– Jak ocenia pan postawę naszego zespołu po rundzie zasadniczej?
– Myślę, że czwarta pozycja, jest takim miejscem na które liczyłem. Gwarantuje nam bowiem rozpoczęcie rywalizacji w play-off z pozycji gospodarza dwóch pierwszych spotkań. Przy odrobinie szczęścia mogliśmy zająć trzecią lokatę, ale siatkówka jest tylko sportem, dlatego ogólnie jestem zadowolony z postawy częstochowskiego zespołu. Plan minimum został zrealizowany.
– Po meczu ze Skrą Bełchatów klub otrzymał karę finansową za zachowanie kibiców. Jak do tej kary ustosunkował się zarząd AZS-u?
– Zachowanie kibiców było reakcją na kontrowersyjną decyzję sędziego w bardzo ważnym momencie meczu. Ucierpiał na tym klub, na który nałożono karę w wysokości 3 tyś. złotych. Zarząd AZS-u odwołał się od tej decyzji. Jaka będzie odpowiedź władz PLS dowiemy się niebawem. Osobiście uważam, że kibicowanie może przybierać różne formy. Można klaskać, śpiewać, gwizdać, lecz w żadnym wypadku nie wolno rzucać na boisko butelek. Niestety, wśród kibiców znalazł się ktoś, kogo poniosło… Realia są takie, że ucierpi na tym klub. Przy okazji pragnę zaapelować do kibiców, by dla dobra AZS-u trzymali swe nerwy na wodzy.
– Które miejsce AZS-u po zakończeniu sezonu usatysfakcjonuje zarząd klubu?
– Zasadniczym założeniem jest znalezienie się drużyny wśród czterech najlepszych zespołów. Biorąc pod uwagę budżet klubu na bieżący sezon, miejsce czwarte byłoby dla nas sukcesem. Jednocześnie zapewniam, że jeżeli wyjdziemy zwycięsko z konfrontacji z Polską Energią Sosnowiec, na pewno nie złożymy broni. Będziemy walczyć o jak najlepszy wynik w kolejnych rundach play-off.
– Jak na dzień dzisiejszy wygląda sytuacja finansowa AZS-u?
– Mamy około 3 tygodniowe zaległości finansowe w stosunku do zawodników. Swoje zobowiązania wobec siatkarzy regulujemy systematycznie w miarę napływu pieniędzy od sponsorów. Nie jest tak cudownie, że posiadamy nadmiar środków, lecz sytuacja finansowa klubu jest na tyle stabilna, by bez problemów dotrwać do końca sezonu. Chciałbym tutaj nadmienić, że wszystkie zaległości finansowe z minionego sezonu zostały uregulowane, co uważam za nasz ogromny sukces. Oczywiście wciąż szukamy nowych sponsorów.
– Czy zarząd klubu myśli już o budowie drużyny na kolejny sezon?
– Tak, już od początku sezonu myślimy o składzie, jednak z uwzględnieniem, że nie zmieni się zasadniczy jego człon. Oznacza to, że w sferze naszych zainteresowań są utalentowani, perspektywiczni zawodnicy. Nie mogę jeszcze operować nazwiskami, powiem tylko, że interesują nas dwaj młodzi gracze – reprezentanci kraju. Obecnie prowadzimy negocjacje z dwoma poważnymi firmami, z którymi będziemy chcieli podpisać umowy sponsorskie, na kolejne dwa sezony. Będzie to podstawą do zbudowania drużyny, która zagwarantuje wiele emocji oraz walkę o najwyższe laury.