Katastrofa pod Szczekocinami


Bilansem katastrofy pociągów pod Szczekocinami, 3 marca br., jest śmierć 16 osób. Rannych było ponad 50. Hospitalizowano ich w 9. placówkach leczniczych, również w Częstochowie. W akcji ratowniczej brało udział blisko czterystu strażaków i ratowników medycznych.

Bilansem katastrofy pociągów pod Szczekocinami, 3 marca br., jest śmierć 16 osób. Rannych było ponad 50. Hospitalizowano ich w 9. placówkach leczniczych, również w Częstochowie. W akcji ratowniczej brało udział blisko czterystu strażaków i ratowników medycznych.

Do wypadku doszło na zjeździe z Centralnej Magistrali Kolejowej w kierunku Krakowa – zderzyły się czołowo pociągi TLK „Brzechwa” z Przemyśla do Warszawy Wschodniej i Interregio “Jan Matejko” relacji Warszawa Wsch. – Kraków Główny. Pociąg Warszawa-Kraków wjechał na tor, po którym z naprzeciwka jechał pociąg Przemyśl-Warszawa.
Za spowodowanie wypadku oskarżony został dyżurny ruchu z miejscowości Starzyny. Prokuratura skierowało go na badania psychiatryczne. Dyżurny był przekonany, że puścił pociąg prawidłowo. Istnieje nagranie, rozmowy pomiędzy nim a jego koleżanką z sąsiedniej stacji, które na dziś zabezpieczyła prokuratura. Prokurator Tomasz Ozimek z prowadzącej śledztwo prokuratury w Częstochowie, zapowiada, iż jest możliwe, że zarzuty usłyszy nie tylko dyspozytor ruchu. Prokuratura dopatrzyła się kilkudziesięciu uchybień. – Zabezpieczyliśmy dokumentację przejazdów na tej trasie z ostatnich kilku tygodni. Analizujemy drugi wątek śledztwa, czyli procedury kolejowe, stan infrastruktury, nieprawidłowości w przeglądach technicznych, czyli czynniki, które mogły przyczynić się do katastrofy – mówi prok. Ozimek.
Dziewięciu rannych w katastrofie przewieziono do dwóch częstochowskich szpitali: Miejskiego im. Rydygiera na Zawodziu i Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Najświętszej Maryi Panny na Parkitce. W Szpitalu Wojewódzkim rannymi zajął się psycholog pracujący przy szpitalu. Hospitalizowanych w Szpitalu Miejskim pod swe skrzydła wzięli pracownicy MOPS w Częstochowie. – Spotkania z psychologiem potrzebował szczególnie młody mężczyzna, który dłuższy czas czekał na przyjazd swojej rodziny do szpitala. Przeżywał mocno pierwsze godziny po katastrofie i to, że trafił do obcego miasta i obcych ludzi – informuje Maciej Hasik, rzecznik prasowy MOPS w Częstochowie.
Z kolei pomoc materialna okazała się niezbędna w przypadku trojga obywateli Ukrainy przebywających w szpitalu na Parkitce. Wspomógł ich MOPS. – Jeden z mężczyzn nie miał przy sobie po prostu niczego. Od przyborów toaletowych, przez ubranie, kapcie czy dodatkowe jedzenie. Pomoc obywatelom Ukrainy była możliwa dzięki porozumieniu MOPSu z właściwymi organizacjami pozarządowymi. – dodaje rzecznik MOPS
Ponadto pracownicy socjalni zaproponowali młodej kobiecie, która podróżowała jednym z feralnych pociągów ze swoimi dziadkami z Ukrainy i trafiła na Parkitkę tymczasowy pobyt w lokalu w zasobach MOPS. W efekcie skorzystała z niego matka kobiety, która przyjechała do Częstochowy doglądać swojej rodziny z Gdańska.
Marszałek Województwa Śląskiego zapowiedział wsparcie dla dzieci osieroconych w wyniku katastrofy kolejowej pod Szczekocinami. Każde z nich ma otrzymać 10 tys. zł, środki na ten cel będą pochodzić z rezerwy budżetowej. Odpowiedzialne za przekazanie wsparcia dla osieroconych dzieci będą gminy, w których mieszkają rodziny poszkodowane w wypadku. Z nimi Zarząd Województwa Śląskiego zawrze odpowiednie porozumienia o realizacji przyznanej dotacji.

UG

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *