Nawałnica, jaka przeszła nad Gminą Koniecpol z 14 na 15 lipca 2021 roku, przyniosła ogromne spustoszenia w lasach Nadleśnictwa Koniecpol. W ciągu kilkunastu minut huraganowy wiatr uszkodził 300 hektarów lasu, z czego ponad połowa została doszczętnie unicestwiona.
Gwałtowny front atmosferyczny, któremu towarzyszyły bardzo silne porywy wiatru wyrządził szkody na niespotykaną dotychczas skalę. Leśnicy oszacowali masę drewna do uprzątnięcia na około 52 tys. m3, co w normalnych warunkach stanowi 65 procent wielkości rocznego pozyskania drewna dla jednostki. – Rozmiar klęski żywiołowej jest ogromny. Zniszczony jest zdrowy drzewostan, wyrwane z korzeniami i złamane drzewa ciągle stwarzają zagrożenie. Służby leśne wytrwale odblokowują drogi i zabezpieczają leśne dukty – mówi Nadleśniczy Nadleśnictwa Koniecpol Zbigniew Matyśkiewicz.
Nadleśniczy wprowadził zakaz wstępu do lasu na terenie Leśnictwa Mełchów obejmujący oddziały 340–344 oraz 345–358. Działanie to jest podyktowane przede wszystkim bezpieczeństwem osób przebywających na terenie po klęskowym. – Obecnie występuje tam duża ilość złomów i wywrotów zagrażających zdrowiu i życiu osób, a osłabiony drzewostan ocalały po huraganie stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo dla ludzi. Apelujemy, żeby do momentu zniesienia zakazu wstępu do lasu, zrezygnować z wycieczek. Szczegółowe informacje i ich aktualizacja jest dostępna na stronie internetowej Nadleśnictwa Koniecpol – podkreśla nadleśniczy Zbigniew Matyśkiewicz. Jak zauważa, usuwanie skutków nawałnicy potrwa tygodniami. – Do pracy zostały uruchomione specjalistyczne maszyny. Z ogromnym żalem patrzymy na szkody, nigdy nasze lasy nie doświadczyły takiej strat. Rekonstrukcja zniszczonego krzewostanu potrwa latami – stwierdza Zbigniew Matyśkiewicz.
URSZULA GIŻYŃSKA
FOT,
Nadleśnictwo Koniecpol
Wichura zniszczyła 300 hektarów lasu
Drzewa wiatr wyrywał z korzeniami i łamał jak zapałki