Obecne średnie czynsze w wybranych miastach (zł /m kwadr.)
Wrocław 6,23
Toruń 5,88
Radom 6,37
Warszawa 11,26
Szczecin 6,34
Poznań 6,88
Rzeszów 4,94
Lublin 6,03
Kraków 6,35
Gdańsk 5,61
1 stycznia weszła w życie znowelizowana ustawa o ochronie praw lokatorów. Pozwala ona prywatnym właścicielom nieruchomości podwyższanie czynszów nie więcej niż 10 procent rocznie.
Dotychczasowa ustawa zawierała przepis ograniczający wysokość czynszu do 3 procent wartości odtworzeniowej lokalu czyli kosztów jego budowy (w Częstochowie średni czynsz to 6,26 zł za metr kwadr.). Teraz ograniczenie to przestało obowiązywać. Jednak prywatni właściciele nie będą mogli podnosić wysokości czynszu w sposób niekontrolowany, choć istniała taka groźba. W pierwotnej wersji Sejm przyjął ustawę, że od 2005 r. czynsze będą całkowicie uwolnione. A więc można byłoby je podnieść nawet o 100 czy 200 procent i to bez tłumaczenia powodów. Posłowie jednak zreflektowali się i zgłosili poprawkę, która uniemożliwia właścicielom podwyżkę o więcej niż 10 procent w ciągu roku. Wiadomo, że nie nastąpi ona już na samym początku roku, bowiem ustawa przewiduje miesięczny termin wypowiedzenia czynszu.
Możliwe jest jednak, że właściciel może zażądać więcej niż 10 procent. Jest to dopuszczalne jedynie wtedy, gdy obecny czynsz jest dużo niższy od obowiązującego poziomu, czyli 3. procent wartości odtworzeniowej. W tej sytuacji podwyżka nastąpi po 3-miesięcznym okresie wypowiedzenia.
– Czynsze wzrosną, ale na pewno nie drastycznie. O ile ? Dzisiaj nie jestem w stanie powiedzieć. Muszę się najpierw skontaktować z poszczególnymi właścicielami. Myślę, że dojdziemy do owych 3 procent wartości odtworzeniowej, czyli 6,26 zł za metr kwadr., bowiem najwyższy czynsz osiąga u nas 5 zł za metr i to tylko w kilku przypadkach. W większości lokatorzy płacą 3,5 – 4,5 zł – mówi Grażyna Dudzik, prezes Zrzeszenia Właścicieli Nieruchomości w Częstochowie.
W tej chwili pod kuratelą Zrzeszenia jest 65 budynków.- Nie zależy nam, aby opustoszały. Jednak koszty utrzymania są wysokie. W większości domy wymagają remontów. Musimy mieć na to środki. Poważnym problemem są olbrzymie zaległości czynszowe. Obecnie sięgają one u nas 1 mln 260 tys. zł – dodaje prezes Dudzik.
Lokatorzy są zaniepokojeni. – Boimy się tego roku. W górę idzie prąd, gaz, teraz pójdą czynsze. Obecnie jest ciężko, a co będzie za dwa, trzy miesiące, gdy otrzymamy już podwyżki ? Nie chcę nawet o tym myśleć – z goryczą mówi pani Jolanta, jedna z lokatorek kamienicy przy ul. Warszawskiej.
RAFAŁ NOWICKI