WSPOMNIENIA – JERZY OSTROWSKI


Urodził się 1 grudnia 1926 roku w Starachowicach. Zmarł 8 września 2019 roku w Częstochowie. I w Częstochowie spędził spory czas swojego życia, w dużej mierze poświęcając się dziennikarskiej służbie i strażakom.

W wydawnictwie „Wspomnienia tworzenia Klubu AZS przy WSAH w Częstochowie” (2008) wydanej na 100-lecie akademickiego Związku sportowego w Polsce i 63-lecie AZS w Częstochowie, Mieczysław Zbigniew Hrehorów, Honorowy Członek AZS i prezes Klubu Seniora AZS w Częstochowie, tak opisał Jerzego Ostrowskiego:
Jerzy Ostrowski – kierownik sekcji bokserskiej i jej zawodnik poprzez uczestnictwo w pierwszym roku międzyklubowych rozgrywkach bokserskich. Lekkoatleta, uczestnik biegu narodowego w 1948 roku w Częstochowie, w którym zajął czołowe miejsce. Jako członek Klubu Seniora AZS współorganizator jubileuszy AZS. Jest równocześnie generalnym fotoreporterem uroczystości jubileuszowych, spotkań opłatkowych oraz imprez sportowych. Wyróżniony medalami jubileuszowymi i Honorową odznaką AZS”.
12 września 2019 roku na cmentarzu komunalnym podczas Mszy Świętej pogrzebowej śp. Jerzego Ostrowskiego prezes Mieczysław Hrehorów we wzruszających wspomnieniach opowiedział o swoim młodszym koledze-przyjacielu.
„Jerzego poznałem w 1946 roku jako studenta pierwszej, powstałej w Częstochowie wyższej uczelni – Wyższej Szkoły Administracyjno-Handlowej i twórcy Klubu Akademickiego Związku Sportowej przy tej uczelni. Po przeżyciu II wojny światowej młodzież studencka w Częstochowie, która powróciła z niewoli niemieckiej i Armii Polskiej na zachodzie czy też ekspatriowana z Kresów Wschodnich, pełna entuzjazmu i żądna pogłębiania wiedzy i chęci sportowych przeżyć, tworzyła organizację sportu akademickiego. Jerzy, jak ja, nie był częstochowianinem, ale czynnie włączył się w działalność powstającego klubu. Był lekkoatletą i bokserem. Wspólnie w reprezentacji AZS uczestniczyliśmy w biegu narodowym w 1948 roku w naszym mieście, zajmując czołowe lokaty. Jerzy pozytywnie odnosił się do działalności studenckiej. Był zawsze uśmiechnięty, miał łagodną twarz o serdecznym spojrzeniu. Najchętniej uprawił boks, startował w zawodach klubowych. Zorganizował sekcję bokserską i był jej doskonałym kierownikiem. Poprzez bratnią pomoc i przy wzajemnym poszanowaniu, wraz z kolegami stwarzali właściwą, sportową atmosferę.
Jerzy posiadał umiejętności fotoreporterskie i lekkie pióro. Tymi talentami dzielił się z nami, rejestrując nasze uroczystości i imprezy, w tym te szczególnie ważne – jubileuszowe, aż do 78-lecia AZS włącznie. Czynił to z pasji i zamiłowania do pracy dziennikarskiej. Można powiedzieć, że był naszym, rodzimym fotoreporterem.
Jerzy był sympatyczny, bardzo lubiany i chętny do czynienia niezbędnej pomocy. Za swoją wybitną działalność na rzecz sportu akademickiego był odznaczany okolicznościowymi odznakami, w tym Złotą Honorową Odznaką Akademickiego Związku sportowego.
Z wyrazami uznania dla sp. Jerzego i kondolencjami dla Jego Córek i Rodziny.
Mieczysław Zbigniew Hrehorów.

OD REDAKCJI
Jerzy Ostrowski był wielkim przyjacielem „Gazety Częstochowskiej” i – co z przyjemnością stwierdzam – także moim osobistym, co poczytuję sobie jako wielką radość i zaszczyt. Współpracował z nami ponad piętnaście lat. Oczywiście gros jego artykułów dotyczyło tematyki strażackiej – to była jego misja i pasja. Ale pan Jerzy był rasowym dziennikarzem i co rusz dostarczał nam wiele ciekawostkowych materiałów. Dostrzegał różne problemy, bardzo lubił upominać się o prawa zwierząt i dzięki temu na naszych łamach pojawiały się teksty o zagubionych kotkach, bocianach poszukujących swych gniazd czy chorych pieskach.
Pan Jerzy emanował ciepłem i serdecznością. Zawsze z rozrzewnieniem będę wspominać nasze wielogodzinne pogaduszki, w których dzielił się swoimi wspomnieniami i radościami.
Niech spoczywa w spokoju.

URSZULA GIŻYŃSKA

r

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *