WITAJ JUTRZENKO NIEPODLEGŁOŚCI


Ziemia częstochowsko-wieluńska. Ziemia herbowa. Piastowego Szlaku obrony Macierzy. Szlaku Orlich Gniazd. Od Jasnej Góry po dawną stolicę Polski – Kraków. Na tej ziemi, w listopadzie 1918 roku, jutrzenka wolności i niepodległości zajaśniała począwszy od Cudownego Oblicza Królowej Polski, od Jasnej Góry. Tak o tamtych listopadowych dniach, podobnie jak dziś złotojesiennych i pogodnych, pisała ówczesna pras, między innymi Goniec Częstochowski.

Jasna Góra była na onczas enklawą austro-węgierską pośród morza teutońskiego zaboru. Najwcześniej wolność ujrzała – sama Jasna Góra. Już czwartego listopada 1918 roku wojskowa załoga austriacka bez strzału opuściła święty szczyt. Jej miejsce zajął oddział żołnierzy Polskiej Siły Zbrojnej, 22 pp pod dowództwem podporucznika Artura Wiśniewskiego, wysłanego dla ochrony Sanktuarium rozkazem ówczesnego szefa sztabu generalnego wojsk polskich, generała dywizji Tadeusza Rozwadowskiego. Żołnierzy polskich witał u bram klasztoru ówczesny przeor , ojciec Piotr Markiewicz. Ówczesne kroniki odnotowały “niebywałe zjednoczenie społeczeństwa wokół wielkiej sprawy niepodległości Polski i odrodzenia naszej państwowości”. Punktem kulminacyjnym nastrojów były manifestacyjne obchody 125. rocznicy śmierci Tadeusza Kościuszki. Już 5. listopada w atmosferze patriotycznego uniesienia na Jasną Górę przybywali tłumnie częstochowianie, by pomodlić się za Polskę i Wolność, zobaczyć i powitać Wojsko Polskie. Przybyli nadburmistrz miasta dr J. Marczewski i jego zastępca A. Bandtkie-Stężyński. Mury Jasnogórskiej Twierdzy tonęły w powodzi narodowych flag. Przydawały te barwy odwagi tak samo, jak wieści z Zagłębia o rozbrajaniu żołnierzy niemieckich i austriackich. Silny liczebnie okupacyjny garnizon wojsk niemieckich kurczył się ze strachu, ale teutoński upór nakazywał Niemcom trwać na okupacyjnym posterunku. Mieszkańcy Częstochowy powołali 6. listopada Straż Obywatelską, która miała sprawować władzę w 11 dzielnicach miasta, także przy pomocy polskich sił zbrojnych. 9. listopada Jasną Górę odwiedził generał Tadeusz Rozwadowski. 11. listopada na placu Pierackiego (dziś Biegańskiego) oddziały bojowe PPS i Polskiej Organizacji Wojskowej złożyły przysięgę na wierność Ojczyźnie . O czwartej nad ranem w Śródmieściu i na Rakowie rozpoczęło się rozbrajanie przerażonych Niemców. Niezwykle aktywni w pięknym dziele przywracania Polski i uwalniania jej spod zaborczej okupacji byli częstochowscy licealiści i gimnazjaliści, robotnicy, a także kadra nauczycielsko-profesorska. Zabezpieczano przed wywozem do Niemiec polskie mienie. Broń zdobywano na okupantach. Całą noc z jedenastego na dwunastego listopada w mieście trwała strzelanina. Rozbrojono także oddziały wojskowe Czechów, które przybyły Niemcom z “bratnią” pomocą. 12. listopada rano wszystkie gmachy były zajęte przez Polaków. Rozbrajaniem Niemców kierowali profesorowie gimnazjum H. Sienkiewicza, Lewandowski i Edward Mąkosza. Częstochowa była wolna.
W dniu Święta Niepodległości pamiętajmy o ofiarach tamtych dni., m. in. o siedemnastoletnim uczniu gimnazjum H. Sienkiewicza, Włodzimierzu Henryku Zagórskim. Pamiętajmy również o flagach norodowych na budynkach i w oknach. Oby było ich w tym roku więcej niż tych niebieskich z gwiazdkami.

PIOTR PROSZOWSKI

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *