27 października 2016 roku Rada Gminy Poraj jednogłośnie podjęła stanowisko w sprawie przywrócenia województwa częstochowskiego. To kolejny, ważny głos mieszkańców naszego regionu, uchwalony w ramach konsultacji społecznych, koniecznych do podjęcia prac rządu nad zmianą administracyjnej mapy Polski.
Obecny na sesji poseł Szymon Giżyński, dziękując za zaproszenie, zapewnił, że nie czeka bezczynnie na rozwój wypadków, tylko aktywnie zabiega o powstanie województwa częstochowskiego, które miałoby uformować się z północnych peryferii woj. śląskiego i południowej części woj. łódzkiego. – Te tereny mają zbliżoną historię, są podobne charakterologicznie, dobrze skomunikowane i spójne, dlatego nadają się w tym kształcie na utworzenie nowego województwa –podkreślał poseł Giżyński. To właśnie z tych względów poseł Giżyński kolejno odwiedza poszczególne gminy i zachęca je do poparcia wysiłków w sprawie powstania kolejnego 17 województwa.
Uchwały w sprawie powrotu województwa częstochowskiego na mapę administracyjną Polski w formie stanowiska radnych zapadły już w wielu gminach, między innymi, w Częstochowie, Koniecpolu, Lelowie. Do tej grupy dołącza Gmina Poraj. W najbliższych dniach stosowną uchwałę ma podjąć Rada Gminy Poczesna. – W ten sposób tworzy się mapa województwa częstochowskiego. Z Państwa decyzją został na niej zainstalowany kolejny, ważny punkt – podkreślił poseł Szymon Giżyński.
Poseł Giżyński przybliżył także fakty, które piętnem odciskają się na współpracy stolicy województwa śląskiego z Częstochową. – Za utworzeniem województwa częstochowskiego przemawia kilka aspektów, w tym szczególnie dyskryminacja Częstochowy i regionu częstochowskiego w podziale środków wojewódzkich. To polityka stosowana od lat. Od chwili powstania województwa śląskiego region częstochowski był krzywdzony. Już pierwszy wojewoda śląski Marek Kempski dzieląc środki na sport z całego funduszu dla aglomeracji katowickiej przeznaczał 87 procent, dla Bielska – 11 procent, a dla Częstochowy resztę, czyli 2 procent. I nic się do dzisiaj nie zmieniło. Z budżetu województwa na cały subregion częstochowski, który stanowi 15 procent całej populacji województwa śląskiego, przeznacza się od 0,6 do 1 procenta. Trzeba temu przedstawić pozytywną koncepcję województwa bez peryferii, na równych prawach dla wszystkich gmin, gdzie sprawiedliwiej będą dzielone środki finansowe oraz władza administracyjna. Jego budulcem muszą być północne tereny województwa śląskiego, południowe województwa łódzkiego – mówił poseł Szymon Giżyński.
Przypomniał także jaka radość zapanowała na Śląsku, kiedy zlikwidowano województwo częstochowskie. – Znany dziennikarz „Dziennika Zachodniego” – Witold Pustułka, zastanawiał się wówczas komu bardziej należy się tytuł „Ślązaka Roku” – premierowi Jerzemu Buzkowi czy przewodniczącemu „Solidarności” Marianowi Krzaklewskiemu, ponieważ tytuł ten powinna otrzymać osoba, która bardziej przyczyniła się do likwidacji województwa częstochowskiego, a bez którego – jak konkludował redaktor – nie można by zrestrukturyzować przemysłu na Śląsku – mówił poseł Szymon Giżyński.
Poseł odniósł się także do coraz częstszych ataków na ideę utworzenia województwa częstochowskiego i próby jej dyskredytowania. – Przeciwnicy sięgają po argumenty ideologiczne, mają zapiekłość w sobie. Bardzo nie chce województwa częstochowskiego prasa niemiecka i liberalna. Nie chcą tego ci, którzy z polską tożsamością i polską racją stanu mają niewiele wspólnego. Poza tym w traktowaniu regionu częstochowskiego dostrzega się motyw kolonizatorski. Jeśli obszarowi, gdzie jest 15 procent ludności daje się niespełna 1 procent z całości środków, to takiego cielca, tak zwanej dojnej krowy nie chce się za wszelką ceną oddać. Tylko straszy się właścicieli, czyli nas, obywateli byłego i mam nadzieję przyszłego województwa częstochowskiego. Wszystkie wypowiedzi cytowane w nieprzychylnych mediach: że województwa częstochowskiego nie będzie, bo tak pan Morawiecki powiedział, czy napisał wiceminister Kwieciński w odpowiedzi na interpelację poseł Leszczyny – są wypowiedziami taktycznymi. Wiemy, że rząd na dzisiaj ma pilniejsze sprawy do realizacji, dla całej Polski. Zdajemy sobie sprawę, że województwo częstochowskie nie rozpala namiętności wśród mieszkańców Suwałk czy Stargardu i musimy przed tą hierarchią ustąpić. Nie oczekujemy, że sprawa województwa częstochowskiego będzie czyniona na równi z programem 500+, natomiast jest fundament na naszej drodze. Problem powrotu województwa częstochowskiego – wolą prezesa Jarosława Kaczyńskiego – został wpisany do programu Prawa i Sprawiedliwości jako jedno z zobowiązań. I tu się nic nie zmieniło. Powstał zespół parlamentarny w sprawie utworzenia województwa częstochowskiego. To dowód na to, że zaistniała instytucja, która ma ważne zadanie do wykonania: przygotowanie aktu powołania województwa, w domyśle jeszcze w tej kadencji Sejmu. I jest to temat z wielu powodów realny. Pracujemy, rozmawiamy z innymi gminami. Chęć przystąpienia do naszej inicjatywy wyrażają także świetnie rozwijające się Radomsko czy Wieluń i Pajęczno, miasta mające także poczucie peryferyjności, z powodu oddalenia od stolic swoich województw – zaznaczył poseł Szymon Giżyński.
Wolę radnych w sprawie utworzenia województwa częstochowskiego potwierdzili przewodniczący Rady Gminy Poraj Andrzej Pawłowski i wójt Gminy Poraj Łukasz Stachera. – Zależy nam na przywróceniu województwa częstochowskiego, bo będzie to korzystne dla nas wszystkich. Gdy istniało województwo częstochowskie region dynamicznie się rozwijał. Na podstawie uchwały Rada Gminy Poraj będzie wspierać wszystkie działania, których celem jest utworzenie województwa częstochowskiego w ramach zapowiadanych zmian administracyjnych Rzeczypospolitej Polski – powiedział „GCz” przewodniczący Rady Andrzej Pawłowski.
Wójt Łukasz Stachera zapewnił, że potrzeba przywrócenia województwa jest priorytetem, sprawą ponad podziałami. – Od początku wspieraliśmy tę inicjatywę, z myślą o dobru mieszkańców. Województwo częstochowskie funkcjonujące jako samodzielny region, zarówno z punktu widzenia interesów ekonomicznych, jak i więzi lokalnych, spełniało pozytywną rolę i miało uzasadnienie odrębności kulturowej. Zatem przywrócenie takiej jednostki administracyjnej byłoby impulsem do dalszego rozwoju regionu poprzez uzyskanie odrębnego dostępu do środków zewnętrznych, a także możliwości decydowania o podziale środków m.in. unijnych na strategiczne inwestycje. Ponadto ponowne odzyskanie znaczenia na mapie Polski zwiększy szanse rozwojowe, pobudzi lokalną dumę społeczności tu mieszkających, a także wzbudzi zainteresowanie potencjalnych inwestorów – powiedział wójt Łukasz Stachera.
Andrzej Kozłowski, kierownik Referatu Komunikacji Społecznej, Informatyki Promocji zauważył, że już W 2007 roku wójt Łukasz Stachera, wówczas jeszcze jako wiceprzewodniczący Rady Powiatu, zabiegał o powstanie województwa częstochowskiego. – Dotychczas Gmina Poraj z sukcesem zabiegała w województwie śląskim o środki unijne na zrównoważony rozwój gminy i realizację projektów służących mieszkańcom. Bardzo cenimy sobie współpracę z władzami Województwa Śląskiego, jednakże w tej chwili otwiera się kolejna szansa jeszcze skuteczniejszych działań. Gmina Poraj widzi realne korzyści z powstania województwa częstochowskiego. Wiadomo, że „bliższa koszula ciału” i z pewnością podział środków unijnych, który dokonywałby się dla regionu częstochowskiego stwarzałby z pewnością wymiernie większe możliwości pozyskiwania funduszy zewnętrznych. Budżet wojewódzki, realizacja strategicznych celów inwestycyjnych, zyskanie na znaczeniu na mapie kraju, silniejszy magnes dla inwestorów – to atuty dla Subregionu Północnego, wynikające z powołania naszego województwa częstochowskiego. Dodam ponadto, że mieszkańcom Poraja i okolic zawsze bliżej było i jest do Częstochowy, gdzie uczą się często również pracują, występują silne związki rodzinne – mówi Andrzej Kozłowski.
GAW, AK