TELEFON DO REDAKCJI
Nasz stały Czytelnik – Adam Stefański z Częstochowy, zadzwonił do redakcji, by wyrazić swoją opinię na temat parku Lisiniec i zmian jakie miasto dokonano w tym miejscu. – Jestem zachwycony i w tej ocenie nie jedyny. Wreszcie mądra decyzja, która pokazała jak niewiele trzeba zachodu i pieniędzy, by Lisiniec stał się wspaniałym miejscem do rekreacji. Wystarczyło trochę chęci i … kłopotów w wyniku błędnych decyzji byłego prezydenta Tadeusza Wrony. Jego pomysł – przebudowa basenu przy Hali Polonia okazał się niewypałem. Zamiast tej inwestycji powinien dawno przygotować park na Lisińcu na rekreację dla mieszkańców. On myślał jednak tylko o sprzedaży tego terenu. Nie można do tego dopuścić – mówi pan Adam.
Przy okazji wysuwa kilka uwag co do funkcjonalności parku na Lisińcu. – By wszystko było super trzeba postawić porządne kosze, a nie worki foliowe, które rozrywa zwierzyna; wynająć dwóch bezrobotnych do rannego sprzątania; trochę doinwestować w rekreację i gastronomię oraz zakazać wjazdu samochodom – wylicza.
Adam Stefański jest wnikliwym obserwatorem życia społeczno-publicznego, żywo też interesuje się sprawami miasta. W rozmowie analizuje strategiczne, ale mało trafne – jego zdaniem – przedsięwzięcia byłego prezydenta Wrony. – Zafundował nam budowę hali sportowej w dorzeczy rzeki Warty. To pomysł nieodpowiedzialny i groźny, a do tego kosztowny. Rzeka w tym miejscu wylewa, a powodzie grożą nam coraz częściej. Hala powinna stanąć w innym, bardziej bezpiecznym miejscu, w obecnym grożą jej ciągłe zalania wodą. Ponadto zamiast przebudowywać basen przy ul. Dekabrystów trzeba było rozbudować halę „Polonia”. Euforii mieszkańców nie wzbudzają tez i inne pomysły pana Wrony – remont Alei Najświętszej Maryi Panny czy Pomnik Papieża Polaka z przewróconym krzyżem na pl. Daszyńskiego. Słyszy się, że Tadeusz Wrona chce wracać na stołek prezydenta. Proponuję, w imię normalności w tym mieście, by założyć Komitet Częstochowski przeciwko takiej wizji – konkluduje Stefański.
UG