Historia powstania sanktuarium w Świętej Annie


Od parafii do parafii w byłym województwie (280)

W 1554 r. krakowska mieszczka Anna Krokierowa stawia dla figurki św. Anny pod Przyrowem kaplicę drewnianą, która przetrwała do początku XVII w. Opiekę nad tym świątkiem sprawowali proboszczowie z Przyrowa. Oni też sprowadzają tutaj z początkiem XVII w. przedstawicieli Zakonu Braci Mniejszych Świętego Franciszka, czyli Bernardynów – by przejęli dalszą opiekę nad figurką św. Anny. Po wykupieniu od Jakuba Klucznika stojącej tutaj jego karczmy urządzają w niej swoją siedzibę, by móc przystąpić do budowy zespołu kościelnego – klasztornego. Najpierw jednak stawiają w 1609 r. murowaną kaplicę dla figurki św. Anny – którą darzą szczególną czcią. Kaplica ta staje się następnie częścią kościoła, którego budowę ukończono w 1617 r. Najdłużej trwało wznoszenie klasztoru, który ukończono dopiero w 1668 r. Mimo częstych sporów między zakonnikami a mieszkańcami Przyrowa o stawianie pod murami klasztoru straganów z wyszynkiem – co doprowadzało do spraw sądowych – Bernardyni przetrwali tutaj ponad 250 lat. Dopiero w 1864 r. zostali usunięci przez władze carskie za udzielanie pomocy Powstańcom Styczniowym. Pozostawiono tylko jednego, najstarszego zakonnika (aż do jego śmierci) a klasztor zamieniono na koszary. Dewastowany przez wojsko carskie został w 1869 r. oddany zakonnicom: usuniętym z Piotrkowa Trybunalskiego Dominikankom i także usuniętym z Częstochowy Mariawitkom. Po żmudnym i długim remoncie tak klasztoru jak i kościoła wybucha tu w 1881 r. wielki pożar. Odbudowa trwa przez 5 lat – tak ze środków rządowych jak i specjalnej kwesty – jednak zakonowi cofnięto w tym czasie prawo prowadzenia nowicjatu. Nowe zakonnice przyjmowano więc w sposób tajny, zaostrzając jednocześnie regułę zakonną. Dopiero w 1905 r. ogłoszono carski dekret tolerancyjny zezwalający na przyjmowanie nowych mniszek. Jednak ostra reguła trwa tutaj nadal, którą od 1908 r. jeszcze bardziej zaostrzono. Powstaje wtedy zamknięta klauzura, czyli zakaz wstępu do wydzielonej części klasztoru osobom obcym, jak i opuszczania jej bez zgody przełożonej. W czasie I w. św. klasztor nie doznał żadnych zniszczeń, a w okresie międzywojennym systematycznie się rozwija, dochodząc do 25. zamieszkałych tutaj mniszek. Podczas okupacji Niemcy zajmują częściowo klasztor, oraz dokonują 4 września ’39 masakry uciekinierów. Dzisiaj można z wielkim trudem odszukać w głębi gospodarstwa przyklasztornego (wejście przez bramę obok sanitariatów dla pątników i następnie w prawo do samego końca zagrodzonego drągami pola uprawnego) zbiorową mogiłę w której spoczywa 28. bezimiennych Polaków. Natomiast pod północnym murem kościoła zachowana jest mogiła żołnierza WP poległego w Kampanii Wrześniowej i pochowanego tutaj w nocy, pod bokiem stacjonujących Niemców. Tych obydwu miejsc pamięci wojennej nie przybliża turystom zwyczajowy na ogół drogowskaz. Widoczny też po tej stronie nowy dzwon (z 1996 r.) – stanowi dar za odzyskanie zdrowia przez jego fundatora. W klasztorze tym mieszkała w latach 1881-92 mistyczka Wanda Malczewska znana m.in. z przepowiedni, że mimo upadku Powstania Styczniowego Polska jednak zmartwychwstanie – wzbudzając nadzieje w udręczonym narodzie, który miał szukać pocieszenia w modlitwach do Chrystusa. Naprzeciwko klasztoru umieszczona jest na ścianie budynku (posesja nr 26) tablica poświęcona poległym i zamordowanym w czasie II w. św. w tym rejonie (ponad 70 osób).
Tekst i zdjęcia –

Andrzej Siwiński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *