Uchwycić piękno Jury


XXXII Ogólnopolski Plener Malarski “Jurajska jesień”

– Gdy traciliśmy województwo na włosku stanęła kontynuacja “Jurajskiej jesieni”. Dobrze, że udało się go utrzymać, rokrocznie bowiem możemy doświadczać nowych wrażeń artystycznych. Każdy plener przynosi nam odmienne spojrzenie na Jurę Częstochowską – mówił Ireneusz Kozera, naczelnik Wydziału Kultury Urzędu Miasta Częstochowy, podczas wernisażu “Pleneru…” w Miejskiej Galerii Sztuki, w piątek 19. stycznia

Na wystawie w MGS zaprezentowano dorobek 24 artystów plastyków z ubiegłorocznego pobytu w Hucisku. Zbiór tworzy 96 prac malarskich, wykonanych w różnych technikach, 4 tkaniny i jedną formę ceramiczną. Plenerowi przewodziło motto Leonarda da Vinci: “Bacz, aby nie dostało się do twego dzieła nic, co nie byłoby należycie przebadane przez rozum i przekazane przez zjawiska natury. I to będzie droga, która przyniesie zaszczyt twej sztuce.”
Tak więc w myśl sentencji najsłynniejszego człowieka renesansu artyści bacznie analizowali zjawiskowość Jury. Efekt jest znakomity. Powstała wystawa różnorodna – co było nie do uniknięcia przy tak dużym potencjale twórczym – a jednocześnie ideowo spójna.
Jura w spojrzeniu artystów, to przestrzenie, w których kłębi się od soczystych i pełnych barw, jak na przykład u Joanny Garasińskiej i Elżbiety Ledeckiej. Jura, to też bogactwo drzewostanu, piękne aleje klonów – ten ulubiony od lat motyw Czesława Tarczyńskiego, tym razem stał się również inspiracją dla Aleksandra Markowskiego, i oczywiście różnorodne formy skalne, co symbolicznie oddała Maria Gostylla-Pachucka. Jura, to też sielskie krajobrazy, takie jak u Władysława Ratusińskiego i Jolanty Madej.
Ale Jura, to również niezmierzona tajemnica, narosła przez wieki. Jak to celnie ujął Jacek Sztuka: “ogromne, prastare zjawisko, wobec którego cywilizacja ludzka wydaje się być zaledwie krótką chwilą.” Tę ulotność człowieka wyraźnie widać w jego artystycznym przełożeniu na płótnie.
Dzięki wsparciu miasta i powiatu Ogólnopolski Plener Malarski “Jurajska jesień” trwa niezmiennie i dzisiaj jest najstarszym plenerem w Polsce. Ale co ważniejsze, dzięki niemu będzie można utrwalać przemijający cud natury. “Piękno, jak życie zbyt szybko przemija – dobrze, że choć jego cząstkę dziś mogę zatrzymać w pamięci. w sekundzie istnienia…” – filozoficznie zauważa jedna z uczestniczek pleneru Jadwiga Wosik.

URSZULA GIŻYŃSKA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *