Włókniarz bez medalu
Częstochowski Złomrex Włókniarz rewanżowym meczem z w Lesznie z tamtejszą Unią, który odbył się w ramach pierwszej rundy play-off zakończył zmagania tegorocznego sezonu. Po minimalnej porażce z Unią w pierwszym meczu częstochowianie, aby myśleć o awansie do półfinałów musieli wygrać w Lesznie. Tylko zwycięstwo dawało im pewność udziału w dalszych rozgrywkach. Zadania tego, mimo, że drużyna (już w pełnym składzie) walczyła zaciekle o każdy punkt nie udało się zrealizować. Biało-zieloni na początku meczu objęli nawet prowadzenie, gospodarze jednak szybo odrobili straty i uzyskali kilkupunktową przewagę. Przed biegami nominowanymi wynosiła ona zaledwie 2 oczka. Pojawiła się szansa na wywalczenie korzystnego rezultatu. Nie udało się jednak jej wykorzystać. Podwójna wygrana Unistów w biegu czternastym oraz remis w finałowej odsłonie dały zwycięstwo gospodarzom. Tym samym Unia awansowała do półfinału, a Włókniarz zakończył tegoroczne zmagania ligowe.
Zdobycze punktowe częstochowian:
Greg Hancock 10+1 (3,3,1*,1,2)
Sławomir Drabik 3 (0,0,2,1)
Sebastian Ułamek 5 (2,2,0,0,1)
Lee Richardson 9+3 (1*,1*,3,3,1*)
Lukas Dryml 7+1 (2,u,3,2*,u/w)
Mateusz Szczepaniak 7+2 (3,1*,1,2*,0)
Borys Miturski 1 (1)
Na pewno po czterech medalowych sezonach z rzędu tegoroczny wynik biało-zielonych pozostawia po sobie niedosyt. Do szczęścia zabrakło niewiele. No właśnie, czego w przekroju całego sezonu zabrakło częstochowianom do sięgnięci po medal? Odpowiedź jest złożona. Przede wszystkim zabrakło szczęścia. Chociaż patrząc z drugiej strony na zagadnienie można w myśl powiedzenia skwitować, że “szczęście sprzyja lepszym”. Do tego doszły kontuzje nieszczęśliwe zdarzenia, nierówna forma zawodników, niedopracowany regulamin raczkującej Spółki Ekstraliga Żużlowa i stało się. Po raz pierwszy od czterech lat częstochowski zespół nie stanie na podium. Największą sztuką w sporcie jest umiejętność przegrywania z godnością. Częstochowianie w Lesznie udowodnili, że drzemie w nich ogromny potencjał. Drużyna składa się z przyszłościowych zawodników, którzy w tym sezonie mieli sporo wpadek, jeździli w przysłowiowa kratkę. Raz wspinając się na wyżyny umiejętności, drugi raz kompletnie zawodząc. Ci sami żużlowcy reprezentować będą Częstochowski klub w kolejnym sezonie (większość posiada kontrakty na kilka lat). Jedynym żużlowcem, któremu kończy się po sezonie 2007 umowa z Włókniarzem jest jego wychowanek Sebastian Ułamek. Nie wiadomo, czy “Seba” opuści Częstochowę, o tym dowiemy się w tzw. martwym sezonie.
Wracając do wątku dotyczącego umiejętności przegrywania należy dodać, że z każdej porażki należy wyciągać wnioski, wychwytywać błędy, które się popełniło. Czyni się to po to, żeby ustrzec się ich w przyszłości. Jakie wnioski wyciągnie Rada Nadzorcza CKM Włókniarz SA? Czy w drużynie pojawią się nowe nazwiska? Odpowiedzi na te pytania poznamy w odpowiednim czasie. Należy uzbroić się w cierpliwość i czekać.
PAWEŁ MIELCZAREK