ZA PIĘĆ DWUNASTA. Długofalowo zyskaliśmy


Niepoparcie Donalda Tuska przez Polskę w jego staraniach o stanowisko przewodniczącego RE świadczy wbrew pozorom na rzecz naszego kraju. Polska mogła sobie na to pozwolić, gdyż wcześniejsze rozmowy Angeli Merkel z Jarosławem Kaczyńskim w Warszawie miały zdecydowanie konstruktywny, pragmatyczny i partnerski charakter.

Dlatego w Brukseli co prawda pani kanclerz mogła pokazać, że nadzoruje Tuska, ale już nie polski rząd. To podkreślenie polskiej suwerenności, zwłaszcza w dłuższej, geopolitycznej perspektywie, jest korzystne nie tylko dla Polski, ale i dla Niemiec. Na decyzji 27 państw Tusk politycznie wcale nie zyskał. Ostentacyjnie wyrzekł się legitymizacji ze strony własnego kraju. A takich polityków w międzynarodowej społeczności się wykorzystuje, lecz nie szanuje.

Tekst ukazał się 17 marca 2017 r., na łamach „Gazety Polskiej Codziennie”, numer 1676

Szymon Giżyński

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *