0504 / nr 23 / 2001-06-21

Udanym spotkaniem zaproszonych klientów, ważnych osobistości i zaprzyjaźnionych firm, 13 czerwca, uczcił swoje dziesięciolecie – Bank Ochrony Środowiska. Co więcej, w nowej siedzibie przy Alei Jana Pawła II w Częstochowie.
Postawiona przez częstochowską “Przemysłówkę” w dobrym tempie i z bardzo dobrym skutkiem, szklano-metalowa konstrukcja – jak podkreślił dyrektor częstochowskiego oddziału BOŚ, Jerzy Suchy, stała się prawdziwą ozdobą rozbudowanej w ostatnim czasie Alei Jana Pawła II. “Ten szyk, to tylko zewnętrzna przykrywka skromnych pomieszczeń biurowych. Nie nastawialiśmy się na marmury, ale na to, by nasi klienci mogli w godnych warunkach korzystać z naszych usług, by mogli swobodnie zaparkować samochód przed bankiem. A nasz parking jeszcze długo z pewnością będzie bezpłatny” – mówił podczas inauguracji dyrektor Suchy.

Jarosław Kaczyński, lider ugrupowania Prawo i Sprawiedliwość gościł 12 czerwca z oficjalną wizytą w Częstochowie. Spotkanie z bratem Lecha Kaczyńskiego, jednego z najbardziej popularnych polskich polityków i najbardziej skutecznego ministra w rządzie Jerzego Buzka, zorganizowano w Auli Wydziału Zarządzania Politechniki Częstochowskiej.

W otwarciu ekspozycji uczestniczył dyrektor śląskiego Oddziału IPN Andrzej Sikora; w roli gospodarza, obok dyrektorki Muzeum Iwony Młodkowskiej-Przepiórowskiej, wystąpił wiceprezydent Marek Piekarski. Wykład wygłosił prof. Jerzy Eisler, autor książki o Grudniu ’70 r., historyk, od piętnastu lat badający ten temat.

– Co sądzicie o powstaniu w Częstochowie Uniwersytetu?
– To naprawdę znakomita idea. Dzięki kadrze profesorskiej, która uzupełni obecną kadrę z WSP studenci będą mieli większe szanse na zdobycie lepszej pracy i życiowy start. To powinien zagwarantować dyplom Uniwersytetu Częstochowskiego.
– Czy powstanie Uniwersytetu wpłynie na poziom kształcenia w Częstochowie?
– Na pewno Częstochowa podniesie swój prestiż.
– Wszyscy chcemy być dobrze wykształceni, a po ukończeniu obecnych częstochowskich uczelni nie jest łatwo o pracę. – Wiele osób, wyjeżdżających studiować do innych miast po ukończeniu nauki już do Częstochowy nie wraca. Jeżeli będzie Uniwersytet, to wtedy zostaną w naszym mieście. Zdolni ludzie, których ściągnie Uniwersytet będą też szansą dla miasta.
– Być może w przyszłości sam Uniwersytet będzie dla nas miejscem pracy.
– Czy według was Politechnika Częstochowska powinna wejść w skład Uniwersytetu Częstochowskiego?
– Nie, ponieważ Politechnika może funkcjonować obok Uniwersytetu. Będzie lepiej, jeżeli w mieście będą dwie duże wyższe uczelnie.
– Jak oceniacie prace Fundacji Na Rzecz Powołania Uniwersytetu Częstochowskiego?
– Fundacja jest niezbędna przy tworzeniu uczelni.

W sobotę, w samo południe, 9 czerwca, z jasnogórskiego Bastionu Augustyna Kordeckiego zabrzmiał po raz pierwszy dzwon “Jezus Maria”. Ten niecodzienny instrument jest repliką jednego z trzech klasztornych dzwonów (wykonanych w 1544 roku), który pękł w 1990 roku podczas apelu jasnogórskiego.
– Jest taki niepisany zwyczaj, że każda grupa zawodowa, przychodząc do tronu Pani Jasnogórskiej, zostawia coś w darze; więc i my, jako pocztowcy, chcieliśmy coś zostawić. Coś, co byłoby pożyteczne, trwałe i przydatne – powiedział Józef Błaszczeć, dyrektor Rejonowego Urzędu Pocztowego w Częstochowie, a zarazem inicjator ufundowania repliki.