Obecna władza Częstochowy (SLD-PO-WdC) co rusz chwali się zrealizowanymi inwestycjami. Ale jaka jest ta realizacja pokazuje na przykład załączony obrazek, autorstwa mieszkańca miasta. Plany budowy trzech centrów przesiadkowych przy dworcach: Główny, Stradom i Raków, były potężne, ale wykonanie kompletnie odbiegło od pierwotnych założeń, choć funduszy zewnętrznych na ten cel nie uszczuplono. Co więcej, centra wybudowano, ale komunikacja nie tylko się nie poprawiła, ale stała się kompletnym nieporozumieniem. Jak to wygląda opisuje jeden z naszych Czytelników.
– W naszym mieście powstały trzy centra przesiadkowe, mieszkam blisko CP Stradom i pięć przystanków od CP Piłsudskiego. Żeby dostać się do gminy Olsztyn (z która mamy połączenie komunikacją miejską) muszę skrótowo pojechać z przystanku Skwer Sokołów np. linią 27 do przystanku PKS DWORZEC, przejść skrzyżowanie obok Domu Księcia i dojść do Węglobloku na tymczasowy przystanek, poczekać na autobusowy tramwaj linii 3 , dojechać do Niepodległości 34. Następnie się cofnąć na Zajezdnie MPK, poczekać na linię która jedzie w kierunku gminy Olsztyn. Tak sobie myślę, ze przecież wydaliśmy na te CP prawie 70 mln zł, a teraz jest gorzej niż gdy autobusy odjeżdżały z ulicy Piłsudskiego przed powstaniem tych Centrum przesiadkowych!! Powstał Jeden Wielki Koszmar – pisze pan Paweł.
W istocie ,,ułatwiono” życie i podróżowanie częstochowianom w wybitny sposób. Cóż, mamy władzę wybitną .
Grafika Marian Synoradzki