Od kilku lat Uniwersytet Humanistyczno-Przyrodniczy im. Jana Długosza w Częstochowie realizuje edukację systemem tutoringu. Metoda przynosi nadzwyczaj dobre rezultaty.
Program tutoringu na uczelni rozpoczęto w 2016 roku. Wówczas też podjęto upowszechnianie projektu w placówkach szkolnych, który podsumowano w grudniu 2018 roku. Wdrażano go pod kierunkiem dr Adrianny Sarnat-Ciastko. Według jej badań taki system edukacji wnosi wiele korzyści całemu środowisku szkolnemu. Wśród najważniejszych warto wymienić zwiększenie poczucia bezpieczeństwa uczniów, ich rodziców i nauczycieli, wzrost zaufania rodziców do szkoły, wzmocnienie wszechstronnego rozwoju uczniów, wzrost samodzielności, odpowiedzialności i zdolności do podejmowania decyzji przez uczniów. Nauczyciele-tutorzy, zauważają wzrost satysfakcji z pracy, wzmocnienie swojego autorytetu, czy rozwój umiejętności nawiązywania i budowania dobrych relacji międzyludzkich. Dla wielu z nich bycie tutorem to nowe spojrzenie na edukację oraz relację nauczyciel – uczeń – mówi dr Adrianna Sarnat-Ciastko.
Anna Grzyb jest studentką dwóch kierunków na Uniwersytecie Humanistyczno-Przyrodniczym im. Jana Długosza w Częstochowie – jest na trzecim roku i studiuje psychoprofilaktykę (dziennie) oraz pedagogikę resocjalizacyjno-opiekuńczą (zaocznie). Pani Anna od pierwszego roku studiów jest objęta programem edukacji metodą tutoringu. – To był obowiązkowy przedmiot, ale moja współpraca z tutorem rozłożyła się na dalsze lata. I miałam to szczęście, że moim tutorem została prekursorka tej metody na naszej uczelni dr Adrianna Sarnat-Ciastko. Doświadczyłam tutoringu od osoby bardzo kompetentnej i świetnie nadającej się do budowania dobrych relacji wykładowcy ze studentem – mówi Anna Grzyb. Jak dodaje, to był tak zwany tutoring rozwojowy, nie akademicki. Na czym polegał?
– Miałyśmy regularne spotkania, podczas których pracowałyśmy nad moimi zasobami. Rozwiązywałyśmy wspólnie napotkane trudności czy problemy, ale z nastawieniem, abym to ja, samodzielnie, dochodziła do rozwiązań, oczywiście przy wsparciu doktor Adrianny. Dla mnie jako początkującej studentki, która podjęła wyzwanie edukacyjne na dwóch kierunkach, system wsparcia tutoringowego był bardzo pomocny. Uzyskałam stypendium rektora, zbudowałam poczucie własnej wartości, dumy z własnych sukcesów, na które niewątpliwie też ciężko pracuję. Tego nauczyła mnie doktor Adrianna. I, co ważne, tutoring dał mi poczucie bycia częścią tej uczelni, jestem wdzięczna za to, że dostałam takie wsparcie i szansę. Czuję, że to jest moje miejsca – mówi Anna Grzyb.
Studentka zachęca kolegów, aby odważyli się wejść w taki system z wykładowcami. – Oprócz doktor Ady poznałam innych tutorów. Są to osoby bardzo profesjonalne, ciepłe, otwarte, odpowiedzialne. A poza tym tutorzy na naszej uczelni to prawdziwi pedagodzy. Bardzo oczekują na otwarcie się studentów twierdzą, że z tych relacji również wynoszą wiele cennych wartości, wiele się uczą – dodaje pani Anna. Pochodzi z okolic Częstochowy, a wybrała częstochowską uczelnię, bo jak mówi: bardzo chciała pomagać ludziom, stąd wybór kierunków, które jej to umożliwią. – Przyszłam niepewna swoich możliwości, zastanawiałam się czy spotkam tu przyjaznych ludzi, czy też wykładowców, z którymi będę się mijać. I doznałam wiele serdeczności, wiele się nauczyłam. Te wartości bardzo cenię, bo to wzmacnia moją wiarę w świat i w ludzi. Ta perspektywa współpracy z osobami, które spotkałam na uczelni, i które mnie inspirują pozwoliły mi stworzyć obraz siebie, że ja też chcę być takim pedagogiem. Pedagogiem dla świata. Że to jest moja droga – konkluduje Anna Grzyb.
URSZULA GIŻYŃSKA