Rok temu zapraszałem Was na trasę kolędową rodziny Pospieszalskich. Dziś mam przyjemność zaprezentować najnowszą płytkę z kolędami w wykonaniu znanego częstochowskiego klanu muzycznego. – Przez kolejne lata, a właściwie zimy, Boże Narodzenie świętowaliśmy najpierw w domu w Częstochowie, potem w styczniu z przyjaciółmi: Steczkowskimi, Piotrkiem Stopą Żyżelewiczem, góralami, Michałem Urbaniakiem, ruszaliśmy w trasę. Graliśmy koncerty w zwykłych kościołach i wspaniałych bazylikach, teatrach i filharmoniach. Nasza kolędnicza ekipa wraz z dzieciakami liczyła już prawie trzydzieści osób. Powstawały nowe realizacje telewizyjne. Maluchy śpiewające na pierwszej płycie Lulajże Jezuniu, przechodząc mutacje, złapały za instrumenty. Tak jak przed laty, w domowych jasełkach, dorastająca obsada aktorów, zastępowana była nowonarodzonymi. Dorastały dzieci, dojrzewały aranżacje, pojawiały się nowe opracowania – mówi Janek Pospieszalski.
Rok temu zapraszałem Was na trasę kolędową rodziny Pospieszalskich. Dziś mam przyjemność zaprezentować najnowszą płytkę z kolędami w wykonaniu znanego częstochowskiego klanu muzycznego. – Przez kolejne lata, a właściwie zimy, Boże Narodzenie świętowaliśmy najpierw w domu w Częstochowie, potem w styczniu z przyjaciółmi: Steczkowskimi, Piotrkiem Stopą Żyżelewiczem, góralami, Michałem Urbaniakiem, ruszaliśmy w trasę. Graliśmy koncerty w zwykłych kościołach i wspaniałych bazylikach, teatrach i filharmoniach. Nasza kolędnicza ekipa wraz z dzieciakami liczyła już prawie trzydzieści osób. Powstawały nowe realizacje telewizyjne. Maluchy śpiewające na pierwszej płycie Lulajże Jezuniu, przechodząc mutacje, złapały za instrumenty. Tak jak przed laty, w domowych jasełkach, dorastająca obsada aktorów, zastępowana była nowonarodzonymi. Dorastały dzieci, dojrzewały aranżacje, pojawiały się nowe opracowania – mówi Janek Pospieszalski.
Po 10 latach od pierwszej płyty z kolędami ukazuje się rzecz nowa, odświeżona pomysłami aranżacyjnymi, jeszcze bardziej profesjonalna, radosna, przemyślana, z większym udziałem młodego pokolenia Pospieszalskich. Krążek był rejestrowany przez ostatnie cztery lata co słychać w każdym utworze. Nie ma dźwięków nieprzemyślanych, przypadkowych, niepotrzebnych. Muzyka, instrumentarium, aranżacje i śpiew są na swoim miejscu.
Na płycie prócz tradycyjnych kolęd i pastorałek znalazła się m.in. kompozycja “Kolęda płynie z Wysokości”, której tekst specjalnie dla Pospieszalskich napisał ks. Jan Twardowski. Tytułowa kolęda “Najcieplejsze Święta” dedykowana jest Pospieszalskim-Emigrantom, którzy w czasach PeeReLu wyjechali do ciepłych krajów. “Dzieli nas tysiące mil/ Kolejny raz trudniej opłatkiem się podzielić/ Cicha noc, ta sama noc/ kołysze nas, tam tropikalna, a tu w bieli”. Pospieszlscy mimo odległości próbują utrzymać rodzinny charakter świąt: “W Wigilię dzwonimy do siebie, składamy życzenia, śpiewamy przez telefon kolędy. My tu w Częstochowie, a oni gdzieś w Australii, Francji, Stanach czy w Puerto Rico. U nas zima, tam upał”. Najmłodsza z klanu – Basia Pospieszalska z przedszkola sióstr Niepokalanek przyniosła “Okno w chmurach”, do której Kasia Żyżelewicz z Jankiem dopisali drugą część zatytułowaną “Gwiazdeczka”, która kończy płytę. Z ciekawostek: popularna kolęda “Mędrcy świata” jest zaśpiewana po hiszpańsku. Choć wydaje się, że Polacy mają monopol na przeżywanie Bożego Narodzenia, to przecież Jezus Chrystus narodził się dla całego świata. W kolędach Pospieszalskich pobrzmiewa muzyka z różnych tradycji i odległych kultur, wzbogacając kolędowanie egzotycznymi stylistykami.
Na płycie grają i śpiewają Pospieszalscy: Lidka, Iza, Paulina, Maryla i Basia; Janek, Marcin, Mateusz, Karol, Franek, Łukasz, Nikodem, Szczepan, Marek, Mikołaj. Gościnie występują: Viola Brzezińska, Tamara Kasprzyk, Piotr Stopa Żyżelewicz, Tomas Sanchez, Joszko Broda, Grzegorz Lelek, Jacek Wąsowski, Patryk Rogoziński, Kapela Sebastiana Karpiela i Schola św. Tomasza. Aranżacja i produkcja muzyczna to zasługa Marcina, Mateusza i Janka.
Ks. GRZEGORZ UŁAMEK