Jak powiedział Marszałek Józef Piłsudski: „Naród bez przeszłości, nie ma przyszłości”
W województwie śląskim znaleźliśmy się bez własnej woli, choć czy po części, nie na własne życzenie? Pamiętamy, gdy zapadała decyzja ówczesnych reformatorów mapy administracyjnej Polski – pełnomocnika Michała Kuleszy i premiera Jerzego Buzka – nie było większego sprzeciwu i oporu. Postawa częstochowian była zadziwiająca inercyjna. Większość jak w hipnozie uległa roztoczonej przez reformatorów świetlanej wizji Częstochowy w nowym podziale. Rzeczywistość jednak mocno ostudziła nadzieje i wyobrażenia. Doświadczyliśmy ciągłego spychania na plan dalszy, pozbawiania funduszy unijnych, wiele inwestycji przeszło nam po prostu koło nosa. Dzisiaj dostrzegamy fałsz obietnic i widzimy degradację miasta i regionu. Śląsk rozwija się wspaniale, Częstochowa pozostaje w tyle. Musimy zatem zacząć walczyć o swoją tożsamość – społeczną, kulturową i gospodarczą. Nie wstydźmy się nazywać częstochowianami i nie dajmy się zdusić przeciwnościom materii. Pokazujmy swoje mocne strony.
Co powinno się zmienić?; Czego oczekujemy?; Jakie inwestycje powinny zostać przeprowadzone? Jaka powinna wyglądać Częstochowa w 2020 roku?. Z takimi pytaniami zwrócimy się do osób mających wpływ na budowanie kształtu naszego miasta. Cykl, który będzie wpisywał się w obchody 800-lecia Częstochowy, bowiem nazwy “Częstochowa” i “Częstochówka” po raz pierwszy pojawiły się 25 grudnia 1220 roku w dokumencie biskupa krakowskiego Iwona Odrowąża, zatwierdzającym dziesięciny na rzecz klasztoru kanoników regularnych laterańskich we Mstowie. Temat podejmujemy po konsultacjach z naszymi Czytelnikami.
Dzisiaj mówi:
Poseł na Sejm RP Szymon Giżyński, Prawo i Sprawiedliwość
– Po fatalnych dla Częstochowy skutkach pseudoreformy administracyjnej z 1998 roku i utraty województwa oraz równie fatalnych następstwach prezydenckich rządów lat 2002-2009 naszemu miastu potrzebna jest natychmiastowa konwalidacja, łącząca przezwyciężenie symptomów cywilizacyjnych zapaści z realnymi i ambitnymi celami na przyszłość. Warunkiem ku temu jest z pełną determinacją, pielęgnowanie koniecznych priorytetów: stworzenia optymalnych warunków do inwestowania w Częstochowie kapitału lokalnego, krajowego, zagranicznego, w tym pozyskiwanie środków publicznych, celem tworzenia jak największej ilości nowych miejsc pracy; uczynienia Częstochowy znaczącym i atrakcyjnym, w skali kraju, ośrodkiem akademickim, z Politechniką Częstochowską i nowo powołanym, państwowym Uniwersytetem Częstochowskim na czele; uczynienia z Częstochowy ważnego ośrodka administracyjnego kraju (mamy już ponadlokalne, regionalne struktury, na przykład: ARiMR, KRUS czy ODR) – z perspektywą ponownego uzyskania statusu miasta wojewódzkiego.
Te najważniejsze cele obok wielu innych: pokrewnych i komplementarnych, powinny stanowić winietę programową tych sił politycznych, którym Częstochowianie , w listopadowych wyborach samorządowych powierzą odpowiedzialność za nasze miasto w kadencji 2010-2014.
Prawo i Sprawiedliwość taki program dla Częstochowy sformułowało już w 2002 roku i cały czas nad nim pracując, zarówno nad stroną merytoryczno-zadaniową, jak i realizacyjno-logistyczną, jest w stanie współodpowiedzialność za cywilizacyjny rozwój Częstochowy i pomyślność jej mieszkańców – przyjąć.