MPK w 2016 roku zakupiła 40 hybrydowych autobusów. Blisko 66 milionów złotych na ten cel uzyskano z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Problem w tym, że ten ekologiczny zakup stał się niewypałem. Autobusy są wadliwe i zamiast jeździć rdzewieją w zajezdni MPK. Co gorsze pojazdy zakupiono w firmie, która już nie istnieje, więc nie ma gdzie upomnieć się o reklamacje. W efekcie pasażerowie jeżdżą starymi autobusami, a MPK – już za własne, czyli miasta pieniądze – musi dokonywać napraw i zakupu bardzo drogich części. Kto odpowiada za ten hybrydowy niewypał?
Artur Gawroński, przewodniczący Klubu Prawo i Sprawiedliwość, wiceprzewodniczący Rady Miasta Częstochowy
– Śmigły Jarek”, „Szybki Rysiek” i „Zrywny Marek”, „Niezawodny Krzysiek” raczej w ten sposób nie nazwiemy częstochowskich autobusów, a na pewno nie będą nimi nazwane zakupione przez Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Częstochowie 40 autobusów o napędzie hybrydowym, które trafiło do miasta w ramach realizowanego przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska programu zielonych inwestycji “Gazela”.
Od samego początku autobusy z napędem gazowo-elektrycznym sprawiają problemy, początkowo związane były one z oprogramowaniem później jeszcze na jeździe testowej zapalił się jeden z autobusów o ciągłych awariach podzespołów i hałasie nie wspominając. Częstochowski przewoźnik pozyskał 66 mln zł na zakup 40 pojazdów (25 krótkich i 15 przegubowych) o napędzie gazowo-elektrycznym. O problemach soleckiego producenta autobusów wiadomo było od dawna, w listopadzie 2016 roku Sąd Rejonowy wydał postanowienie, w którym zostało otwarte postępowanie układowe spółki Lider Trading Sp. Z O.O. Przewoźnik od dłuższego czasu naprawy organizuje na własną rękę jednak mimo starań nie radzi sobie do końca z licznymi awariami. Na początku stycznia otrzymałem odpowiedź na interpelacje, z której wynika, że na początku stycznia 2017 kursowało od 11 do 20 autobusów z 40 zakupionych o napędzie gazowo-elektrycznym, jest to wynik co najmniej zły i nie jest pocieszająca informacja ,że jeździ ich więcej niż w grudniu 2016. Problemem kluczowym i nie tylko dla MPK ale dla Częstochowy może być, że przez ciągłe awarie i postoje Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska może wystąpić o zwrot przekazanych środków. Kłopotów przewoźnika nie da się uciszyć oświadczeniem Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie Sp. Z.O.O. w którym informacje na temat zakupu autobusów z napędem gazowo-elektrycznym może mieć wpływ na wizerunek firmy.
Fragment oświadczenia w sprawie poruszania tematu zakupu autobusów z napędem gazowo-elektrycznym Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Częstochowie Sp. z.o.o.
„(…) Z uwagi na powyższe w przypadku pojawiania się w przestrzeni publicznej nieprawdziwych informacji bądź insynuacji narażających Miejskie Przedsiębiorstwo Komunikacyjne w Częstochowie na utratę dobrego imienia czy mających negatywny wpływ na wizerunek firmy nie wykluczamy dochodzenia praw i obrony swoich racji z użyciem wszelkich instrumentów przewidzianych przez prawo.”
Problemu nie da się zamieść pod dywan i trzeba jak najszybciej go rozwiązać, by środków pozyskanych nie utracić i by komunikacja miejska nie musiała bazować na wynajętych autobusach.
UG