W książce Jana Pietrzykowskiego pt. “Hitlerowcy w Częstochowie w latach 1939-45”, na którą powoływałem się już tydzień temu – znajduje się wstrząsające zdjęcie, ukazujące grzebanie na placu przed Katedrą pomordowanych 4 września ’39 mieszkańców naszego miasta. Z końcem zimy 1940 roku Niemcy zarządzili ekshumację z ulicznych grobów ofiar ich zbrodni w tamtym dniu. Wydobyto wówczas z tych mogił 227 zwłok, w tym ciała 25 kobiet i 8 dzieci. Obecnie na cmentarzu przy ul. Wały Dwernickiego (Kule) znajduje się ogromna kwatera (po prawej stronie cmentarnego kościoła), na której spoczywają ofiary tamtego “krwawego poniedziałku”. W jednym z narożników tej kwatery znajdziemy zbiorową mogiłę rodziny Przybylskich, w której leży 5 jej członków: 32-letnia Stanisława, 35-letni Kazimierz, 11-letnia Irena, 7-letnia Aniela i 3-letni Wacław – wszyscy zginęli 4 września 1939 roku (ich mogiła na załączonym zdjęciu). Z boku ich grobu widoczny jest krzyż kamienny z napisem: “Tu spoczywają ofiary pierwszych dni najazdu hitlerowskiego w roku 1939”.
Jednak w czasie tej wojennej ekshumacji nie wydobyto wszystkich ciał ofiar z tego okresu. Na przykład na pl. Biegańskiego dopiero po 46 latach natrafiono w czasie robót ziemnych na zwłoki częstochowianina zamordowanego na początku wojny. Teraz spoczywa na Kulach, jako nieznany, właśnie obok mogiły rodziny Przybylskich (na zdjęciu). cdn.
ANDRZEJ SIWIŃSKI