W piątek 28 stycznia w Filharmonii Częstochowskiej podczas Nadzwyczajnego Koncertu, melomani mogli po raz kolejny usłyszeć światowej sławy wirtuoza skrzypiec, Konstantego Andrzeja Kulkę, któremu tym razem towarzyszył Adam Mokrus, kapelmistrz częstochowskiej orkiestry.
W pierwszej części muzycy wykonali “Koncert d-moll na 2 skrzypiec BWV 1043” Johanna Sebastiana Bacha. Brawurowo zagrany, przerywany był wielokrotnie spontanicznymi oklaskami, tak, że wykonawcy gestami rąk uciszali słuchaczy, informując tym samym, że jeszcze nie pora na nie.
Po Bachu przyszedł czas na dalszą część uczty duchowej. Publiczność z niecierpliwością czekała na moment, kiedy to mistrz za pomocą smyczka wyczaruje głos słowika czy też dźwięki kropel deszczu, spadających na wiosenne liście. Andrzej Kulka nie zwiódł, po mistrzowsku zagrał “Cztery pory roku op. 8” Antonia Vivaldiego. Wsłuchując się w brzmienie skrzypiec i orkiestry, można było usłyszeć i oczami wyobraźni zobaczyć jak po wiosennym, porannym deszczu wstaje słońce, nastaje dzień, a zbudzone ptaki witają go radosnym śpiewem. Kolejne części utworu oddawały klimat majestatycznego lata, prowadziły przez spokojną jesień, by w końcowej części zmrozić wszystkich igiełkami srogiej zimy. Burza oklasków była chyba dla skrzypka największą nagrodą, gdyż wielokrotnie pojawiał się na scenie. Mniej nagrodzeni zostali melomani, bowiem artysta mimo gromkiego aplauzu nie zdecydował się na bis.
W dalszej części koncertu Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Częstochowskiej, prowadzona przez cenionego i lubianego dyrygenta z Krakowa Jerzego Salwarowskiego, wykonała “IV Symfonię f – moll op. 36” Piotra Czajkowskiego. Ciekawostką jest fakt prowadzenia orkiestry przez dyrygenta bez partytury a jedynie z pamięci. W roli konferansjera wystąpiła tym razem Agnieszka Nawrot.
ZB