9 LUTEGO – Dzień Bezpiecznego Internetu pod patronatem „Gazety Częstochowskiej”
75 proc. dzieci w Europie korzysta z Internetu. Najbardziej wyraźny wzrost nastąpił wśród najmłodszych w wieku od 6 do 10 lat – do 2008 r. aż 60 proc. dzieci w tym przedziale wiekowym miało dostęp do sieci. Internet ma pozytywne znaczenie, ale niesie też trzy groźne typy zagrożeń: niepożądane treści, niepożądane kontakty społeczne oraz niepożądane zachowanie.
O tym jak zabezpieczyć uczniów oraz system komputerowy przed niebezpieczeństwem płynącym z sieci 28 stycznia w Szkole Podstawowej nr 53 w Częstochowie dyskutowało ponad 50. nauczycieli informatyków i bibliotekarzy różnych typów szkół. Konferencję szkoleniową z okazji Dnia Bezpiecznego Internetu przygotowali Samorządowy Ośrodek Doskonalenia w Częstochowie, Sekcja Bibliotekarska przy Oddziale ZNP w Częstochowie i Szkoła Podstawowa nr 53 w Częstochowie.
– Jest to pierwsza tego typu konferencja w Częstochowie organizowana z racji Dnia Bezpiecznego Internetu, który wszedł do kalendarza z inicjatywy Komisji Europejskiej w 2004 – mówi główna organizatorka dr Renata Sowada, przewodnicząca Sekcji Bibliotekarskiej i nauczycielka bibliotekarka SP 53.
Interesujące wystąpienie dotyczące zagrożeń w sieci oraz sposobów ich pokonywania wygłosił Maciej Wiłun, doradca metodyczny Samorządowego Ośrodka Doskonalenia w Częstochowie. P projektach szkolnych związanych z „Dniem Bezpiecznego Internetu” zaprezentowały nauczycielki bibliotekarki w: VI Liceum Ogólnokształcącym im. J. Dąbrowskiego w Częstochowie – Iwona Tutak; Gimnazjum nr 5 im. M. Reja w Częstochowie – Alina Grabna; Szkole Podstawowej z Oddziałami Integracyjnymi nr 53 im. M. Skłodowskiej-Curie w Częstochowie – Izabela Sitek.
Rozmawiamy z Renatą Sowadą, główną organizatorką konferencji
Czemu służyć ma tego typu dyskusja?
– Prezentacji sposobów pracy z dziećmi. Wskazujemy, gdzie szukać materiałów informacyjnych na lekcje i konkursy. W bibliotekach powstały szkolne centra informatyczne, co nas cieszy, ale i obliguje do zdobycia praktycznej wiedzy z zakresu technicznego zabezpieczenia komputerów oraz poznania metod chronienia uczniów przed niepożądanymi treściami w internecie.
I jak to Państwo czynicie?
– Poprzez blokady staramy się ograniczać uczniom dostęp do forum czy do portali z zakupami. Tłumaczymy, że z komputera należy korzystać z umiarem, że nie wolno ściągać gier, filmów, bo razem z nimi przechodzą wirusy, które niszczą pogramy i sprzęt. Uczymy przemyślanego korzystania z poczty, by nie otwierać wszystkich listów, zwłaszcza nie podpisanych, dziwnie wyglądających, bo mogą w nich być treści niepożądane lub wirusy. Uświadamiamy, że komputer to wiedza i rozrywka, ale także i zagrożenia.
Jakie inne inicjatywy podejmujecie Państwo w szkole z okazji DBI?
– Dzień obchodzimy po raz czwarty. W ramach tzw. aktywu bibliotecznego prezentujemy uczniom strony bezpieczne, radzimy jak bronić się przed niebezpiecznymi kontaktami, mówimy gdzie szukać pomocy. Do rodziców skierowaliśmy ankiety z zapytaniami o to, ile ich dzieci spędzają czasu w internecie i jakie strony oglądają. Poza tym organizujemy różnego rodzaju konkursy dotyczące internetu i komputera.
Dużym zagrożeniem jest nadmierne komunikowanie poprzez internet, które jest przyczyną wyalienowania, tracenia umiejętności interpersonalnych.
– Istotnie zbyt częste komunikowanie sieciowe sprawia, że dzieci nie potrafią ze sobą rozmawiać, że tracą wrażliwość. Gubią też umiejętność poprawnego pisania. Dużym zagrożeniem są gry internetowe, szczególnie te nacechowane przemocą, które skrzywiają psychikę. Dzieci przebywają w wirtualnym świecie i fantazje przenoszą do rzeczywistości, tworzy to dysonans poznawczy, z którym nie potrafią sobie poradzić. I jeszcze jeden minus długiego siedzenia przy komputerze – mało ruchu, a zatem wady postawy i problemy ze wzrokiem.
Zbyt długie „bycie” z internetem jest też wynikiem niskiego zainteresowania rodziców swoimi dziećmi.
– To niestety współczesny problem. Rodzice nie mają świadomości, jakie filmy dzieci oglądają – a często są to infantylne i przerażające obrazy, z kim rozmawiają przez sieć, z jakich stron i portali korzystają. Gdyby rodzic usiadł razem z dzieckiem do komputera, były to spory plus.
Co można poradzić rodzicom?
– Sądzę, że jedną rzecz: by od czasu do czasu znaleźli chwilę i posiedzieli ze swoim dzieckiem przy komputerze i poprosili o wskazanie stron, z których one korzystają. Wystarczy na przykład poprosić, by napisali, gdzie można znaleźć fajne filmy lub fajnie pogadać. I dzieci chwalą się.
Dziękuję za rozmowę.
URSZULA GIŻYŃSKA