GWIAZDOZBIÓR NASZEJ PAMIĘCI
Gdy zsumować liczbę grobów na częstochowskich cmentarzach – tych, którzy odeszli byłoby o wiele więcej niż żyjących mieszkańców. Przypominają o tym światełka lamp w Dniu Wszystkich Świętych, ziemski gwiazdozbiór naszej pamięci…
Cmentarze nasze zmieniały się i “wędrowały”. W religii żydowskiej miejsce pochówku jest wybrane na wieczność, nie można zmieniać przeznaczenia kirkutu. W chrześcijaństwie nieśmiertelna jest dusza, ciało w proch się rozsypuje. Na starych cmentarzach możliwa jest nowa zabudowa.
Pierwsze miejsca pochówku wiązały się z kościołami. Niemiecka nazwa cmentarza (Kirchhof) – to w dowolnym tłumaczeniu miejsce przy kościele. Był zatem cmentarz na placach przy kościołach św. Zygmunta, św. Jakuba, św. Barbary. Był i jest cmentarz w Bazylice Jasnogórskiej (w kryptach podziemnych chowano zakonników i dobrodziejów zakonu – np. magnata Stanisława Warszyckiego). Grzebano także pod posadzką kościoła św. Zygmunta. Krypta, kryjąca zwłoki częstochowskich biskupów mieści się w podziemiach katedry św. Rodziny; biskupi pomocniczy i księża z naszej diecezji mają swoją kryptę pod kościołem na cmentarzu Kule.