Przed rozpoczęciem tegorocznych rozgrywek Polskiej Ligi Siatkówki, gdy nadszedł okres spektakularnych transferów niewiele się słyszało o częstochowskim AZS-ie.
Wielu miłośników siatkówki obawiało się, że w tym roku nasi akademicy nie zdołają utrzymać czwartego miejsca zdobytego w zeszłorocznych rozgrywkach ligowych. Rywale z pozostałych drużyn występujących w najwyższej klasie rozgrywkowej wzmocnili składy, dlatego nie upatrywano AZS-u jako kandydata do mistrzostwa. Trzeba przyznać, iż pierwszy mecz rozegrany na własnym boisku z Jadarem Radom mógł odzwierciedlać te obawy, ale jednak…. Z meczu na mecz, było już coraz lepiej, powróciły nadzieje na zdobycie zadowalającego wyniku. Po ośmiu kolejkach częstochowski Wkręt Met Domex AZS był nawet (przez jeden dzień) liderem, obecnie ze stratą punktu do bełchowskiej Skry plasuje się na drugiej pozycji.
W meczu, który odbył się w Hali Polonia w piątek (9. listopada) Wkręt-Met Domex AZS Częstochowa podejmował Asseco Resovię Rzeszów. Podopieczni trenera Radosława Panasa zaprezentowali siatkarski kunszt. Po zaciętym spotkaniu wygrali 3:0.
Początek pojedynku świadczył o determinacji i chęci zwycięstwa obu drużyn. Gdy zawodnicy schodzili na pierwszą przerwę techniczną, AZS (w składzie: Woicki, Gierczyński, Nowakowski, Janeczek, Wika, Gacek, Szczerbaniuk oraz wchodzący na zmiany Wrona, Wierzbowski i Gradowski) prowadzili jednym punktem. Pojedynek był wyrównany od pierwszych minut. W dalszej części meczu częstochowianie zaprezentowali dobrą, skuteczną grę, co przy nerwowych i niecelnych zagraniach rywali sprawiło, że w każdym z kolejnych setów częstochowianie zyskiwali przewagę. Gdy biało-zieloni kontynuowali dobrą passę trener Rzeszowa Jan Such próbował wytrącić z rytmu miejscowych wprowadzając zmiany w swoim zespole. Manewr ten na niewiele się zdał, gospodarze na boisku wiedli prym zwyciężając w kolejnych setach (25:20, 25:22, 25:19).
Nasi siatkarze dominowali na boisku we wszystkich elementach. Dobra zagrywka, świetne przyjęcie oraz rozegranie i atak, sprawiły, że rzeszownianie okazali się bezradni. Ponadto rozgrywający AZS-u Paweł Woicki został najlepszym zawodnikiem meczu. Publiczność wiwatowała na wieść, że ich drużyna po zwycięstwie nad Resovią awansowała na pozycję lidera.
Po serii wygranych (dwa mecze z niemiecką drużyną Evivo Duren oba 3-0 dla na korzyść AZS-u, wygrana z Jastrzębskim Węglem 3-1 oraz z Mlekpolem AZS Olsztyn i Płomieniem Sosnowiec oba 3-0) może świadczyć o odrodzeniu się naszej drużyny i kto wie może powrotu na najwyższy stopie podium drużynowych rozgrywek? Powody do dumy daje nam również fakt, iż trener reprezentacji Polski Raul Lozano, który już kolejny raz odwiedził częstochowską Halę Polonia, by przyjrzeć się grze naszych siatkarzy, powołał do szerokiej kadry czterech częstochowskich siatkarzy (Piotr Gacek, Bartosz Janeczek, Marcin Wika, Piotr Nowakowski).Wobec powyższego, nie pozostaje nic innego, jak trzymać kciuki za AZS jak i liczyć, że dobra passa częstochowian nie opuści.
11. i 19. grudnia akademików czeka kolejne wyzwanie – mecz z Iskrą Odincowo w ramach Pucharu CEV. Pojedynek będzie nie lada atrakcją dla kibiców siatkówki, ponieważ w Hali Polonia zaprezentują się gwiazdy z najwyższej półki, z Brazylijczykiem Gibą na czele.
Marietta Mateja