykonywaliśmy trzykrotne, i później długofalowe działania, czyli wycinanie, odłączanie części maszyny. Na tę chwilę (8 lipca) prowadzimy działania analogiczne do dnia poprzedniego, a także zajmujemy się dezynfekcją namiotu w którym złożono zwłoki. Robimy to przy współpracy z pogotowiem ratunkowym. Zwijamy sprzęt logistyczny, namioty, oświetlenie terenu. Wykonujemy polecenia Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych, są to czynności polegające głównie na przenoszeni czy też podnoszeniu fragmentów maszyny. Niebawem będzie konieczność przeniesienia większych elementów na samochody, w czym również weźmiemy udział – relacjonuje rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Częstochowie, st. kpt. mgr inż. Paweł Liszaj.
W katastrofie zginęło 11 osób. Jedną uratowaną osobę w stanie ciężkim, stabilnym, przetransportowano jednym z trzech skierowanych do akcji śmigłowców Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Częstochowie. Według lekarzy z ok. 40-letnim mężczyzną z urazami m.in. miednicy od początku był kontakt. Wieczorem ranny przechodził badania, leżał na OIOM-ie. – Na dzisiaj (8 lipca) stan zdrowia pacjenta jest stabilny, nie pogarsza się, nie ma zagrożenia życia. Pacjent ma uraz klatki piersiowej, jamy brzusznej, kręgosłupa w odcinku lędźwiowym, ma złamaną prawą rękę – mówi Beata Marciniak, rzecznik Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Częstochowie.
Co było przyczyną wypadku? – Pierwsza hipoteza dotyczy awarii silnika, druga błędu pilota, trzecia nieprawidłowości w organizacji lotu. Hipotezy są aktualne i na chwilę obecną nie mogę powiedzieć, aby jakakolwiek z tych wersji była bardziej lub mniej prawdopodobna. Trwają czynności oględzin wraku, może dziś uda się je zakończyć. Pracujemy z biegłym z zakresu silników samolotowych, są one badane i oglądane na miejscu zdarzenia, ale oczywiście pojadą do szczegółowych badań w warunkach laboratoryjnych. Trwają sekcje zwłok w zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach, pobierany jest materiał na badania identyfikacyjne DNA, które będą musiały potrwać jeszcze kilka dni, z uwagi na znaczny stopień spalenia tych zwłok. Mogę tylko tyle powiedzieć, że jedyny ocalały uczestnik wypadku złożył dosyć szczegółowe zeznania na okoliczność tego zdarzenia. Opowiedział o tym co poprzedziło feralny lot, przygotowania do niego, opisał jego przebieg i upadek samolotu. Jeżeli chodzi o to co nastąpiło po upadku, to zeznania są mniej szczegółowe – mówi Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Wójt Gminy Mykanów, Krzysztof Smela ogłosił na terenie Gminy żałobę, która potrwa do dnia 19 lipca 2014. W tym czasie na instytucjach publicznych będą wywieszone flagi narodowe z kirem. Flaga przed Urzędem Gminy będzie opuszczona do połowy masztu. Odwołane zostaną wszelkie imprezy rozrywkowe, których organizatorem jest Gmina lub jej jednostka organizacyjna. Strona internetowa Gminy będzie przez ten czas w odcieniach szarości. Pozwoli to w symboliczny sposób oddać hołd ofiarom tej tragedii.
AG, UG