Leoś zmaga się z glejakiem nerwu wzrokowego. W Polsce nie może liczyć na pomoc, gdyż jego nowotwór jest nieoperacyjny. Glejak jest jednym z najgorszych rodzajów nowotworu. Operacja równałaby się z utratą wzroku, a chłopiec tak wiele ma jeszcze do zobaczenia. Jego jedyną szansą jest protonoterapia. Klinika w San Diego, jedyna która może uratować Leo, wyceniła jego zdrowie i życie na ponad 1 150 000 złotych. Rodziców Leona nie stać na to, żeby uratować swoje dziecko. Liczy się każda ofiarowana złotówka, bo liczy się życie każdego dziecka.
Na siepomaga.pl otwarto zbiórkę dla Leona: https://www.siepomaga.pl/wzrok-leona.
Prowadzimy również licytację z różnymi rzeczami, aby szybciej uzbierać dla niego tę kwotę: https://www.facebook.com/groups/850735328927587.