Przed rozpoczęciem II Noworocznego spotkania Gorących Serc, jakie odbyło się w sobotę, 9 lutego br. w Przyrowie – wywiadu dla „Gazety Częstochowskiej” udzieliła Roksana Węgiel – zwyciężczyni pierwszej polskiej edycji The Voice Kids oraz 16. Konkursu Piosenki Eurowizji dla Dzieci w 2018 roku. Z młodą artystką rozmawiał Przemysław Pindor.
Proszę, opowiedz naszym Czytelnikom jak to się stało, że zaczęłaś się śpiewać jak to się wszystko dalej potoczyło.
– Jak już większość osób wie, to moja przygoda ze śpiewaniem zaczęła się nietypowo. Mianowicie miało to miejsce na jednym z obozów… judo. Wtedy też zaśpiewałam piosenkę pt. „My cyganie”, było to coś w stylu karaoke. Miałam wtedy osiem lat i wcześniej nawet nie pomyślałam, że będę śpiewać tak jak teraz i że to wszystko się tak potoczy. Dzięki temu też wiele osób powiedziało mi, że mam talent. Po powrocie z obozu judo zaprezentowałam tę piosenkę mojej mamie, po czym obie zdecydowałyśmy, że zapiszę się na lekcję śpiewu do Domu Kultury w Jaśle.
Jak zmieniło się Twoje życie osobiste, po tym olbrzymim sukcesie, jakim było zwycięstwo w 16. Konkursie Piosenki Eurowizji dla Dzieci, który odbył się w ubiegłym roku w Mińsku?
– Bardzo dużo się zmieniło. Sporo się dzieje wokół mojej osoby, występuję w dużo większej ilości koncertów, mnóstwo ludzi rozpoznaje mnie na ulicy czy też w szkole. Dużo osób pisze do mnie listy, staram się w miarę możliwości odpowiadać na nie. Bardzo dziękuję za tyle życzliwości, czuję na co dzień wsparcie moich fanów.
Jakie najbliższe plany artystyczne przed Tobą i jak sobie dajesz radę w takim „wirze wydarzeń”, czy to jest dla Ciebie wyczerpujące?
– Powiem szczerze, że dla mnie najbardziej męczące są te wszystkie podróże jakie odbywam. A koncerty? To jest to, co kocham najbardziej robić i fajne jest to, że są ludzie, którzy przychodzą i chcą mnie słuchać. To właśnie oni dają mi wiele pozytywnej energii i to jest bardzo przyjemne. A moje najbliższe plany, to premiera mojej płyty 10 maja br. Następnie wylatuję do Izraela, gdzie będę występowała jako gość specjalny na „dorosłej Eurowizji” i to jest dla mnie zaszczyt.
Czy zdążyłaś w tym krótkim czasie zwiedzić Częstochowę oraz jasnogórski klasztor?
– Już kilka razy byłam w Częstochowie, jednak ten obecny czas będę wspominać najmilej, bo po raz pierwszy mogłam tak blisko podejść do Cudownego Obrazu. Podczas pobytu na Jasnej Górze mogłam też poznać wspaniałych ludzi. Wiara jest dla mnie bardzo ważna. Jak się zaczęłam przybliżać do Boga, to widzę, że Bóg mnie słucha, słucha mojej modlitwy.
Dziękuję uprzejmie za rozmowę i życzę dalszych sukcesów.
Rozmawiał Przemysław Pindor
Foto: Przemysław Pindor
Przemysław Pindor