10 grudnia w Warszawie w Ministerstwie Skarbu Państwa oficjalnie podpisano akt sprzedaży 85 proc. udziałów częstochowskiego Przedsiębiorstwa Energetycznego Systemy Ciepłownicze fińskiej spółce energetycznej Fortum. Pozostałe 15 procent, na dziś pozostające w gestii Skarbu Państwa, w ciągu pół roku, w myśl ustawy o prywatyzacji i komercjalizacji przedsiębiorstw, zostanie przekazane pracownikom przedsiębiorstwa. Akt sprzedaży połączono z walnym zgromadzeniem udziałowców, podczas którego ustalono nowy skład Rady Nadzorczej i podniesiono kapitał spółki o 10 mln zł. Przewodniczącym Rady powołano Jaakko Vaha-Piikkio, z ramienia Skarbu Państwa spółkę, do momentu przekazania akcji, będzie reprezentował członek Rady Stefan Nowak.
Na dziś, zdaniem nowego szefostwa, sytuacja PESC-u idzie ku lepszemu. Fortum deklaruje systematyczny rozwój przedsiębiorstwa, ramach umowy ma spłacić jego 80 milionowy dług i na wejściu zainwestować 27 milionów. – Zdecydowaliśmy się zakupić udziały PESC-u, ponieważ mimo katastroficznej sytuacji firma przetrwała i nie przerwała dostaw ciepła. Fortum jest zainteresowane robieniem dobrych interesów, chcemy by PESC był silny i prężny – mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej nowy dyrektor naczelny i prezes Zarządu Zdzisław Olejczyk.
Nie mniej przed nowym kierownictwem jest trudny czas. Przez ostatnie cztery lata PESC jedynie generował straty finansowe, narosłe w ciągu ostatnich lat funkcjonowania firmy, które to doprowadziły prawie do bankructwa. PESC stał się niewypłacalny. Jego wierzyciele żądali natychmiastowej spłaty należności, a największy Zakład Energetyczny, groził wyłączeniem dostaw prądu, Na włosku stało dalsze wypełnianie powinności przedsiębiorstwa wobec mieszkańców – brak pieniędzy uniemożliwiał firmie zgromadzenie bezpiecznej ilości zapasu opału, pracownikom nie wypłacono pensji w terminie. Znalezienie kupca było więc niezbędne. Pojawienie się Fortum, jako nowego inwestora stało się źródłem nadziei na przetrwanie, ale i uwiarygodniło PESC w oczach wierzycieli. Na dziś nowy inwestor zażegnał waśń z Zakładem Energetycznym i gromadzi zapas opału. – Mamy dobre relacje z Zakładem Energetycznym i dostawcami PESC-u – podkreśla dyrektor Olejczyk. Aktualnie najważniejsze dla Fortum jest zapewnienie odpowiednich warunków pracy załodze oraz bezpieczne i stabilne dostarczanie ciepła klientom. – Proces, dzisiaj zainaugurowany, nie będzie długi. Szykują się szybkie radykalne zmiany ekonomiczne i organizacyjne – mówi Olejczyk. Czas przeobrażeń przewiduje się na trzy lata. W pierwszym półroczu będą to tzw. zmiany ratunkowe, wręcz reanimacyjne – jak określił dyrektor zarządu. Drugi etap to już gruntowna reorganizacja przedsiębiorstwa – stworzenie rzetelnej bazy materiałowej i nastawienie na harmonijny rozwój. Inwestycje zacznie się od poprawy warunków pracy na obiektach, by zapewnić bezpieczeństwo pracy oraz modernizacji rozpadających się ciepłowni. – Nie będzie naprawa, ale całkowita wymiana starych systemów. Modernizację chcemy jednak zsynchronizować z energetycznymi planami miasta – mówi dyrektor Olejczyk.
Pozostaje jednak do uregulowania kwestia sporna, czyli pakiet socjalny. Trzy związki zawodowe, z czterech działających w firmie, zaakceptowały propozycję Fortum. Zgody nie wyraziła Solidarność. Nowy inwestor zapewnia wszystkim pracownikom 18-miesięczny okres zatrudnienia. – W sytuacji w jakiej znalazła się firma jest to niezwykle korzystne. Jeśli ktoś nie przyjmie tych warunków nie jesteśmy już nic w stanie zrobić więcej – mówi dyrektor Olejczyk. Jeżeli propozycja pakietu, gwarantującego osłonę przez 18 miesięcy (przypadku wcześniejszego zwolnienia pracownik otrzyma pełną odprawę) nie przejdzie, umowy będą podpisywane indywidualnie. Nie mniej Fortum nie zamierza robić drastycznych cięć, ale z pewnością nie będzie podwyższać pensji, które zdaniem dyrekcji są zdecydowanie za wysokie, o wiele wyższe od średniej krajowej. Zbyt wysokie płace, jak i przerost zatrudnienia (aktualnie pracuje w PESC-u 630 osób) było jednym z powodów krytycznej sytuacji firmy. – Chcemy być wiarygodni, więc nie możemy obiecywać więcej niż możemy spełnić. Uczciwie poinformowaliśmy załogę, że nie możemy utrzymać zatrudnienia na dotychczasowym poziomie, ale gwałtownych zwolnień nie będzie. W firmie jest spora grupa osób, które nie mają co robić. Od dziś będą musiały na siebie zarabiać. Proces zmian chcemy jednak przeprowadzać ewolucyjnie, a nie rewolucyjnie – oświadcza Zdzisław Olejczyk.
Już niedługo PESC zmieni nazwę na Fortum Częstochowa.
Zarząd firmy jest jednoosobowy – prezes Zdzisław Olejczyk (zarządzanie strategiczne)
Dyrektor zarządzający – Jacek Piotrowski
dyrektor ds. marketingu – były prezes Bogdan Jagoda
dyrektor techniczny – Jacek Babicz
dyrektor ekonomiczny – Krystyna Dębska.
Dyrektorzy: Olejczyk i Piotrowski przyjechali do Częstochowy z Wałbrzycha.
Fortum to skandynawska grupa energetyczna, znana w Europie jako producent paliw. Działa w prawie 20 krajach Europy. Jej roczny obrót to ok. 50 miliardów zł. W Polsce działa w 22 miastach, głównie w województwach: świętokrzyskim, łódzkim i dolnośląskim. Jej przedstawicielstwo mieści się w Wałbrzychu. Ma ogromne doświadczenia w zakresie budowania bezpiecznych technologii energetycznych, utylizacji śmieci, a nawet w energetyce jądrowej.
URSZULA GIŻYŃSKA