Radna Prawa i Sprawiedliwości apeluje do prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka o konieczne remonty chodników
Do prezydenta Miasta Częstochowy Krzysztofa Matyjaszczyka radna Klubu Prawo i Sprawiedliwość Justyna Kielesińska wystosowała kolejną interpelację w sprawie stanu częstochowskich chodników i konieczności ich remontów. Jak do tej pory wszelkie wnioski Prawa i Sprawiedliwości są odrzucane i lekceważone przez władze miasta i koalicję rządzącą SLD i PO. A ludzkie tragedie mają miejsce na częstochowskich ulicach.
– Czy wreszcie głosy radnych PiS będą wysłuchiwane? Czy ciągle będziemy walić głową w mur obojętności? Czy znowu musi zdarzyć się tragedia, tak jak na skrzyżowaniu ulic Nowowiejskiego i Focha, aby decydenci się obudzili i wreszcie zadbali o bezpieczeństwo mieszkańców? – dopytuje radna Justyna Kielesińska.
Pani Radna po raz kolejny prosi prezydenta Krzysztofa Matyjaszczyka o dokonanie przeglądu oraz remont chodników i ciągów pieszych w pierwszej kolejności w dzielnicach Śródmieście, Stare Miasto Trzech Wieszczów. – W tych dzielnicach w przeważającej liczbie mieszkają ludzie w podeszłym wieku i obecny stan ulic to dla nich zagrożenie dla zdrowia, a może nawet i życia, bo upadek starszej osoby może zakończyć się bardzo tragicznie. Przypomnę ,że sprawa remontu chodników była podnoszona przeze mnie jeszcze w listopadzie 2016 roku, a także w roku 2017. Również moi koledzy klubowi z PiS sygnalizowali podobne problemy w pozostałych dzielnicach. W otrzymanej odpowiedzi obiecany był przegląd na wiosnę 2017r. Teraz doczekaliśmy się przypadku, gdy starszy człowiek potknął się na nierównym chodniku i przewrócił odnosząc zranienie nosa i poważne stłuczenia twarzy. Takich nierówności i różnorodnych niespodzianek na naszych ulicach jest multum. Mieszkańcy domagają się radykalnych działań. Oczekują na informację i podanie w jakich terminach planowane są remonty chodników na poszczególnych ulicach i wewnątrz osiedli oraz kto jest bezpośrednio odpowiedzialny za realizację – pisze radna Justyna Kielesińska.
Radna Kielesińska w rozmowie z „GCz” nawiązuje do niedawnej tragedii, jaka rozegrała się na ul. Nowowiejskiego, gdzie na pasach zginął człowiek. Dopiero to, a może bardziej burza medialna, jaka wówczas nastąpiła, poruszyła prezydenta Matyjaszczyka i Miejski Zarząd Dróg i Transportu – artykuły bowiem nie były im przychylne. I nagle znalazły się pieniądze na sygnalizację świetlną na skrzyżowaniach przy ulicy Nowowiejskiego, choć wcześniej radni Prawa i Sprawiedliwości wielokrotnie o tę inwestycję prosili i wnioskowali. Jednak – co jest normą w rządach koalicji SLD i PO – wnioski te były przez tę koalicję wrzucane do kosza, często z uśmiechem na ustach.
Dzisiaj przeraża fakt, że obecne władze, z prezydentem Krzysztofem Matyjaszczykiem na czele, w swoich propagandowych mediach na tragedii ludzkiej budują dobry piar, obwieszczając wszem i wobec budowę sygnalizacji jako swój wielki sukces. Wstyd panowie. Powinniście raczej pochylić głowę w skrusze i przeprosić za swoją dotychczasową nieodpowiedzialność i polityczne zagrywki, które szkodzą zwykłym obywatelom.
Ulica Filomatów to czarna rozpacz dla jej użytkowników
UG