3 czerwca w samo południe na pl. Biegańskiego otworzono plenerową wystawę Instytutu Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu Oddział w Katowicach pt. ,,Twarze częstochowskiej bezpieki 1945-1989”
Ekspozycje “Twarze Bezpieki” IPN przygotowuje w różnych polskich miastach od 2006 roku. Składają się na nie opisy struktur SB na danym terenie, wybrane informacje o historii lokalnego aparatu bezpieczeństwa oraz przykłady działań funkcjonariuszy. Trzon wystawy stanowią portrety członków ,,Bezpieki” z fragmentami życiorysów, opatrzone cytatami z akt, uzupełnione dokumentami, pochodzącymi m.in. z archiwów IPN. Częstochowską będzie można oglądać do 19 czerwca.
Inauguracja wystawy zgromadziła ludzi, którzy walczyli o nową Polskę. Przybyli ci, którzy najbardziej ucierpieli z powodu totalitarnej władzy. – To potrzebna i ważna wystawa, ale wymaga rozszerzenia. Brakuje tu wielu nazwisk – komentują Anna Rakocz, przewodnicząca Stowarzyszenia Więzionych, Internowanych i Represjonowanych i Aleksander Przygodziński, były przewodniczący częstochowskiej „Solidarności”. – My, represjonowani w stanie wojennym jesteśmy zawiedzeni. Tu są wywieszone osoby, które były za biurkami. Nie ma twarzy, które znamy, które na zawsze pozostaną w naszej pamięci. Twarzy osób, które nas osobiście nękały, śledziły, torturowały – dodaje Katarzyna Grohman z WIR.
Sławomir Maślikowski, szef częstochowskiej placówki IPN, współorganizator wystawy, wyjaśnia że ekspozycja przygotowana jest według formuły ogólnopolskiej, zakładającej pokazanie osób funkcyjnych, z tzw. górnej półki, które podejmowały wyroki, orzeczenia i pociągały za sznurki. – Odpowiadały one za decyzje dotyczące szykanowania i inwigilacji opozycji, Kościoła i szarych obywateli. Trudno odpowiedzieć na zarzuty o brakujące biogramy. Mamy nadzieję, że będziemy poszerzać spektrum osób, które wzmacniały ustrój, wpisując się w jego totalitarny system. Wkrótce ukaże się katalog wszystkich ubeków. Znajdzie się w nim ponad siedemset nazwisk i tam może osoby zainteresowane odnajdą swoich oprawców – mówi Maślikowski.
Na otwarcie przybył prezydent Częstochowy Tadeusz Wrona oraz parlamentarzyści, m.in. Halina Rozpondek z PO, Jadwiga Wiśniewska i Szymon Giżyński z PiS. – To ważny dzień dla tożsamości częstochowian, pojętej właśnie jako moralne i patriotyczne utożsamianie się z ofiarami esbeckich represji, tortur i mordów. Ale także ważny dzień dla samowiedzy częstochowian, ponieważ zła, które, także dzisiaj, kala życie publiczne Częstochowy, nie da się zrozumieć bez czynnego udziału byłych funkcjonariuszy peerelowskich służb specjalnych i ich współpracowników – powiedział podczas otwarcia poseł Szymon Giżyński.
UG