PRZYJAŹNI ŚRODOWISKU


Nasza gmina Janów wyróżniona została w ogólnopolskim konkursie “Gmina przyjazna środowisku”. Pisaliśmy o tym na łamach naszej “Gazety”. Doceniono w ten sposób wieloletnią politykę gminy chroniącą walory środowiska jurajskiego.
Przypomnijmy w skrócie. W ochronie wód powierzchniowych (przepięknej rzeki Wiercicy) Janów może pochwalić się budową dwóch oczyszczalni ścieków (Złoty Potok i Janów) oraz systemem kanalizacji obsługującym ponad 60% mieszkańców gminy. W ochronie atmosfery wymieńmy budowę kotłowni ekologicznej opalanej trocinami drzewnymi. W ochronie przyrody – tak spektakularne działania, jak ratowanie żab w okresie godowym. Jest się czym chwalić w tej sympatycznej gminie. Stała się ona samorządowym liderem w działaniach na rzecz ochrony środowiska.
Podsumowanie konkursu odbyło się w tym roku w sposób szczególnie uroczysty – w sali Senatu RP, w obecności Marszałka Longina Pastusiaka. Z miast naszego regionu najwięcej laurów posypało się na Racibórz (pierwsze miasto w Polsce wprowadzające ISO 14000 – system zarządzania chroniący środowisko) oraz na Gliwice, Knurów, Oświęcim. Owe trzy miasta po raz trzeci wygrywały konkurs – zyskały plakietę w formie globu ziemskiego i tytuł Mecenasa Ekologii.
Mieliśmy już przyjemność przedstawiać na naszych łamach i Racibórz, i Gliwice. Robiliśmy to, by naszemu miastu przekazać najlepsze wzory działań. Czas przyjrzeć się, jak to robią w Knurowie.
Dwie kopalnie, 46 tys. mieszkańców, wielkie blokowiska osiedlowe. Typowe miasto górników. Kojarzyć go z ekologią – trudno. Pozory jednak mylą. To miasto trzy razy wyróżnione w konkursie “gmina przyjazna środowisku”, uznane dwa lata temu za miasto wprowadzające najlepszy w województwie program ochrony atmosfery przed niską emisją. “Działania na rzecz ekologii to jedyne działania nie przynoszące nikomu szkody. To korzyść dla każdego obywatela w postaci czystego powietrza i czystej wody” – mówi Jan Kowol, prezydent Knurowa.
Ekologiczne problemy są tu o wiele poważniejsze niż u nas. Ponad 500 ha w gminie to tereny trwale zdegradowane – wielkie składowisko odpadów kopalnianych. Płynąca tu rzeka Bierawka odprowadza nie tylko ścieki komunalne, lecz i zasolone wody kopalniane. Najgorsze są szkody górnicze – zapadanie ziemi.
Tu nie ma typowych hałd. Góry wyrzucanych odpadów “zapadają się”. To widzi się wszędzie. Prezydent Kowol żartuje, że jak przejdzie ma emeryturę, z okna domu będzie ryby łowił. Przy obecnym tempie osiadania – staw będzie miał na podwórku.
Problemy są po to, by je przezwyciężać. Za co wyróżniano Knurów?
Za ciekawe rozwiązania z zakresu gospodarki odpadami…
Nietypowe działania, dodajmy, które trudno przenosić na nasz teren. Miejskie składowisko odpadów zostało dziesięć lat temu sprywatyzowane. Przejęła je spółka pracownicza powstała na bazie przedsiębiorstwa komunalnego. “Nie grozi nam monopol jednego odbiorcy odpadów i narzucanie wysokości opłat” – mówi prezydent Kowol. “Po pierwsze dlatego, że umowa ze spółką jest tak skonstruowana, że o wysokości opłat współdecydują radni. Po drugie – jest konkurencja. W pobliżu mamy wysypisko w Zabrzu, w Gliwicach. Jakby spółka chciała dyktować zbyt wysokie ceny straci klientów.”
Prywatyzacja posłużyła składowisku. Odpady składowane są w pryzmach osłoniętych z każdej strony folią. Firma inwestuje w budowę kompostowni. W marcu ruszy instalacja odzyskująca gaz. Biogaz sprzedawany będzie do ciepłowni kopalnianej “Megawat”, uzyskana energia zasili knurowskie osiedle.
“Nie trzeba bać się prywatyzacji” – mówi prezydent. “Konkurencja wymusza niskie ceny. O jakość dba stała kontrola WIOŚ i innych służb. Choć moim zdaniem, WIOŚ działa zbyt pasywnie. Kontroluje, informuje o zagrożeniach… Ale nie angażuje się w przekonywanie mieszkańców o korzyściach płynących z inwestycji ekologicznych”.
Ten żal prezydenta wynika z niedawnych doświadczeń. Miasto zdecydowane jest na to, by przy składowisku powstała osobna kwatera na odpady azbestowe. Samo jednak do tego musiało przekonywać mieszkańców. “Na szczęście u nas ludzie mają doświadczenie z węglem. Wytłumaczyłem im tak, jak górnikom.
Azbest to taki sam surowiec, jak węgiel, pochodzi z ziemi. Jak trafi zabezpieczony do ziemi nie jest groźny nikomu. A miasto na przyjmowaniu odpadów może jeszcze zarobić”.
W zakresie gospodarki odpadami gmina bezpośrednio z budżetu finansuje selektywną zbiórkę odpadów na terenie miasta. Środki na to płyną m.in. z uzyskiwanych wpływów za zgodę na składowanie w Knurowie odpadów komunalnych z innych gmin.
Kolejny powód wyróżnienia. Ochrona atmosfery.
W konkursie WFOŚiGW knurowski program uznany został za najlepszy. Składał się z dwóch rodzajów działań. Pierwszym – duża inwestycja – podłączenie 26 bloków (300 mieszkań) do systemu ciepłowniczego. Źródłem ciepła jest kopalniana ciepłownia “Megawat”. Likwidacja starych pieców węglowych to zmniejszenie emisji zanieczyszczeń w centrum miasta. Tanie
źródło ciepła spowodowało, że opłaty za ogrzewanie spadły.
Druga forma to dotacje z budżetu miasta na zamianę palenisk węglowych w domach na piece nieszkodliwe dla środowiska.
Pierwsza inwestycja kosztowała 7 mln zł, w tym 3 mln dotacji z WFOŚiGW oraz Ekofunduszu. Dodatkowe oszczędności przyniesie przestawianie ciepłowni na gaz wysypiskowy. Według analiz, wysypisko może zapewnić dostawy gazu na najbliższe 20 lat.
Ochrona wód powierzchniowych.
Knurów wybudował oczyszczalnię ścieków. Trwają prace nad przebudową sieci kanalizacyjnej i deszczowej. Ale największe inwestycje dopiero przed nimi. “W 2000 r. zawiązaliśmy stowarzyszenie gmin dorzecza Bierawki” – mówi prezydent. “Przygotowujemy projekt ochrony całej rzeki. Ochrony całościowej, obejmującej nie tylko ograniczenie zrzutu ścieków komunalnych, ale i zrzutów wód kopalnianych. To pionierski projekt – rewitalizacja rzeki na terenach zniszczonych przemysłem. Projekt, który będzie wzorem do podobnych działań w całej Europie Środkowej. Marzę o tym, że w Bierawce będą mógł łowić raki”.
Do tych osiągnięć dodajmy jeszcze troskę o tereny zielone. Tworzenie w centrum miasta parku rekreacyjnego. Nasadzanie nowych drzew w osiedlach. Wykorzystanie walorów zespołów leśnych graniczących z miastem – tworzenie tam ścieżek przyrodniczych, rowerowych, alejek spacerowych. “Knurów to zielone miasto” – mówi z dumą prezydent. “I o taki charakter musimy dbać szczególnie”.
Tak to robią w Knurowie. Jednym z trzech miast szczycących się tytułem Mecenasa Środowiska.

JAROSŁAW KAPSA

Podziel się:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *