Żużlowa karuzela nabiera tempa


Ligi – polska, szwedzka, angielska i inne, liczne turnieje, eliminacje oraz kwalifikacje do mistrzowskich finałów. Kibice nie mogą narzekać na brak emocji.

Właściwie każdego dnia żużlowcy rywalizują na owalnych torach. Również na częstochowskim, zwanym od pewnego czasu Areną Częstochowa. Stadion przy ulicy Olsztyńskiej gościł w dniu 27 kwietnia światową czołówkę żużlowców. Pierwsza edycja turnieju Złomrex Cup, połączonego z jubileuszowym, czterdziestym Memoriałem B. Idzikowskiego i M. Czernego była niezwykłą atrakcją dla kibiców. Mogli oni oglądać poczynania nie tylko najlepszych obecnie jeźdźców, ale także tych, którzy w przeszłości reprezentowali barwy Włókniarza. Bez wątpienia największą gwiazdą imprezy był Joe „Maszyna” Screen. Anglika pamiętamy w Częstochowie jako zawodnika, który nigdy nie odpuszczał, zawsze walczył do końca. Ta niebywała wola znalazła swoje epicentrum podczas pamiętnego meczu ligowego z zespołem z Gorzowa, który odbył się przed laty. Brawurowa akcja Screena, który na ostatnim łuku ostatniego wyścigu wyprzedził Billyego Hamila i Piotra Śwista, przechylając tym samym szalę zwycięstwa na stronę „biało-zielonych”, przeszła już do historii częstochowskiego klubu. Wyścig ten kibice oraz sam Screen oglądać mogli na telebimie zamontowanym na koronie Areny. Przypomniał on dawne czasy, odżyły emocje. W oczach fanów, jak i samego Anglika, zakręciły się łzy wzruszenia.

Zawody były swoistym rewanżem za pierwszą rundę Grand Prix, rozegraną dzień wcześniej w słoweńskim Krsko. Faworytami do zwycięstwa byli żużlowcy, którzy odegrali w nim pierwszoplanowe role. Z uwagi na fakt, że żużel to sport, a w nim zdarzają się różne, często bardzo nieprzewidywalne rozstrzygnięcia przed rozpoczęciem turnieju niezwykle trudno było wskazać jednego 100-procentowego zwycięzcę. Okazał się nim, reprezentujący kilka sezonów temu barwy Włókniarza, Australijczyk Ryan Sullivan. Kangur, mimo że nie jest uczestnikiem cyklu Grand Prix, w Częstochowie udowodnił, że wciąż należy do ścisłej czołówki światowej klasy żużlowców.

Klasyfikacja końcowa turnieju:
1. Ryan Sullivan (Unibax Toruń) – (2,3,3,3,2) 13+3
2. Nicki Pedersen (Włókniarz Częstochowa) – (3,3,3,1,3) 13+2
3. Leigh Adams (Unia Leszno) – (3,3,2,2,3) 13+1
4. Tomasz Gollob (Stal Gorzów) – (d,2,3,3,3) 11
5. Tomasz Jędrzejak (Atlas Wrocław) – (3,3,3,0,1) 10
6. Krzysztof Kasprzak (Unia Leszno) – (1,1,2,3,2) 9
7. Sławomir Drabik (Unia Tarnów) – (2,0,1,2,3) 8
8. Grzegorz Walasek (ZKŻ Kronopol Zielona Góra) – (2,0,1,2,2) 7
9. Greg Hancock (Włókniarz Częstochowa) – (2,2,1,1,1) 7
10. Rune Holta (Stal Gorzów) – (1,1,2,2,1) 7
11. Sebastian Ułamek (Włókniarz Częstochowa) – (3,1,0,d,2) 6
12. Joe Screen (Wielka Brytania) – (0,2,0,3,0) 5
13. Michał Szczepaniak (Włókniarz Częstochowa) – (1,2,2,0,u) 5
14-16. Tomasz Gapiński (Włókniarz Częstochowa) – (0,1,0,1,d) 2
14-16. Mateusz Szczepaniak (Włókniarz Częstochowa) – (d,0,0,1,1) 2
14-16. Jarosław Hampel (Unia Leszno) – (1,0,1,d,0) 2

Gdy turniejowe emocje ostygły coraz częściej wśród kibiców mówiło się o szlagierze zbliżającej się kolejki, którym bez wątpienia był pojedynek Złomrexu Włókniarza z aktualnym wicemistrzem Polski – Unibaxem Toruń. Spotkanie reklamowano jako najciekawszy mecz rundy zasadniczej na częstochowskim torze. Niestety rzeczywistość zweryfikowała nieco plany, absencja jednego z liderów miejscowej drużyny – Grega Hancocka oraz karambol w drugiej gonitwie wieczoru, który wykluczył z udziału w meczu kolejnych dwóch „lwów” – Lee Richardsona i Michała Szczepaniaka, spowodowały, że siła uderzeniowa gospodarzy istotnie się zmniejszyła. Od tego momentu faworyt do zwycięstwa był tylko jeden – zespół z Torunia. Osłabieni kadrowo częstochowianie do ostatniego biegu dzielnie i ambitnie stawiali czoła przyjezdnym. Wynik, jaki osiągnęli, należy uznać za bardzo dobry. Zabrakło niewiele, gdyż przegrali różnicą zaledwie dziewięciu „oczek”. Bohaterami spotkania bez wątpienia byli dwaj jeźdźcy „biało-zielonych” Nicki Pedersen i Tomasz Gapiński, zdobyła wspólnie 32 z 41 punktów częstochowskiej drużyny. Dwaj juniorzy dorzucili ich 8. Brakujący jeden przypadł w udziale Sebastianowi Ułamkowi, co w przypadku krajowego lidera miejscowych to zdecydowanie za mało. Kibice nie pozostawili po meczu na Ułamku suchej nitki, popularny „Seba” zawiódł. Jednak nie można oceniać żużlowca po jednym nieudanym występie ligowym. Pamiętamy przecież, że Ułamek w poprzednich meczach spisywał się dobrze, a nawet bardzo dobrze. Czym jest spowodowany kryzys i jak długo potrwa? Odpowiedź na to pytanie uzyskamy już po następnym meczu ligowym. Będzie nim pojedynek Włókniarza z zespołem z Zielonej Góry, który zaplanowany jest na 16 maja.

Zdobycze punktowe zawodników Złomrexu Włókniarza w pojedynku z Unibaxem: Michał Szczepaniak (ns,-,-,-) 0, L. Richardson (w,w,-,-) 0, S. Ułamek (d,0,0,1) 1, T. Gapiński, (3,1,3,1,2*,2*) 12+2, N. Pedersen (3,3,2,3,6,3) 20, Mateusz. Szczepaniak (3,0,1,0,0,1) 5, T. Woffinden (2*,1,0,0,0) 3+1.

Z uwagi na intensywne i długotrwałe opady deszczu nie odbył się mecz piątej rundy DMP pomiędzy Złomrexem Włókniarzem i Marmą Polskie Folie w Rzeszowie. Wszystko wskazuje, że pojedynek zostanie powtórzony w piątek, 6 czerwca. Po pięciu kolejkach ligowych częstochowska drużyna zajmuje w tabeli szóstą pozycję, mając na koncie 4 punkty. Pamiętać należy jednak, ze pozostaje jej do rozegrania jedno zaległe spotkanie.

PAWEŁ MIELCZAREK

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *