Za nami pierwsze mecze nowego sezonu w ligach piłkarskich. Wielkie trudności z utrzymaniem się na szczeblu drugiej ligi mogą mieć w tym sezonie piłkarze Rakowa. Jasny cel awansu do tej ligi ma za to zespół Skry. – Jeśli już po kilku meczach nie będziemy wygrywać i realizować celu to odejdę, nie będę dłużej „naciągał” prezesa – mówił trener Jan Woś przed startem rozgrywek. Na razie jego podopieczni nie stracili jeszcze ani punktu ani bramki.
Wobec reformy PZPN-u, w najbliższym sezonie obu częstochowskim drużynom ciężko będzie zrealizować swoje cele. Z każdej grupy II ligi spadnie po najbliższym sezonie aż 10 drużyn. Piekielnie trudno będzie także o awans z III ligi. Z grona blisko 140 drużyn prolongatę otrzymają raptem dwie! Nie wystarczy wygrać grupy śląsko – opolskiej (tu też doszło do reformy, w związku z dołączeniem zespołów rezerwowych drużyn występujących w T-Mobile Ekstraklasie drużyny zostały podzielone na dwie 12-zespolowe grupy), później trzeba będzie jeszcze przebrnąć dwu etapowe baraże. – Jeśli to ma pomóc polskiej piłce, to spróbujemy przez to przebrnąć. Mimo zwiększenia poziomu trudności spróbujemy awansować. Reforma na pierwszy rzut oka wydaje się drastyczna, ale może za jakiś czas ocenimy ją jako dobre posunięcie. Drugoligowcom też będzie trudniej się utrzymać – skomentował reformę prezes Skry, Artur Szymczyk.
Po pierwszych trzech kolejkach Skra pewnie realizuje pierwszy etap drogi do awansu. Wygrywając mecze ze Szczakowianką Jaworzno (2-0), Piotrówką (2-0) oraz Startem Namysłów (4-0) podopieczni Jana Wosia plasują się na pozycji lidera. Drużyna do rozgrywek przystąpiła poważnie wzmocniona. Kadrę zasilili m. in. Piotr Mastalerz i Paweł Kowalczyk z Rakowa czy Dariusz Zawadzki z Limanovii Limanowa. – Te wzmocnienia pozwalają nam z optymizmem patrzeć w najbliższą przyszłość. Pierwsza weryfikacja tych transferów wypadła dobrze. Cel się nie zmienia, interesuje nas awans do drugiej ligi. Jeśli w nowym sezonie dojdzie do derbów z Rakowem to będzie super wydarzenie dla kibiców – odważnie deklaruje Artur Szymczyk, który wybiegając w przyszłość zdaje sobie sprawę, że w wypadku awansu jest drużyna może mieć problemy licencyjne. – Drobne korekty na naszym obiekcie na pewno musiałyby nastąpić, ale patrząc na niektóre stadiony II-ligowe, uważam, że nie powinniśmy mieć problemów – twierdzi prezes Szymczyk, który jest także przygotowany na sytuację, gdyby jednak takowe się pojawiły: – Stadion w Sosnowcu przyjął już tyle śląskich drużyn, że i dla nas z pewnością będzie otwarty. Byłby to z pewnością pstryczek w nos dla naszych władz miasta, że drużyny z Częstochowy muszą szukać stadionu wokół niej. Raków też może mieć problem z odbiorem stadionu, ponieważ cały czas wzrastają wymogi dla poszczególnych lig. Jeśli staniemy przed problemem licencyjnym to będziemy szukać różnych rozwiązań. Na razie skupiamy się na awansie – zakończył prezes Artur Szymczyk.
W najbliższą sobotę Skra na wyjeździe zmierzy się z rezerwami Ruchu Chorzów. Początek meczu o godzinie 17:00. Przed własną publicznością wystąpią piłkarze Rakowa, którzy podejmować będą KS Polkowice (24.08, godz. 17:00). W wypadku porażki znajdą się w dolnych rejonach tabeli II ligi zachodniej. Przypomnijmy, że gracze trenowani przez Jerzego Brzęczka przegrali dwa ostatnie spotkania z Rozwojem Katowice (0-3) oraz Chrobrym Głogów (0-1).
Mariusz Rajek