Znany w Częstochowie zakład fotograficzny “Grzebielucha” święci w tym roku jubileusz 75-lecia swej działalności. Założony w 1930 roku przez Stanisława Grzebieluchę, posiadający do dziś atelier w Alejach (Al.NMP 69), uwiecznia nie tylko pokolenia częstochowian, ale ma również duże zasługi w wieloletnim dokumentowaniu życia naszego miasta w rozmaitych dziedzinach, takich, jak choćby kultura i sport.
Od 19 lat zajmuje się kształtowaniem pozytywnego wizerunku gminy, a także powiatu częstochowskiego. Każdego roku organizuje kilkadziesiąt imprez adresowanych do całych rodzin. Cieszy się dużym autorytetem wśród mieszkańców gminy, jak również w środowiskach twórczych. Rozmawiamy z Mariolą Matysek – dyrektorką Gminnego Ośrodka Kultury w Olsztynie.
Opisane przez historyków dzieje rzemiosła częstochowskiego datują się od prawie 600 lat, a do najstarszych w grodzie nad Wartą zaliczają się: rzeźnicy (ponad 570 lat), szewcy (przeszło 460 lat) piekarze (440 lat). W późnym Średniowieczu w Częstochowie, inaczej niż np. w Krakowie, gdzie w tamtym czasie dominowało mieszczaństwo, w życiu społecznym naszego miasta główną rolę odgrywało właśnie rzemiosło. Jego przedstawiciele zajmowali ważne stanowiska we władzach Częstochowy: byli burmistrzami, zasiadali w ławach sądowych.
Niewielkie polskie miasteczko. Wczesnym rankiem pojawiają się na skwerku dwaj mężczyźni z wózkiem, skleconym sposobem chałupniczym z elementów znalezionych na śmietniku. Opróżniają kosze na śmieci, wysypując zawartość do swego pojazdu. Jeden z nich posługuje się kijem zakończonym gwoździem, wyciągając tym narzędziem papierki tkwiące w zaroślach. Duetem tym, wbrew pozorom, nie są ludzie bezdomni, utrzymujący się przy życiu ze zbierania puszek po piwie, makulatury czy opakowań szklanych. To pracownicy firmy świadczącej usługi w zakresie odbierania odpadów komunalnych.
40-osobowa grupa członków szkolnego koła ekologicznego “Przyjaciele Zielonej Polany” wraz z opiekunami Iloną Kawinską, Ewą Ziułkowską-Marcjan i przedstawicielem Nadleśnictwa Koniecpol – Sławomirem Starczewskim odwiedziła Mikołów.
W poprzednim numerze Gazety Ekologicznej mówiliśmy o stosowaniu do oprysków roślin, owoców i warzyw, zamiast preparatów chemicznych, środków pochodzenia naturalnego. Jednak do końca nie da się wyeliminować chemii, należy ją więc zredukować do minimum i stosować tam, gdzie np. gnojowica jest nie dość skuteczna.
“Każda dobra, polska polityka rolna musi być oparta na trzech fundamentalnych wartościach: bezwzględnej obronie strukturalnej i ekonomicznej dominacji polskiej własności w rolnictwie; pełnej determinacji dbałości o warunki egzystencji i rozwój polskich gospodarstw rodzinnych; pietyzmie dla największego skarbu polskiego rolnictwa jakim, na dzisiaj, jeszcze, jest czysta i życiodajna, ojczysta ziemia i środowisko naturalne”.
Dojrzałe wiśnie i czereśnie chronimy przed ptakami, szczególnie szpakami, stosując różnego rodzaju hałasy: kręcone wiatraki, bębenki oraz zawieszając sztuczne drapieżniki. Drzewa mniejsze okrywamy siatką, którą po zbiorze owoców zdejmujemy
Cukrzyca jest schorzeniem spowodowanym niedoborem lub brakiem insuliny oraz zmniejszeniem zdolności komórek organizmu do wykorzystywania insuliny, czyli opornością na insulinę. Cukrzyca może powodować wiele chorób m.in. oczu, nerek, układu nerwowego, naczyń krwionośnych, dlatego ogromne znaczenie ma wczesne wykrycie choroby i właściwe leczenie. Kluczową sprawą jest właściwe kontrolowanie poziomu glukozy we krwi, bowiem niewłaściwe kontrolowanie poziomu glukozy we krwi jest przyczyną powikłań.
I wybiła ta godzina “W” . 17.00 1 sierpnia 1944 roku. Powstanie Warszawskie. Hitler wydał gubernatorowi dystryktu warszawskiego Ludwigowi Fischerowi rozkaz bezwzględnego utrzymania Warszawy i jej przedpola. Celem militarnym powstańców było zniszczenie garnizonu niemieckiego, opanowanie obiektów strategicznych lotniska, co miało umożliwić lądowanie polskiej I-szej Samodzielnej Brygady Spadochronowej, która od momentu formowania była przewidziana do działań w Polsce. Powstańcy nie wiedzieli, że dowództwo alianckie zmieniło plany, wyznaczając Brygadzie zupełnie inne zadania.
Danek – statek pasażerski (w przeszłości holownik na Odrze we Wrocławiu) mający swój port w Ośrodku Sportów Wodnych i Rekreacji w Jastrzębiu nad zalewem “Poraj”. W trwający przeciętnie 50 minut rejs zabiera do 50 pasażerów.