W niektórych rejonach świata ludzie żyją długo i cieszą się dobrym zdrowiem do późnej starości. O wiele rzadziej niż w innych regionach chorują na schorzenia serca i naczyń, u podłoża których leży miażdżyca. Znacznie też mniejsza w tych populacjach jest zapadalność na cukrzycę typu 2. Prawidłowość taką obserwujemy między innymi w basenie Morza Śródziemnego – zwłaszcza na Sycylii, Krecie, greckich wyspach na Morzu Jońskim – tam gdzie cywilizacja w zdecydowany sposób nie zmieniła tradycyjnego sposobu odżywiania – mówi lek. med. Andrzej Szczerek – specjalista chorób wewnętrznych, bariata od lat zajmujący się problemem prawidłowego odżywiania i zdrowego stylu życia.
Wyjątkowo wcześnie w tym roku zawitał do nas Św. Mikołaj. Już bowiem od poniedziałku, 3 grudnia, rozpoczęły się imprezy mikołajkowe dla naszych pociech, choć przecież nie tylko…
Inauguracja mikołajkowych spotkań odbyła się w Teatrze im. Adama Mickiewicza, gdzie Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej zorganizował dla 100 dzieciaków z najbiedniejszych rodzin, niezwykle atrakcyjną imprezę mikołajkową. Po obejrzeniu spektaklu o Kopciuszku, wszystkie dzieci otrzymały paczki od Świetego Mikołaja. Kolejne tego typu imprezy odbędą się już dziś, w czwartek, 6 grudnia. Mikołaj odwiedzi między innymi Centrum Pomocy Dziecku Niepełnosprawnemu i Jego Rodzinie przy ulicy Jasnogórskiej, Dom Dziennego Pobytu dla Osób z Upośledzeniem Umysłowym przy ulicy Focha oraz Dzienny Dom Pomocy Społecznej przy alei Wolności. Miejmy nadzieję, że w tym szczególnym dla każdego dziecka dniu, Święty Mikołaj znajdzie dla każdego chwilę czasu i położy chociaż jakiś drobny prezent pod poduszkę.
Wszystko o tradycjach związanych ze Św. Mikołajem publikujemy na stronie 5. Na str. 2 natomiast nasza tradycyjna sonda – poświęcona tym razem oczywiście Św. Mikołajowi – w której zapytaliśmy dzieci o to, jakich prezentów oczekują.
Któż z nas nie lubi sędziwego starca z brodą, w czerwonym kubraku, z ogromnym workiem prezentów na plecach. Kochają go dzieci, z rozrzewnieniem wspominają ci starsi.
Zwyczaj obdarowywania prezentami (głównie dzieci, choć dawanie prezentów dorosłym nie jest zabronione…) w dniu św. Mikołaja, 6 grudnia, jest stosunkowo nowy. Jeszcze do niedawna praktykowano go jedynie w miastach. W Krakowie na przykład, św. Mikołaj przychodził tylko do dzieci od trzeciego do jedenastego roku życia i dawał w prezencie obrazki święte, krzyżyki, cukierki, orzechy, pieniądze na książki i słodycze, a nawet w pewnym okresie klatki z ptaszkami. Podarunki wkładał zazwyczaj pod poduszkę lub do butów. Niegrzeczne dzieci dostawały rózgę. Rózga jednak wielu przestraszyła, ale nikogo nie uderzyła.
Z końcem XVIII wieku św. Mikołaj zaczął odwiedzać domy osobiście, nierzadko w towarzystwie anioła i diabła. Na wsiach zwyczaj obdarowywania upowszechnił się dopiero w okresie międzywojennym.
Czy którykolwiek z rodziców nie martwi się o swoją latorośl w wieku buntu i wewnętrznego niepokoju? Chyba każdy. Tym bardziej, że statystyki policyjne dają wiele do myślenia. W I półroczu tego roku w obrębie działanie Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie odnotowano ogółem 7.719 przestępstw, z czego 241 popełnili nieletni. Ustalono 3.496 podejrzanych, w tym 255 nieletnich, co stanowi 7,29 proc. ogółu ustalonych sprawców. Wprawdzie stwierdzono spadek przestępczości w porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, mimo to, liczby są zatrważające. Przeraża jeszcze inny fakt. Nieletni coraz częściej są uczestnikami zdarzeń kryminalnych. Sprawcy czynów karalnych, to dzieci w wieku od 13. do 16. roku życia, uczniowie starszych klas szkół gimnazjalnych i pierwszych klas szkół średnich.
Dzięki środkom Generalnego Konserwatora Zabytków, w ramach programu chroniącego zabytki budownictwa sakralnego drewnianego, wykonano inwentaryzację oraz prace dokumentacyjne, przygotowujące restaurację kościoła w Truskolasach. Przeprowadzono także dezynfekcję kościoła w Zrębicach. Rozpoczęło się zabezpieczanie ruin w Bobolicach, właściciele obiektu planują odbudowę muru.
Przełomowym w działalności naszej Straży Ogniowej, a tym samym w życiorysie naszego bohatera, Jakuba Kona, był rok 1900. Nieostrożność granicząca z głupotą, zbrodnicza wręcz lekkomyślność grupy pielgrzymów stała się przyczyną wybuchu pożaru jasnogórskiej wieży.