Był jednym z najwybitniejszych modelarzy świata. Jerzy Ostrowski, bo o nim mowa startował w kategorii makiet na uwięzi w barwach Aeroklubu Częstochowskiego, skąd przeszedł w 1957 roku z Młodzieżowego Domu Kultury. Cztery lata później zdobył pierwszy tytuł wicemistrza Polski (modele silnikowe swobodnie latające).
Potem ukierunkował się na kategorie uwięziowe.W 1964 roku w Hradec Kralowe wywalczył tutuł mistrza Europy. W 1967 roku był podwójnym mistrzem Polski : w akrobacji i makietach latających na uwięzi. Dwukrotnie w 1972 we Francji, a następnie w 1976 roku w Szwecji stawał na najwyższym podium mistrzostw świata. W swej bogatej karierze był również kilkakrotnie wicemistrzem świata.
7 stycznia 1985 roku kibiców sportu wstrząsnęła wiadomość o śmierci Jerzego Ostrowskiego. Pracował nad nowym modelem, z którym nie zdążył już wystartować…
Właśnie modele jego konstrukcji są chyba największą po nim pamiątką. Jest wśród nich “Jak-18” – pierwsza w kraju makieta, która jego rękoma wykonywała akrobację, angielski “Hornet DH” – dwusilnikowa wersja rozwojowa nocnego myśliwca “Mosquito”, “Lighting P 38” – amerykański myśliwiec przechwytujący, którym odniósł najwięcej zwycięstwem. Od 1978 roku budował również prawdziwy dwupłat ze śmigłem pchającym o nazwie “Eksperymental”. Najwięcej problemów miał z napędem samolotu. Silnik “MZ 250” okazał się za słaby. Zamontował więc silnik od “Trabanta”.
Przy pierwszej próbie lotu udało mu się poderwać samolot na 2-3 metry. Po chwili zmuszony był jednak lądować, bo na próbę nie zezwolił zawiadowca lotniska. W tej sytuacji wyszukał odpowiednie lądowisko pokryte asfaltem i trenował do woli. Samolot spisywał się znakomicie.